Tajemnica miłości i śmierci
Wielki spektakl! Zadziwiający odwagą inscenizacji! Akcja rozgrywa się na proscenium i przykrytym kanale dla orkiestry - tarasy lśniące bielą, muszlami, biją żywe strumienie wody, fontanny. Orkiestra w głębi sceny pod wygwieżdżonym nieboskłonem - Andrzej Majewski scenografią łączy muzykę Ryszarda Straussa z wszechświatem. Prowadzi Olgierd Straszyński. Niełatwa to partytura! Pełna niespodzianek dynamicznych, brzmieniowych! Orkiestra oddalona od słuchaczy, muzyka miesza się z szumem fontann - oszałamia, odurza tajemniczym brzmieniem.
Reżyser Marek Weiss-Grzesiński umieszcza akcję na niezliczonych schodach, podestach - każe śpiewakom pokonywać w śpiewie dziesiątki stopni, spadać po pochyłościach. Groza dramatu narasta od pierwszych taktów.
Salome w Teatrze Wielkim w Warszawie! Poszedłem na drugą premierę, aby usłyszeć i zobaczyć Ewę Iżykowską - byłem przy jej debiucie w "Manekinach" przed kilku laty! Dziś to znakomita śpiewaczka! Salome - kreacja wokalna i aktorska: dziewczęca Salome, przedzierzga się w oszalałą miłością kobietę, w perwersyjnym monologu z głową św. Jana wstrząsa i głęboko wzrusza! Bardzo Interesujący Herod Tadeusza Kopackiego, zanurzony w strachu, panujący głosem nad arcytrudną partią. Herodiada Marii Olkisz pełna chciwości, zemsty, zakochany bez pamięci w Salome Narraboth - to obdarzony pięknym tenorem Zbigniew Morka i Jokanaan - wielka kreacja Zbigniewa Maciasa!
A taniec siedmiu zasłon! Taniec oszałamiający Heroda? Za Iżykowską tańczą 4 tancerki w namiętnym układzie Emila Wesołowskiego i... tancerz! To reżyser nawiązuje do spektakli pasyjnych!
Wielkie przedstawienie! Będą się mnożyć jednak protesty - oskarżenia o zdekonstruowanie sceny operowej. Taki już los Wildowskiej "Salome" - każda inscenizacja budzi zachwyty i protesty! Ja jestem ZA!