Artykuły

Misteryjna podróż do Ziemi Świętej

"Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim" Mikołaja z Wilkowiecka w reż. Mateusza Olszewskiego w Teatrze Oratorium w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w Teatrze dla Was.

"Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim" Mikołaja z Wilkowiecka nie wywołuje już dzisiaj takich emocji, jak niegdysiejsza inscenizacja Dejmka, czy Piotra Cieplaka, którzy znaleźli pomysł na ożywienie archaicznego tekstu. Dejmek wraz ze Stopką właściwie tworząc tradycję teatralną, pełną dystansu i laickiej stylizacji, Cieplak zaś ją w swoim geście buntu łamiąc. A jednak realizacja w Teatrze Oratorium na pewno zasługuje na uwagę, albowiem przygotowana jest z dużym rozmachem, choć nie stara się wiernie odtwarzać intermediów z całym jej społeczno-obyczajowym sztafażem. Średniowieczne misterium w rękach młodego reżysera Mateusza Olszewskiego stara się dotrzeć ze staropolskim tekstem do współczesnego widza, stąd zapewne punktem wyjścia tej realizacji jest prolog, podczas którego publiczność uczestniczy w przygotowaniach do pielgrzymki - samolotowego rejsu do Ziemi Świętej. Aktorzy podczas "uwertury" są pasażerami, a także wcielają się w postaci samolotowej załogi. Szkoda, że ten interesujący zabieg - bo to oni później przystąpią do odtworzenia misterium - próbujący nieco zdefasonować XVI-wieczne dzieło, nie został konsekwentnie przeprowadzony podczas trwania całego spektaklu. Wówczas byłaby rzeczywiście szansa na powiedzenie czegoś naprawdę ważnego również o naszej dzisiejszej rzeczywistości, nie tylko w kontekście świąt wielkanocnych, które jak każde inne od pewnego czasu zostały wprzęgnięte w okowy powszechnie panującego konsumpcjonizmu. A także podjęcie problematyki związanej ze wspólnotowością, która wciąż pozostaje celem trudnym do osiągnięcia. W tym przypadku młodemu reżyserowi zabrakło trochę doświadczenia i umiejętności wytrawnego zegarmistrza, który nie bez czułości potrafi połączyć wszystkie elementy mechanizmu w homogeniczną całość. I zapewne dlatego, a można odnieść takie wrażenie, zaproponowany przez Olszewskiego porządek nie do końca zakorzenił się w jego własnych rozstrzygnięciach światopoglądowych.

Olszewski podjął próbę zainscenizowania współczesnej historii opartej na misteryjnym theatrum sprzed wieków, w którym religijny ceremoniał jest tak samo ważny jak ludowa tradycja. Dlatego warto tę pracę docenić, choćby ze względu na założenie realizatorów, by ze staropolską poetyką dotrzeć do wyobraźni i wrażliwości współczesnego widza. Aktorom zaangażowanym w to widowisko udaje się oddawać charakter tej literatury, jej siermiężny prymitywizm połączyć z prostotą, serdecznością i naiwnością, które są ważnym element w interpretowaniu zdarzeń łączących to, co boskie i biblijne, z tym co ziemskie i zwyczajne. Olszewski pokazując jerozolimskich kapłanów, nadzorców Chrystusowego grobu czy też niewiasty wykłócające się o olejki zachowuje umowność przedstawianego świata, aktorzy posługują się elementami kostiumów i rekwizytami, które wykorzystują przystępując do udziału w określonej scenie. Zachowana jest w tym wszystkim poetyka idąca w kierunku stylizacyjno-misteryjnym, skupiona na formie przedstawienia, które jest dzięki zaangażowanej w przedsięwzięcie Hannie Klepackiej niezwykle bogate w dźwięki i muzykę wygrywaną na różnych instrumentach; również warstwa wokalna jest mocną stroną tego widowiska. Poza tym trzeba pochwalić wszystkich aktorów za pieczołowitość w dbałości o wymowę tego trudnego tekstu, choć momentami można by nieco ściągnąć forte u panów, albowiem na przykładzie chociażby Sławomira Głazka widać, jakie znakomite efekty daje niekiedy powściągnięcie emocji, niż ich ciągłe trzymanie na ostrzu noża. Twórcy nie zapomnieli również o tym, jak ważny jest humor, który umiejętnie pokazuje żartobliwość i dowcip tkwiący w średniowiecznej obrzędowości.

"Historyja" w Oratorium (opieka reżyserska Macieja Wojtyszki) to przedstawienie, którego nie można zignorować, bo stara się znaleźć w tekście istnienie współczesnych realiów, a także niemalże żargonową potoczystość języka wielu postaci. Jest przyzwoite w swoim scenicznym kształcie, w klimacie i w rytmie, nie staje się li tylko wysztafirowanym portretem polskiej społeczności. Może nie do końca jest subtelnie wyrafinowanym cackiem, ale też nie jest mało zajmującą, lekturową piłą. Aktorstwo, które musi czerpać z chropowatości języka staropolskiego jest w nim może nie do końca wyrównane (bezbarwnie i blado wypada Kamil Przystał w roli Jezusa - może dlatego tak trudno znaleźć tutaj granice między tym, co niedostępne, a tym co pospolite i konwencjonalne, między tym, co niesie warstwa liryczna, a tym co komiczne), ale w miarę zdyscyplinowane, a na jego tle wyróżnia się szczególnie jakby ewangeliczna prostota Nataszy Sierockiej i jej umiejętność komunikowania się językiem mało składniowo zgrabnym i z dzisiejszej pozycji nienormatywnym.

Należy więc życzyć scenie przy Kawęczyńskiej, by dalej konsekwentnie i wytrwale budowała swój teatralny wizerunek tak ambitnymi realizacjami, w próbie dotarcia do jak najszerszej grupy widzów, która już dzisiaj jest jej działaniom bardzo życzliwa.

Teatr Oratorium

Warszawa

Reżyseria: Mateusz Olszewski

Obsada: Konrad Makowski, Joanna Rucińska, Natasza Sierocka, Piotr Makarski, Ksawery Szlenkier, Maciej Gąsiorek, Hanna Klepacka, Sławomir Głazek, Angelika Olszewska, Kamil Przystał, Piotr Rzymyszkiewicz, Justyna Zbiróg, Dominik Bąk

Premiera: 22/04/2017

Najbliższy spektakl: 04/06

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji