Artykuły

Kielce. Prapremiera spektaklu "Zaucha. Welcome to the .prl"

Co mogłoby się stać, gdyby Andrzej Zaucha przeżył zamach na swoje życie? Odpowiedzi szukają autorzy najnowszej sztuki Teatru im. Żeromskiego "Zaucha. Welcome to the .prl".

Jest październik 1991 roku. Yves Goulais strzela do Andrzeja Zauchy, ale temu cudem udaje się przeżyć. Zapada jednak w śpiączkę. Budzi się w krakowskim szpitalu im. Jana Pawła II. Podczas śpiączki słyszy głos ukochanej żony Elżbiety, który prowadzi go przez nadchodzące lata. I niczym Forrest Gump artysta zaczyna wpływać na losy świata.

Przedstawienie pełne piosenek legendy polskiej muzyki wyreżyserował Adam Biernacki, a powstało na podstawie tekstu Zuzanny Bućko i Szymona Bogacza, którzy także je współreżyserują. Powstało w koprodukcji z Fundacją Serca Bicie.

- Wiedzieliśmy od początku, że nie chcemy zrobić grzecznego spektaklu biograficznego z piosenkami. Od tego mamy filmy dokumentalne. Zastanawialiśmy się, jak ten temat ugryźć. I pojawił się koncept, co byłoby, gdyby Zaucha nie zginął - opowiada Biernacki. Tłumaczy, że twórcy spektaklu próbują stworzyć z piosenkarza ikonę, którą on nie chciał być. - Wpływa na wydarzenia dziejące się na świecie od lat 90. XX wieku do współczesności. Zmieniamy ich konteksty. Tekst jest tak napisany, że Zaucha, chcąc nie chcąc, bardzo często staje się motorem tych wydarzeń, na przykład upadku muru berlińskiego - mówi.

Artystę zobaczymy aż w sześciu osobach. - Zaucha był postacią tak różnorodną, że nie sposób ująć go w jednej - podkreśla Zuzanna Bućko. - Jedyną cechą, która je spaja, jest to, że to był po prostu normalny facet. Otwarty, chciał pomagać innym ludziom - dodaje Szymon Bogacz.

W rolę piosenkarza wcielają się m.in. Krzysztof Grabowski, Wojciech Niemczyk i Bartłomiej Cabaj. - Każdy z nas próbuje dopełnić tej wizji twórców spektaklu. Jestem osobą, która nie rozumie, że przeżyła - mówi Grabowski.

W swojej podróży przez alternatywną rzeczywistość Zaucha spotyka 89 postaci ze świata polityki, religii czy popkultury, m.in. Matkę Teresę z Kalkuty, Edytę Górniak, Aleksandra Łukaszenkę czy Grzegorza Turnaua.

Częścią spektaklu będą zwycięskie nagrania z ogłoszonego przez teatr konkursu na cover piosenki Andrzeja Zauchy w wykonaniu Klaudii Borczyk oraz duetu Krzysztof "K.A.S.A" Kasowski i Łukasz Stępniewicz.

Prapremiera spektaklu "Zaucha. Welcome to the.prl" w sobotę o godz. 19, ale na nią nie ma już biletów. Przedstawienie zobaczymy też w piątek (premiera studencka), niedzielę i wtorek o godz. 19. Bilety: 18-40 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji