Artykuły

- To nasze kolejne przedstawienie antybohaterskie. Wypowiedź przeciwko temu myśleniu, które dziś w Polsce znowu jest forsowane: bohaterszczyźnie, poświęcaniu życia dla idei - Teatr Ósmego Dnia zaprasza na swój nowy plenerowy spektakl "Dzieci Rewolucji". Premiera 8 października w hali Międzynarodowych Targów Poznańskich.

- Po spektaklu, który pokazaliśmy z okazji 60. rocznicy Czerwca '56, jakiś radny miejski powiedział podobno: "No bardzo ładne, bardzo ładne Ale za bardzo pacyfistyczne" - uśmiecha się Ewa Wójciak. - Kontynuujemy więc naszą, nadto pacyfistyczną może, opowieść o rewolucjach i wojnach.

Maramoneta i rewolucja

W "Dzieciach Rewolucji" z Poznania przeniesiemy się do Rosji czasów rewolucji 1917 roku. - Obrazy rewolucji i I wojny będą tłem dla opowieści o tym, że w każdej takiej historii giną ludzie, głównie młodzi, wykorzystywani jako mięso armatnie. Idą w pierwszych szeregach, bo to oni zawsze angażują się najsilniej, a zarazem są wciągani do tej gry - mówi Jacek Chmaj, który inscenizuje spektakl.

- To kolejne przedstawienie w ramach naszego myślenia antybohaterskiego. Wypowiedź przeciwko temu, co dziś w Polsce jest forsowane znowu: bohaterszczyźnie, poświęcaniu życia dla idei - podkreśla Ewa Wójciak.

- Ale również o tym, że i my wszyscy jesteśmy dziećmi tamtej rewolucji, która była przecież jednym z ważniejszych historycznych momentów XX w. i zostawiła nas jak te dzieci z różnymi ranami - dopowiada Chmaj.

"Ósemki" chcą też zapytać o to, co dziś sprawia, że ludzie decydują się wyjść na ulicę i demonstrować swój gniew. Czy to ten sam gniew, który zaowocował rewolucjami z początku XX wieku? Czy coś z niego przetrwało? I co wciąż pcha nas w otchłanie bratobójczych konfliktów?

Widowisko jest plenerowe, ale z racji niepewnej jesiennej pogody premiera odbędzie się w przestrzeniach hali targowej na MTP. W multimedialnym spektaklu wykorzystane zostaną m.in. zdjęcia i filmy z 1917 r., a także z okopów pod Verdun. Wspólnie z aktorami Teatru Ósmego Dnia wystąpią młodzi chorwaccy aktorzy i lalkarze z Uniwersytetu Artystycznego z Osijeku, z którymi "Ósemki" współpracowały w ramach projektu teatralnego "Dom Europa" w Chorwacji, Czechach, Macedonii, Słowacji i Węgrzech. Wystąpią z nimi maramonety - to chorwacka nazwa marionetki, która poruszana jest kilkoma sznurkami. Maramonetami młodzi Chorwaci będą bawić się w wojnę.

Tibor Szemzo w "Ósemkach"

W październiku Teatr Ósmego Dnia zaprasza na jeszcze jedno wydarzenie, którego nie wolno przegapić. Do Poznania przyjedzie z Węgier Tibor Szemzo, kompozytor, performer, autor prac wideo, filmowych eksperymentów i instalacji. W "Ósemkach" zagra i pokaże trzy multimedialne koncerty, które są połączeniem muzyki, filmu i tekstu.

20 października - koncert filmowy "K ENGRAVINGS - Murowane Ciastko". To - jak zapowiadają organizatorzy - filmowa podróż inspirowana Kafką, uzupełniona prezentacją koncertową filmu Szemzo nakręconego na Kubie.

A 21 października - spektakl "CSOMA Cinematic Oratorio" przygotowany wspólnie z zespołem Teatru Ósmego Dnia. W 2008 r. w innej formie widowisko "Csoma" było zrealizowane w Operze Wrocławskiej. O bohaterze tego spektaklu, XIX-wiecznym naukowcu z Siedmiogrodu, tak wówczas opowiadał Tibor Szemzo w rozmowie z "GW": "Sándor Csoma Körösi, podobnie jak wielu ludzi na początku XIX wieku, był przekonany, że naród węgierski i jego język pochodzą z Dalekiego Wschodu. 23 grudnia 1819 roku ten utalentowany lingwista wyruszył pieszo w podróż, której celem było odnalezienie korzeni węgierskiej kultury. Po ośmiu latach przybył do buddyjskiego klasztoru Kanam u stóp Himalajów, gdzie spędził trzy lata. Przeczytał tam i przetłumaczył święte pisma tybetańskie, zredagował słownik tybetańsko-angielski oraz podręcznik gramatyki języka tybetańskiego. Celu swojego życia nie osiągnął - zmarł w 1842 roku w wieku 58 lat".

Po oratorium usłyszmy jeszcze jeden koncert. - Klasyczny już utwór Szemzo, ciągle ewoluujący "Tractatus" z tekstami Ludwiga Wittgensteina i fragmentami filmów Pétera Forgácsa - zapraszają "Ósemki".

--

Na zdjęciu: próba spektaklu