Artykuły

Wagary z nietoperze

"Zemsta nietoperza" w reż. Jacka Chmielnika w Teatrze Muzycznym w Gliwicach. Recenzja Henryki Wach-Malickiej w Dzienniku Zachodnim.

Wielkość muzyki Johanna Straussa syna nie podlega dyskusji; można jej nie lubić, ale nie sposób podważyć jej wyjątkowości. Operetka jako gatunek sceniczny miewa różne konotacje. Jej śmierć odtrąbiono jakiś czas temu, odsądzając od czci za sceniczną sztuczność i niezbyt mądre libretta. Nie odwrócili się jednak od niej widzowie i oto operetka wraca do łask. Za sprawą artystów, którzy przełamują "święte" prawa jej maniery, zachowując wszakże staroświecki wdzięk i konwencję. "Zemsta nietoperza" Johanna Straussa syna, zrealizowana w Gliwickim Teatrze Muzycznym, to doskonały przykład tego zjawiska.

W NAWIASIE UMOWNOŚCI

Jeszcze dziesięć lat temu solista, przygotowując się do wykonania popisowej arii, wychodził zwykle na skraj sceny, brał oddech, a do śpiewania, by tak rzec, przystępował. Dziś Adam Zdunikowski - w roli Alfreda - nie tracąc kontroli nad głosem, potrafi zagrać między nutami całą teatralną etiudę, z konsumowaniem kolacji włącznie! To największa zmiana, jaka zaszła w sposobie inscenizowania operetkowej klasyki. Bohaterowie, odarci z nienaturalnego sposobu bycia i schematycznych gestów, nabierają blasku i ludzkich wymiarów. Cóż jednak zrobić z librettem, zwykle bardzo naiwnym? Uszanować - zdaje się mówić Jacek Chmielnik, reżyser gliwickiej "Zemsty nietoperza" - ale potraktować z pogodnym dystansem. Czymże innym jest bowiem operetka, jeśli nie pomysłem na chwilowe wagary dla ludzi zmęczonych rzeczywistością?

Libretto "Zemsty nietoperza" szczęśliwie dla oryginału (i widzów) przetłumaczył Julian Tuwim - mistrz paradoksu. Jacek Chmielnik i jego artyści wykorzystują lekkość tekstu, dodając tu i ówdzie garść delikatnych aluzji do współczesności. Stwarza to urokliwy nawias, w którym swobodnie mieści się naiwność tej historii z przebierankami, balami i zamienianiem postaci. A nas zwalnia od krytycyzmu i tropienia nonsensów. Ot, kupili państwo bilet do krainy baśniowych nieporozumień i nikt państwu nie wmawia, że jest inaczej. To poszanowanie dla konwencji, nawet autoironiczne, sprawia, że spektakl Gliwickiego Teatru Muzycznego jest czysty i jednorodny; nie udaje, że jest czymś innym, niż jest. Śpiewacy bawią się intrygą, zaś w sytuacjach całkiem niewiarygodnych dowcipnie parodiują... operetkową manierę. Tak zbudowana jest postać kochanka Rozalindy, słynnego śpiewaka, i tak zachowuje się książę Orlofsky w interpretacji Adama Sobierajskiego.

PO KRÓLEWSKU

Ocean pięknej muzyki - mówią o "Zemście nietoperza" jej wielbiciele. I tę muzykę w Gliwicach słychać, bo orkiestra pod dyrekcją Tomasza Biernackiego prezentuje ją w całej urodzie. A scena wiruje od ruchu, kolorów i radości, tańczą bowiem także chórzyści, a balet śpiewa. W kulminacyjnych momentach pracuje dla nas ponad stu artystów, jeśli już bowiem wystawiać arcydzieło Johanna Straussa syna, to po królewsku! Jerzy Boduch rozgraniczył akcję różnymi kolorami dekoracji (zielony, czerwony, szary), a Zofia de Ines - wpisała w nie wariacje na temat kostiumów z epoki, indywidualizując każdą postać detalem. Władysław Janicki - autor choreografii, pozostając w duchu roztańczonego Wiednia, też dodał układom tańców kilka "pieprzyków" (etiuda a'la markiz deSade).

Wieczór należy jednak do solistów. Adela - obiekt westchnień wszystkich śpiewaczek, to w interpretacji Anity Maszczyk dziewczyna obdarzona piekielnym wdziękiem, idealnie kontrastującym z jasnym, czystym głosem, którym włada z zadziwiającą łatwością. Rozalinda Małgorzaty Długosz, dysponująca ciemniejszą barwą głosu, dyskretniej też sygnalizuje skłonność bohaterki do słodkiego występku. Adam Zdunikowski, obdarzony temperamentem scenicznym i pięknym głosem, zaprząta uwagę publiczności, nie tylko gdy śpiewa. A śpiewa w absolutnej zgodzie z charakterem postaci. W roli Froscha podbił publiczność komiczny Roman Baranowicz, lekkoduch Eisenstein - Arkadiusz Dolega to kwintesencja męskiej niestałości.

Gliwicki Teatr Muzyczny kończy sezon w dobrym stylu!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji