Artykuły

Duch niezależny

- Nie zapytał mnie jeszcze nikt do tej pory, jak radzę sobie z tym wszystkim, co teraz dzieje się w moim życiu. Mówię o sukcesie mojej płyty i pełnych salach na koncertach, a także propozycjach kolejnych lub dodatkowych - mówi MARIA PESZEK, aktorka Teatru Studio w Warszawie.

Jest nieodrodną córką swojego ojca, Jana Peszka. Nie lubi chodzić utartymi, prostymi i łatwymi drogami. Lubi sobie komplikować życie. Uwielbia wyzwania. Im trudniejsze, tym lepiej dla niej.

Nie lubi natomiast spotkań z dziennikarzami, bo jak twierdzi praktycznie na wszystkie pytania już odpowiedziała.

- Nie zapytał mnie jeszcze nikt do tej pory, jak radzę sobie z tym wszystkim, co teraz dzieje się w moim życiu. Mówię o sukcesie mojej płyty i pełnych salach na koncertach, a także propozycjach kolejnych lub dodatkowych. Wszyscy mówią nawet o megasukcesie, a nikomu nawet nie przyjedzie do głowy, żeby zapytać, jak ja się w tym wszystkim znajduję. Jestem nieco przerażona tym, co się dzieje, nie mam życia prywatnego, siły ani energii. Jestem takim typem, który źle znosi masowe zainteresowanie. Oczywiście, uwielbiam ludzi, bo dla nich tworzę, ale kompletnie nie jest mi po drodze z tymi wszystkimi splendorami i masowym zainteresowaniem. Mam kłopoty z umawianiem spotkań, nie wiem komu mogę odmówić np. wywiadu, bo nie chcę nikogo obrazić.

Lubi mieć w życiu wszystko poukładane. Denerwują ją drobiazgi: - Jestem pedantką, a nie mam czasu wszystkim dokładnie się zająć.

Najlepiej czuje się, kiedy może śpiewać, występować na scenie, ale jednocześnie mieć jeszcze sporo czasu dla siebie. Kocha włóczyć się po mieście, oglądać ludzi, wczuwać się w rytm metropolii.

- Chyba nadal bardziej jestem aktorką. Zagrałam sporo ról, które sprawiły mi przyjemność, dostałam sporo nagród i sygnałów od ludzi, że to, co robię, jest dla nich ważne.

Ma mnóstwo marzeń, bo jak twierdzi życie bez nich nie miałoby sensu: - Teraz spełniłam swoje marzenie: nagrałam płytę i wiem, że ludziom się podoba. Kolejnym pragnieniem, które zamierza zrealizować, jest odpoczynek i długie wakacje, podczas których będzie mogła się wyciszyć i nabrać dystansu. - To czego najbardziej teraz pragnę - to jest chwila ciszy. Choć to może być odebrane jako fałszywa skromność, ale nie chcę kariery w normalnym tego słowa znaczeniu. Po prostu spróbuję spełniać swoje marzenia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji