Artykuły

Kalwaria Zebrzydowska. Misteria przyciągają tłumy

Na Wielki Tydzień do Kalwarii Zebrzydowskiej zjeżdża nawet kilkaset tysięcy pielgrzymów. Choć uroczystości zaczęły się w Niedzielę Palmową od wjazdu Jezusa do Jerozolimy, swoją kulminację misterium ma w Wielki Piątek.

Wczoraj aktorzy odgrywali scenę uczty u Szymona i zdradę Judasza. Dziś będzie można uczestniczyć w misterium Ostatniej Wieczerzy. W Wielki Piątek uroczystości rozpoczynają się po wschodzie słońca w kaplicy Kajfasza o godz. 6 rano. Ok. godz. 8 w pałacu Piłata kazanie wygłosi kard. Stanisław Dziwisz. Misterium zakończy się przy kościele Ukrzyżowania na kalwaryjskiej Golgocie obnażeniem Jezusa. Na godz. 11.30 zaplanowano liturgię wielkopiątkową, której będzie przewodniczył bp Jan Szkodoń.

Pierwsze kalwaryjskie misteria odgrywane były już w XVII wieku. Wtedy znane były z realizmu. Kronikarze odnotowują: ekscytacja tłumu była tak duża, że zdarzały się przypadki tratowania pielgrzymów. Po wojnie zreformowano scenariusz, rezygnując z ostatniej sceny, czyli ukrzyżowania Chrystusa. Dziś grupa odgrywających ewangeliczne role aktorów liczy ok. 50 osób. Jezusa gra kleryk z bernardyńskiego seminarium duchownego (aktualnie brat Filemon), w apostołów wcielają się przewodnicy po kalwaryjskich dróżkach. Wśród aktorów są też mieszkańcy Kalwarii Zebrzydowskiej. - Kalwaryjskie misterium to nie tylko teatr. Wielu pielgrzymów przeżywa tutaj uczucia religijne, o których trudno mówić w kategoriach naukowych. Realizm tego, co jest odgrywane na dróżkach, ma przypomnieć to, co najważniejsze w chrześcijaństwie, czyli tajemnicę śmierci Boga - mówi socjolog Adam Bugajski, który zajmuje się obrzędowością ludową.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji