Artykuły

Ich troje do "dwóch takich"

W Tarnowskim Teatrze kolejna premiera, tym razem... bajka. Wreszcie coś dla dzieci i nie tylko, bo jak inteligentnie rzecz opowiedziana, to i my, trochę starsi, może coś zrozumiemy. A będzie to "O dwóch takich, co ukradli księżyc" Kornela Makuszyńskiego w adaptacji i reżyserii Bogusławy Czosnowskiej, scenografii Anny Rachel i choreografii Henryka Rutkowskiego. I właśnie tę trójkę artystów-rzemieślników teatru miałem okazję poznać, chwilkę z nimi porozmawiać.

Dla Bogusławy Czosnowskiej to 61 praca reżyserska w karierze, nie licząc ponad dwustu zagranych spektakli i 55 aktorskich lat na scenie. A wszystko zaczęło się we Lwowie kilka dobrych lat temu w Studium Aktorskim przy Teatrze Polskim, kierowanym wówczas przez A. Bardiniego. Później była Szkoła Baletowa, próby nauki gry na fortepianie i wreszcie 36 lat scenicznej praktyki we Lwowie, Szczecinie, Warszawie, Łodzi, wreszcie Gdańsku, gdzie pani Bogusława przez ponad dwadzieścia lat współpracowała m.in. z Z. Hübnerem i J. Golińskim. Tam także podjęła się nieśmiałych prób reżyserskich, aby uwieńczyć je eksternistycznym egzaminem uprawniającym do bycia reżyserem. Jako aktorka grała między innymi tytułową "Matkę Courage", starą Pillar w polskiej prapremierze "Komu bije dzwon" Hemingwaya, królową Małgorzatę w "Iwonie, księżniczce Burgunda" w reż. Ryszarda Majora (twórcy studenckiego teatru Pleonazmus, rozwiązanego w 1976 r., obecnie dyrektora Teatru im. Osterwy w Gorzowie). A jako reżyser debiutowała w operze.

Współpracowała z wszystkimi scenami muzycznymi w Polsce (Roma w Warszawie, Teatr Muzyczny w Gdańsku, Wrocław, Opera i Operetka w Krakowie, Bydgoszcz, Rzeszów). Jej zainteresowania sięgają nie tylko opery ("Don Pasqualle" Donizettiego, "Wesele Figara" Mozarta, "Straszny dwór" z pierwszą pracą scenograficzną prof. Wiktora Zinna i "Hrabina" Moniuszki), ale także opery buffo, musicalu ("My Fair Lady"), operetki (m.in. "Zemsta nietoperza" J. Straussa, "Wiktoria i jej huzar" P. Abrahama). Do tego dodać można realizacje za granicą, przede wszystkim w Niemczech oraz spektakle Teatru TV.

I gdzieś, na kolejnym biegunie, znajdują się bajki-przedstawienia muzyczne dla dzieci. Mądre, inteligentne, zgrabnie opowiedziane i zrealizowane tak, że na jeden spektakl przychodzi się po kilka razy. By odetchnąć, dać się ponieść fantazjom dzieci i ich ulubionych bohaterów (Kajko i Kokosz!!! zrealizowane w Słupsku).

"O dwóch takich..." to oczywiście lektura młodości, odnaleziona gdzieś na starej etażerce w pokoju małej siostrzenicy. Podróżnicza fantazja o tym, że gdzieś jest lepiej, że złoto nie daje szczęścia, gdy nie ma prawdziwego, chrupiącego Chleba. Że bez przygody byłoby nudno, do czego niepotrzebny jest świetny rower, nowe łyżworolki, komputer. Świat, i to bardzo piękny, tkwi gdzieś w środku nas. Trzeba go tylko wydobyć i dać mu się ponieść. Nabroić, napsocić, ale umieć przyznać się do tego.

Anna Rachel jest rodowitą krakowianką, absolwentką krakowskiej ASP, od 15 lat związaną z Warszawą oraz Teatrem Wybrzeże w Gdańsku. Jej teatralna ścieżka zawiodła ją do wszystkich prawie teatrów w Polsce. Przez długi czas w zaprojektowanych przez nią kostiumach tańczył zespół "Śląsk". Zresztą pani Anna pamięta jeszcze pracę w Teatrze TV wtedy, kiedy spektakle kręcone były i oglądane "na żywo". Współpracowała z tak znakomitymi artystami jak M. Meszaros i K. Kutz. Ostatnio mogliśmy podziwiać zaprojektowane przez nią wnętrza w spektaklu "Emilia Galotti" G.H.Lessinga w reż. K. Babickiego, a kręconym w pałacu Goetza w Brzesku. Pierwsze spotkanie obu pań nastąpiło jeszcze w momencie, kiedy Bogusława Czosnowska jako aktorka występowała na scenie w kostiumach projektowanych przez Annę Rachel.

Wreszcie choreograf Henryk Rutkowski, mający w swoim życiorysie występy w Polskim Zespole Tańca, tytuł magistra filologii polskiej UW, 18 lat pracy w Teatrze Wielkim Opery i Baletu w Warszawie oraz 10-letnie szefowanie baletowi w Teatrze Operetki w stolicy. Jako choreograf pan Henryk debiutował w Studenckim Teatrze Satyryków (popularnym STS-ie) w spektaklu "Marsz do kąta". Współpracował także w telewizyjnych programach "Muzyka lekka, łatwa i przyjemna" oraz "Kabarecie Olgi Lipińskiej". Ma na swoim koncie przede wszystkim dużo operetek (Lehar, Kalman, Strauss), a także choreografię do zrealizowanego w Goeteborgu "Wieczoru Chopinowskiego ze specjalnym udziałem świetnego polskiego pianisty Krystiana Zimmermanna. Z panią Bogusławą współpracuje po raz dziesiąty i chyba nie ostatni.

Do Tarnowa zjechali więc ludzie mający na swoim koncie duże, poważne przedsięwzięcia. I, co najważniejsze, mający wielki dystans do wykonywanego zawodu. Bo jeśli ktoś odważy się robić spektakl dla dzieci, a jak powszechnie wiadomo, dzieci są najtrudniejszą i najbardziej wymagającą publicznością, bo bardzo wyczuloną na jakikolwiek fałsz i kłamstwo ze sceny, to wielkie brawa. A że po-dobno młodzi tarnowscy aktorzy mają się nieźle i pracuje się z nimi bardzo dobrze, to nam pozostaje tylko niecierpliwie czekać do czerwca i spotkać się w bajkowym świecie "dwóch takich, co ukradli księżyc".

P.S. Pod koniec naszej wspólnej rozmowy pani Bogusława przypomniała sobie pewien niesamowity fakt ze swojej bogatej przeszłości: jako 10/12-letnia dziewczynka grała Jacka na lwowskiej scenie w adaptacji powieści Makuszyńskiego!!! W Tarnowie "tylko" reżyseruje, podobno bracia Kaczyńscy jednak nie zagrają, ale i tak powinno być ciekawie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji