Artykuły

Wrocław. List otwarty do minister Wandy Zwinogrodzkiej

Oddajcie nam "Dziady", nie niszczcie artystycznego teatru w Polsce.

Wrocław, 17 sierpnia 2017 r.

Pani

Wanda Zwinogrodzka

Podsekretarz stanu

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Szanowna Pani Minister,

niedługo minie rok, od kiedy - wbrew opinii niemal całego środowiska teatralnego w Polsce i wielu głosom z zagranicy - dyrektorem Teatru Polskiego we Wrocławiu został wyróżniony przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Cezary Morawski. W tym czasie - za Pani wiedzą, zgodą i poparciem - dokonała się destrukcja tej sceny. Rozpadł się Zespół, zostały zdjęte wybitne spektakle, odeszła publiczność, teatr przestał być centrum edukacji artystycznej i istotnych spotkań pro publico bono. Wrocławski Polski stał się najważniejszym w Polsce sponsorem prywatnych scen i dostarczycielem repertuaru, na który nikt nie czeka. Publiczne pieniądze są marnowane na pozorowaną działalność artystyczną i wsparcie dla prywatnych teatrów.

W ciągu tego roku okłamywała Pani nas - przedstawicieli Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza - twierdząc w czasie spotkań, że ministerstwo zaakceptuje decyzję Zarządu Województwa Dolnośląskiego odwołującą Morawskiego.

W ciągu tego roku doprowadziła Pani do tego, że publiczność w Polsce nie może obejrzeć arcydzieła teatralnego, w zgodnej ocenie recenzentów krajowych i zagranicznych, czyli "Wycinki Holzfällen" w reżyserii Krystiana Lupy. W gruncie rzeczy pozbawiła Pani w miarę stałego miejsca pracy w Polsce najwybitniejszego współczesnego reżysera teatralnego.

W ciągu tego roku doprowadziła Pani do sytuacji, że zrealizowane po raz pierwszy w całości "Dziady" Adama Mickiewicza, w reżyserii Michała Zadary, nie będą już nigdy zagrane. Zdjęła Pani "Dziady" jak 50 lat temu komuniści. I sekretarz PZPR Władysław Gomułka i jego minister kultury Lucjan Motyka skorzystali z urzędu cenzury, aby zniszczyć "Dziady" w reżyserii Kazimierza Dejmka. Minister kultury i dziedzictwa narodowego profesor Piotr Gliński i Pani, odpowiedzialna w ministerstwie za teatr, nie potrzebowaliście urzędu przy Mysiej, wystarczyło poparcie dla nowego dyrektora i presja na wojewodę dolnośląskiego. Zdjęliście Państwo zrealizowany po raz pierwszy w historii polskiego teatru w całości arcydramat Mickiewicza!

W ciągu tego roku oddłużony Teatr Polski został przez Morawskiego zadłużony na nieznaną w jego dziejach sumę - ponad 2 miliony złotych na 1 czerwca 2017 roku. Deklarowała Pani na początku swej kadencji jako urzędnik państwowy, że instytucje współfinansowane przez ministerstwo nie otrzymają żadnego finansowego wsparcia, jeżeli będą miały długi. Znowu kłamstwo - Morawski dostał i dostaje.

Firmowane przez Panią działania realizują plan zapowiedziany przez Panią w artykule "Na ziemi jałowej" ("Gazeta Polska codziennie" 2014 nr 8/11/12). Zadeklarowała w nim Pani swoje oczekiwania wobec teatru nieakceptowanego przez Panią czy zgodnie z Pani określeniem "lewicowego wrzasku": "Trzeba go [lewicowy wrzask] wyciszyć, żeby w ogóle przemówić".

Określenie "lewicowy wrzask" wydawało się wtedy nasyconą negatywnymi emocjami figurą retoryczną, a pragnienie jego "wyciszenia" pobożnymi życzeniami prawicowej publicystki. Dziś, kiedy pełni Pani państwową funkcję, kontekstem dla określenia teatru, który Pani odrzuca, i zapowiedzi jego anihilacji stały się frazy o "sztuce zdegenerowanej" (nazistowska "Entartete Kunst") i "dekadenckiej sztuce burżuazyjnej" (sowieckie "dekadentskoje burzhuaznoje iskusstvo"). Strach pomyśleć, co jeszcze Państwo zrobicie, aby ją "wyciszyć", aby osiągnąć zakładany cel.

Zgodzi się Pani, że talent, sztuka, w tym teatr, i kultura nie należą do żadnej partii. W sensie dosłownym, chyba że mamy do czynienia z twardą dyktaturą, która zawłaszcza wszystko. Ale też w sensie metaforycznym - ani talent, ani sztuka, ani kultura do żadnej partii nie mogą wstąpić.

Zanim będzie za późno, zanim znikną z teatrów najwybitniejsi reżyserzy i dramatopisarze, trzeba rozpocząć dialog, uznać racje tych, którzy nie chcą "wyciszenia", cokolwiek to znaczy, ważnej, docenianej w Polsce i na świecie oraz żywo odbieranej niezbywalnej części polskiej sztuki teatru, polskiej kultury.

Z poważaniem,

Piotr Rudzki

teatrolog Uniwersytet Wrocławski

(kierownik literacki Teatru Polskiego we Wrocławiu do 12 stycznia 2017)

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji