Artykuły

Poznań. Teatr Polski podsumowuje 1,5 roku

Dyrektorzy Teatru Polskiego w Poznaniu Marcin Kowalski i Maciej Nowak podsumowali swoją dotychczasową pracę. - Przywracamy mu godność - mówił Maciej Nowak. Wątpliwości radnego PiS wzbudziła zbliżająca się premiera "Malowanego ptaka".

Od czasu, kiedy dyrektorem Teatru Polskiego został Marcin Kowalski, a jego zastępcą Maciej Nowak, minęło półtora roku. W czwartek radni komisji kultury i obaj dyrektorzy rozmawiali o tym, co udało się dotąd zrobić w teatrze.

Znane nazwiska w Teatrze Polskim

- W tym czasie przygotowaliśmy jedenaście premier. Przywróciliśmy na nowo magię podziemiom teatru, gdzie odbywały się spektakle "Extravaganzy". Uważam, że zaproponowany przez nas profil teatru spełnił pokładane w nim nadzieje - mówił w dyrektor Marcin Kowalski.

Teatr nawiązał w tym czasie współpracę z tak znanymi reżyserami jak Ewelina Marciniak, Maja Kleczewska i Jan Klata. Powstała, złożona w części z amatorów, orkiestra antraktowa. W Polskim odbyło się też dziewięć spotkań literackich z takimi autorami jak m.in. Olga Tokarczuk, Ignacy Karpowicz i Michał Witkowski. I cykl debat narodowych.

- To próba "rozdyskutowania" hasła "Naród sobie", które umieszczone jest na fasadzie budynku teatru. Wiele rzeczy, które tu robimy, ma służyć przywróceniu godności Teatrowi Polskiemu. To najstarszy teatr w kraju. Żeby podkreślić, że działa w Poznaniu już prawie od półtora wieku, umieściliśmy datę jego powstania w logo - mówił Maciej Nowak. I deklarował: - Teatr jest od tego, żeby budzić emocje. Naszym zdaniem wrócił do teatralnej ekstraklasy.

- Widać, że w Teatrze Polskim pojawiła się tendencja, by podejmować aktualne tematy, komentować rzeczywistość - komentował Antoni Szczuciński, radny Zjednoczonej Lewicy.

W 2016 roku Teatr Polski miał 36 tys. widzów. Średnia frekwencja dla wszystkich scen w 2016 roku wyniosła ok. 83 proc.

Jan Klata i "Wielki Fryderyk"

A jakie są plany na przyszłość? Za dwa tygodnie odbędzie się premiera "Malowanego ptaka" Jerzego Kosińskiego w reżyserii Mai Kleczewskiej. Jeszcze w tym roku premierę będą też miały "Płomienie" Stanisława Brzozowskiego i "Portret trumienny" poznańskiego pisarza Kuby Wojtaszczyka. W przyszłości Nowak i Kowalski chcą też pokazać "Kordiana" Juliusza Słowackiego.

W przyszłym sezonie w Poznaniu "Wielkiego Fryderyka" Adolfa Nowaczyńskiego wystawi Jan Klata. A wiosną przyszłego roku spektakl w Poznaniu pokaże laureatka "Paszportu Polityki" Anna Smolar.

- Interesuje mnie to, żeby prezentować poznaniakom wielkie tytuły. Dlatego "Płomienie", "Krakowiacy i górale" i "Kordian" - mówił Maciej Nowak.

"Malowany ptak" to paszkwil?

Radnemu PiS Przemysławowi Alexandrowiczowi nie spodobało się to, że Teatr Polski chce pokazać premierę "Malowanego ptaka" Jerzego Kosińskiego.

- Tekst Kosińskiego jest po prostu paszkwilem. To kompletny wymysłem, który był sprzedawany jako doświadczenie autora z dzieciństwa. Polskie chłopstwo przedstawiane zostało jako dzikie. Jeśli ma być to obraz relacji polsko-żydowskich, to jest on całkowicie zafałszowany - mówił radny PiS Przemysław Alexandrowicz.

- Nie traktujemy tego tekstu jako powieści biograficznej. Uważam, że kwestia relacji polsko-żydowskich jest dla polskiego narodu jedną z absolutnie konstytutywnych. Celem nie jest skandal, ale burzenie spokoju na pewno tak - odpowiadał mu Maciej Nowak.

---

Na zdjęciu: prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak oraz dyrektorzy Maciej Nowak i Marcin Kowalski

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji