Artykuły

No i jak wam się podoba?

Dawno już żaden spektakl nie wzbudził w Poznaniu tylu kontrowersji, co "Jak wam się podoba" Williama Szekspira w reżyserii Jacka Zembrzuskiego. Chodzą po mieście słuchy, że w Teatrze Polskim grają dla transwestytów albo dla zbuntowanej młodzieży. Mnie jednak ten spektakl się podoba.

Od premiery minął ledwie tydzień, a uczestniczyłam już w kilkunastu dyskusjach na temat "Jak wam się podoba". Dyskusjach, w których cytuje się Jana Kotta, spiera o teatr elżbietański, przywołuje Hanuszkiewicza, pyta: kto to był Szekspir? Dyskusjach, które dotyczą różnic i podobieństw płci, poglądów na homoseksualizm oraz życiową rolę kobiety i mężczyzny. Jeśli tyle emocji wywołuje ten spektakl - to chwała mu za to. Jeśli nie są to emocje na poziomie magla, a uwikłane są w kulturę -jej tradycję i współczesność -to bardzo dobrze.

Spektakl oparty jest na dwóch reżyserskich pomysłach. Po pierwsze -mężczyźni grają role kobiet. Po drugie - Las Ardeński to komuna hipisów.

Transwestyci?

Przebieranka odbywa się na kilku piętrach, bo w sztuce kobiety przebierają się za mężczyzn. W efekcie więc mamy na scenie aktora-mężczyznę, który gra kobietę, która przebiera się za mężczyznę. Pomysł nie wziął się z powietrza. W teatrze elżbietańskim płeć piękna nie miała wstępu na scenę - role kobiet grali młodzi chłopcy. Szekspir pisał więc swoje sztuki z takim założeniem.

Nie wiem i nie dowiem się raczej - jak odbierali to widzowie. Czy była to konwencja tak naturalna, że nie budziła żadnych napięć, czy też jakieś "smaczki" z niej wynikały. Jestem natomiast przekonana, że w spektaklu Zembrzuskiego te "smaczki" mają ogromne znaczenie, bo na nich opiera się cała sceniczna akcja.

Jing i Jang

Scenografia to ogromny okrąg umieszczony pod kątem na scenie obrotowej. Kiedy zwrócony jest do widzów niszą powstałą na skutek nachylenia - rozgrywane są sceny na dworze księcia Fryderyka. Kiedy obraca się o sto osiemdziesiąt stopni - roztaczają się przed nami połacie Lasu Ardeńskiego. Na okręgu wymalowany jest czarno-zielony znak. Wschodni symbol męskości i kobiecości. Dwa pierwiastki na rysunku splatają się i przenikają, wyraźnie da się jednak wskazać granice między nimi. Jing i Jang. Nie ma życia bez kobiet, nie ma życia bez mężczyzn. Jesteśmy podwójną jednością. Wschodnia filozofia uczy, że cały świat jest dwupłciowy. Nie tylko ludzie. Bo świat w rozumieniu Wschodu to różne rodzaje energii.

To nie "qui pro quo"

Jeśli przebierankę wpisać w te wschodnie filozofie, nabiera ona zupełnie nowego znaczenia. Nie jest to już tylko karnawałowe "qui pro quo". Mnie się pomysł Zembrzuskiego podoba i sądzę, że nie jest żadnym nadużyciem wobec Szekspira. Z tego właśnie powodu, że Szekspir wiedział, dla kogo swoje sztuki pisze. Rzecz nie w tym jednak, żeby rozpatrywać tę zabawę w kategoriach wyzwolonej miłości, miłości "inaczej", transwestytów etc.

Dla mnie "Jak wam się podoba" ma dużo pozytywnej energii. Myślę, że jest to spektakl w jakimś sensie "pokoleniowy". Większość moich znajomych zaczytywała się Wschodem, stawiała sobie "I ching", zanurzała w oparach kadzidełek. Dla jednych było to bardzo powierzchowne doświadczenie, dla innych mistyczne wręcz doznanie. Wszyscy jednak trochę tego liznęliśmy. Myślę, że dla nas zabiegi Zembrzuskiego są bardzo czytelne i bliskie.

Jimi Hendrix w Arkadii

Drugi aspekt tej "pokoleniowości" to pomysł, żeby wygnani przez księcia mieszkańcy Lasku Ardeńskiego byli komuną hipisów. Dla absolwentów kierunków humanistycznych uniwersytetu rozważania na temat Arkadii to chleb powszedni. Dla zjadaczy chleba powszedniego - abstrakcja. Co innego o Arkadii czytać, co innego jej doświadczyć. Czy któryś z filologów pokusił się o poszukanie Arkadii współczesnych? Nie pamiętam. A za sprawą spektaklu Zembrzuskiego wiele rzeczy się wyjaśnia. Mnie otworzyły się oczy przede wszystkim na przenikanie tego, co filozoficzne, przemyślane, z tym, co wymierne, doświadczane.

Kiedy czytam szekspirowski monolog Jakuba o tym, że świat jest sceną, ludzie aktorami -to stają mi przed oczami opasłe tomiska na temat szekspirowskiego theatrum mundi. I to jest poważna sprawa. Kiedy ten sam monolog mówi na scenie Aleksander Wysocki, to brzmi to tak, jakby brał udział w dyskusji, która odbywa się w zadymionym akademikowym pokoju. I mnie się to podoba.

Tak jak nie drażni mnie stylizowanie Amiensa na Jimiego Hendrixa.

Ograniczone pole rażenia

A teraz rzecz najważniejsza: wszystkie te skojarzenia urodziły mi się po pierwszym obejrzeniu spektaklu. Siedziałam w trzecim rzędzie i chłonęłam świeżość młodych aktorów płynącą ze sceny. Przyjęcie dużej grupy młodych zdolnych - to świetny pomysł dyrekcji Teatru Polskiego. Jest bowiem szansa na stworzenie zespołu z prawdziwego zdarzenia.

Chłonęłam też dźwięczny i dowcipny tekst tłumaczony przez Stanisława Barańczaka. Cieszyła mnie muzyka Henryka Gembalskiego wykonywana na żywo. Podobały mi się kostiumy Doroty Morawetz, które można oglądać jak na pokazie mody. Nie przeszkadzało mi w tym spektaklu nic. Kupiłam go w całości i wyszłam z teatru z przeświadczeniem, że wyślę na niego wszystkich swoich znajomych. Teraz też uważam, że trzeba go zobaczyć.

Wybrałam się jednak do Polskiego po raz drugi. Usiadłam na drugim balkonie i ze smutkiem stwierdzam, że tam się stało coś niedobrego. To, co było świeże, dowcipne, bliskie na dole - na górze po prostu nie istnieje. Czyżbyśmy więc mieli do czynienia z kameralnym, nieco amatorskim przedstawieniem? Możliwe. I to mnie martwi - bo w końcu Polski ma dużą widownię i nie można grać dla pierwszych pięciu rzędów.

Niosą się po Poznaniu plotki o zakulisowych przepychankach w Teatrze Polskim. Poznańscy aktorzy oburzeni są poziomem spektaklu, a zwłaszcza reżyserii. Liczę jednak, że niezdrowa atmosfera i nie najlepsze recenzje nie zniszczą zapału aktorów Polskiego.

Pisałam - podsumowując sezon - że reforma w Polskim nie uda się bez przetrąconych palców i potłuczonych kolan. Tu się ryzykuje i tu się płaci. Ale warto.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji