Artykuły

Poszukując ducha Małopolski

Marszałek Województwa Małopolskiego Jacek Krupa o poszukiwaniu z pomocą artystów teatru tożsamości i specyfiki miejsc takich, jak Miasteczko Galicyjskie, Ojcowski Park Narodowy czy budynek cerkwi prawosławnej w Krakowie. Rozmowa Aleksandry Suławy w Dzienniku Polskim.

Czym dla Pana jako marszałka województwa jest "genius loci"?

- Dla mnie to po prostu mieszkańcy Małopolski, którzy dbają o lokalne tradycje, rozwijają regionalną kulturę, dbają o swoje małe ojczyzny. Każdy z nich - bez znaczenia czy to artysta, działacz społeczny, rolnik czy przedsiębiorca - jest na swój sposób "opiekuńczym duchem" naszego regionu. W swojej pracy widzę na co dzień jak wiele zawdzięczamy pracowitości i kreatywności mieszkańców Małopolski. Codziennie, w każdym zakątku naszego województwa - na Podhalu, Sądecczyźnie, ziemi tarnowskiej czy w Małopolsce Zachodniej - spotykam ludzi, którzy dzięki swoim pomysłom zmieniają nasz region. Czynią go jeszcze piękniejszym i ciekawszym, budują jego potencjał gospodarczy i markę. Nie mam żadnych wątpliwości - największym bogactwem naszego regionu są jego mieszkańcy.

A jaki jest "genius loci" Krakowa?

- Kraków to nie tylko stolica naszego regionu, ale i miejsce uznawane za kulturalną stolicę Polski. Daje on tworzącym w nim artystom możliwość czerpania z jego bogatej historii, tradycji i piękna. Jest także miejscem inspiracji i oknem na świat dla twórców z innych zakątków Małopolski. To, co cieszy mnie najbardziej, to fakt, że działające w Krakowie instytucje kultury - w tym także te prowadzone przez województwo - coraz częściej wychodzą ze swoim repertuarem do innych miejscowości regionu, prezentując swoją twórczość mieszkańcom mniejszych ośrodków.

A gdzie w trakcie zbliżającego się festiwalu ducha "genius loci" będzie można odczuć szczególnie mocno?

- Wiele miejsc w województwie stanie się miejscem wyjątkowych teatralnych prezentacji, duchowych uniesień oraz spotkań mieszkańców z niezależnymi twórcami. W tym roku ducha "genius loci" będzie można odczuć jednak nie tylko w Krakowie, ale też w Ojcowskim Parku Narodowym, Zakopanem czy Nowym Sączu, dokąd dotrą festiwalowe prezentacje. Przykłady? Właśnie w stolicy Sądecczyzny zaprezentowany zostanie przez aktorów Teatru im. J. Słowackiego w Krakowie spektakl "Rabacja". W sądeckim Miasteczku Galicyjskim, wśród chat i uliczek z epoki XIX w., będzie można poczuć ducha rabacji galicyjskiej i dążenia chłopów do niepodległości. Warto o tym pamiętać, bo spuścizna Małopolski to nie tylko Kraków i jego mieszczański charakter, ale także małopolska wieś z jej wyjątkowym folklorem, ale i trudną historią.

Czy Pana zdaniem miejsce, w którym tworzy się lub wykonuje dzieło, ma wpływ na jego późniejszy kształt i odbiór przez widzów?

- Zdecydowanie tak. To właśnie chociażby przykład przywołanego spektaklu - wśród uliczek i budynków sprzed dwóch wieków będzie można jeszcze lepiej zrozumieć kontekst dziewiętnastowiecznej Galicji. Wiemy jak ważna jest przestrzeń, która nas otacza, stąd w ostatnich latach - głównie dzięki wsparciu ze środków unijnych - powstają nowe siedziby małopolskich instytucji kultury. Są one prawdziwymi perełkami architektonicznymi. Wśród nich wymienić należy chociażby nowoczesną Operę Krakowską, wyjątkowy budynek Małopolskiego Ogrodu Sztuki czy doskonale komponujący się z przemysłowym krajobrazem Ośrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora "Cricoteka". Zmieniają one oblicze Małopolski nie tylko pod względem kulturalnym, ale też dzięki nim nasz region jest jeszcze bardziej wyjątkowy.

A jak województwo wspiera artystów w ich twórczych "eksploracjach"?

- Każdego roku wspieramy najbardziej wartościowe wydarzenia kulturalne, takie jak m.in. Festiwal Kultury Żydowskiej, Tauron Life Festival Oświęcim czy Festiwal im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju. Jednak największe festiwale to nie wszystko - tylko w tym roku przekazaliśmy także pieniądze z budżetu województwa na organizację 330 mniejszych wydarzeń w ramach Mecenatu Małopolski. Dzięki temu spektakle, warsztaty, koncerty czy spotkania z poezją odbywają się nie tylko w stolicy naszego regionu, ale też w nawet najmniejszych miejscowościach Małopolski. Wśród nich są wydarzenia odnoszące się do naszej kulturalnej spuścizny, ale też warte uwagi nowoczesne i twórcze posunięcia artystyczne. Zachęcam do korzystania z tej oferty, a także odkrywania ducha małopolskich wsi, miasteczek i dużych miast. Bo czas spędzony w naszym regionie, spotkania z mieszkańcami, ich twórczością i poznawanie "genius loci" Małopolski nie będzie czasem straconym!

***

Krzysztof Głuchowski

Dyrektor Teatru im. J. Słowackiego

Zanim zasiądą Państwo w wygodnych fotelach naszego teatru....

Drodzy Widzowie,

Przyjmując odpowiedzialność za dyrektorowanie jednej z najstarszych scen Polski, marzyłem o wielkiej i fascynującej przygodzie, o pracy z ludźmi pasji, wizji i realizacji niebanalnych pragnień. Dlatego robię wszystko, aby stworzyć im warunki do ciekawego i inspirującego działania. Pomysł wyjścia z teatrem w region i w miasto jest trudnym i ryzykownym wyzwaniem. Jestem jednak pewny, że właśnie dlatego warto robić sztukę. To przecież proces nieustannego poszukiwania i doskonalenia, a przede wszystkim przekraczania naszych własnych ograniczeń.

Młodzi reżyserzy, scenografowie, kompozytorzy, dramaturdzy wraz z zespołem Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie poprowadzą Was szlakiem odkrywającym miejsca dawne w zupełnie nowej perspektywie. Rozpoczynamy sezon 2017/18, ale zanim zasiądziecie Państwo w wygodnych fotelach naszego teatru, przejdźcie się razem z nami na magiczny i pełen niespodzianek spacer po Małopolsce.

--

Bartosz Szydłowski

Kurator artystyczny Genius Loci

Nieoczywista energia teatru

Drodzy,

Genius loci to duch opiekuńczy miejsca. Wszyscy intuicyjnie wyczuwamy specyfikę naszego krakowskiego ducha. Nie chciałbym jednak podążać tym oczywistym i metaforyzującym tropem. O co więc tak naprawdę chodzi w idei festiwalu? Przecież nie o legendy i baśnie zaklęte w starych murach i historycznych lokacjach. Ten festiwal ma przypominać o obowiązku wskrzeszania pamięci, rozdrapywaniu wypartych tematów, budzeniu uśpionych bohaterów. Artyści to poszukiwacze nieoczywistości.

To wydarzenie nie wpisuje się w turystyczny prospekt i kolorowe obrazki oddające nasze wyobrażenia i powielające stereotypy o regionie czy Krakowie. Marzy mi się raczej ekstremalna przygoda, pełna zaskakujących odkryć, drażniąca swoją bliskością, burząca spokój popołudniowego spaceru. 10 dni Festiwalu Genius Loci wyznaczy mapę nowego porządku starych miejsc, nowych energii, wyzwań i poszukiwań. Powołujemy do życia nowy wymiar miasta i regionu. Instrumentem staje się teatr. Festiwal, którego sceną staje się miasto, więcej: cały region, odpowiada jednemu z głównych założeń programowych Teatru im. J. Słowackiego. Obowiązkiem ludzi teatru, obowiązkiem instytucji kultury jest tworzenie nowych punktów odniesienia, poszukiwanie widza i spotkanie z nim nawet tam, gdzie wcale się tego nie spodziewa. Wkraczanie w przestrzeń publiczną z akcjami artystycznymi tworzy nowe konteksty i zaskakujące sytuacje. Kiedy przewidywalna dotychczas rzeczywistość przecina się nagle z fantazją i wyobraźnią artysty, samo to zderzenie prowokuje do myślenia. Gdy miejscu nadaje się nowe niż dotychczas znaczenie, pojawia się natychmiast uwaga i pogłębiona relacja.

Myślę również, że ta wyprawa po Krakowie i Małopolsce sprowokuje refleksje dotyczącą naszej lokalnej tożsamości. Pokażemy skomplikowaną sieć znaczeń, bogactwo społeczno-historycznych zawiłości, które na pewno będą prowokować pytania. Co to znaczy mieszkać tutaj? Kim jesteśmy? Co określa i co może wzbogacać naszą małopolską tożsamość? Idea Festiwalu Genius Loci narodziła się w roku 2001. Najpierw centrum tego festiwalu była niezależna jeszcze wtedy Łaźnia na Kazimierzu. Potem w roku 2004 wynajęta i zrujnowana hala w Nowej Hucie, gdzie od 2005 teatr Małgorzaty i Bartosza Szydłowskich przybrał formę miejskiej instytucji, organizującej festiwal do roku 2010. Zawsze interesowało mnie przy okazji tego festiwalu rozmawianie o tej nieoczywistej energii, jaka powoduje, że inicjatywy kulturalne ożywają i działają z niespotkaną siłą.

Dlatego po latach wracamy z Festiwalem Genius Loci do Krakowa, do Małopolski, ze świeżą energią, w nowej, poszerzonej formie. Wracamy z niepokornym duchem Wyspiańskiego i z ambicją stworzenia wehikułu, który nasze miasto i wiele miejsc regionu małopolskiego przerzuci w wymiar niezwykłych historii, w wymiar czasu opowieści o sprawach wypartych lub zapomnianych, w wymiar artystycznego eksperymentu, który niemal zawsze służy wzmocnieniu relacji międzyludzkich, uczy empatii, tolerancji i szacunku do drugiego człowieka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji