Artykuły

Blask belcanta

Wiele hałasu... ale było o co. Ktoś się obraził. Komuś podskoczyło ciśnienie. Inny przełknął twardą szkołę, by doczekać wyjścia na scenę w pełnej gali. Fedora Barbieri trzymała solistów do ostatniej chwili w niepewności: kto wystąpi w premierowej obsadzie. Tylko chór, nawet jeśli fałszował, nie miał obaw, bo drugi go nie zastąpi.

"Norma" od jej pierwszej prezentacji w mediolańskiej La Scali w roku 1831 ma opinię bardzo trudnego sprawdzianu wokalnego. W partii tytułowej wystąpiła wtedy Giuditta Pasta. Skarżyła się, że kompozytor Vincenzo Bellini nie pozwala na oddech na przestrzeni osiemdziesięciu pięciu taktów. Z okazji premiery wręczyła kompozytorowi lampkę nocną i kwiaty, niemych świadków jej studiów nad Normą, - "zmagań i obaw czy będę godna Pańskiego geniuszu" - jak napisała w dedykacji.

Nową operę przyjęto podczas samej prapremiery dość chłodno. Szybko jednak zyskała poklask i zdobyła świat. A partia sopranowa Normy należy i dziś do szczytów wokalnych. Jedna z jej odtwórczyń Lilii Lehmann twierdziła, że niesie większe wymagania niż trzy Brunhildy, w wagnerowskim "Pierścieniu Nibelunga", razem wzięte. Wiele blasku przydała tej roli Maria Callas, o czym można się przekonać, słuchając dziś płyt kompaktowych. W obsadzie były takie nazwiska jak Mario del Monaco, Luciano Pavarotti.

Partnerką Callas jako Adalgisa była właśnie Barbieri. To są dwie wspaniałe role kobiece wplątane w miłość i politykę. Obie - kapłanki Druidów (z tym, że Norma jest najwyższą w hierarchii) łamią śluby czystości. A powodem jest, jak się okazuje, ten sam wybraniec Pollione, w dodatku wróg, Rzymianin. Akcja rozgrywa się w połowie I wieku przed naszą erą. Mamy tu dramat miłości i powinności wobec ojczyzny, zdrady i urażonych ambicji, grzechu i kary. Wszystkimi tymi emocjami pulsują arie, duety, partie chóralne.

Głównym bohaterem opery jest wszakże belcanto, sztuka wokalna najwyższej próby. W warszawskim Teatrze Wielkim może właśnie z tego powodu nie wystawiano "Normy" blisko półtora wieku. Dopiero Sławomir Pietras zdobył się, jak sam mówi, na odwagę namówienia solistów i zespołu do inscenizacji tej melodyjnej opery. I to w wersji oryginalnej, w języku włoskim, który tak bardzo przylega do muzyki.

Fedora Barbieri wystawiła "Normę" w tradycyjnym stylu statyczno-monumentalnym. Zadbała nie tylko o niuanse wokalne, ale i o dykcję, tak często postponowaną przez naszych śpiewaków. Rezultaty jej szkoły zostały przyjęte gorącymi brawami, które rozlegały się w trakcie przedstawienia. Nagradzano nimi Normę - Monikę Chabros ściągniętą z Poznania i Adalgisę - Joannę Cortes. Barbieri upodobała sobie ją po swoim doświadczeniu reżyserskim w "Rycerskości wieśniaczej" w Łodzi. Cortes śpiewała tam Santuzzę. Reżyser zdecydowała więc powierzyć sopranowi rolę mezzosopranową Adalgisy. Warto było się pomęczyć - mówi śpiewaczka. Jak poradzą sobie inni, bo obsada jest poczwórna - usłyszymy. W pierwszej męskiej obsadzie znaleźli się: Sylwester Kostecki jako Pollione i Romuald Tesarowicz -Oroveso.

Gdy po odegraniu uwertury odsłoniła się kurtyna, oklaskami przyjęto scenografię Andrzeja Majewskiego. Potęga rzymskiego amfiteatru z kolumnadą; wielkie metaforyczne drzewo pośrodku sceny, zmieniające się w płonący stos, na którym giną z własnego wyboru kochankowie wymierzając sobie sprawiedliwość - są urodą dla siebie.

Dochodzi do tego wyrafinowana kolorystyka. Objawia się w zamglonej szarości muru, w srebrzystości drzewa, które wyciąga swoje macki po ofiarę. Lśnią stalowe zbroje wojowników galijskich. Mienią się delikatnymi odcieniami stylów suknie niewieście: białe, perłowe, jaśniutko błękitne. Urzeka piękna forma i pastelowa gama. To jeszcze jeden sukces wytrawnego scenografa.

Dyrektor Pietras po premierowym spektaklu przykląkł w operowej pozie przed włoską maestrą, dziękując za "Normę". Jedną z pierwszych osób, które składały gratulacje dyrektorowi była Elżbieta Penderecka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji