Artykuły

Zielona Góra. "Odyseja Śląska" z nowosolskim aktorem

W Zielonej Górze właśnie skończyły się próby do przedstawienia, które wkrótce zobaczą widzowie festiwalu we Francji. Będą lubuskie akcenty!

Bo po pierwsze, próby odbywały się w Warszawie, ale też w Zielonej Górze. Po drugie, w sztuce Jolanty Juszkiewicz z teatru Kropka Theatre, u jej boku, zagra Cezary Molenda. To zielonogórzan i aktor Teatru Terminus A Quo z Nowej Soli. I po trzecie, w sztuce padają cytaty, które autorka zaczerpnęła między innymi z materiałów Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze.

Juszkiewicz i Molenda pokażą "Odyseję Śląską" we Francji w Lyon dwa razy - w teatrze Asphodeles i na festiwalu Les Citemuse. Festiwal to wydarzenie prestiżowej wyższej szkoły, która kształci ministrów i dyplomatów - oraz ma swoją scenę, na którą zaprasza i ludzi teatru. - Co pokażemy 29 i 30 września w Lyon? "Odyseja Śląska" to spektakl o emigracji górników polskich do Francji po 1919 roku i ich powrotach po 1945 roku do Polski, ale już ludowej - mówi autorka tekstu, reżyserka i aktorka. - Na scenie będzie tylko nas dwoje. Ja będę głosem przekazującym autentyczne wypowiedzi świadków tamtych historii, zaczerpnięte między innymi z kronik, listów oraz pamiętników górników i ich rodzin na emigracji.

Duch wydarzeń

- Ja będę duchem wydarzeń, ich sprawcą. Prowokatorem tego, co się dzieje na scenie. Osobą wspierającą postacie, których słowa będzie wypowiadać Jolanta - mówi Molenda.

W tym roku "Odyseję Śląską" zobaczą też widzowie w Krakowie i Warszawie. Czy jest szansa, że zawita i do Lubuskiego? - Wierzę, ze w przyszłości będzie tutaj zainteresowanie naszym spektaklem. Mówimy o czasach międzywojennych, ale też o repatriacjach po 1945 roku, zjawisku tożsamym i rozpoznawalnym właśnie tu, na Ziemi Lubuskiej - uważa Juszkiewicz.

- Bardzo szanuję historyczny wątek tej opowieści, ale jest i bardzo uniwersalna. Szczególnie dziś, gdy ludzie znów masowo przejeżdżają, wyjeżdżają, przenosząc swoje kulturę, kuchnię, temperamenty - przyłączając się do społeczeństwa albo nie. Ta historia ciągle się powtarza i przestaje mieć znaczenie, kiedy się wydarzyła. Niesie przesłanie, że nikt nigdzie nie jest przypisany na stałe - podsumowuje Molenda.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji