Artykuły

Gdynia. Rusza sezon w Teatrze Miejskim

Teatr Miejski w Gdyni przygotowuje sześć premier. Zacznie sezon zwariowaną komedią angielskiego dramaturga Petera Quiltera "Następnego dnia rano".

- Skoro to komedia, uznałem, że warto zaprosić do jej realizacji Grzegorza Kempinsky'ego, reżysera, który u nas już sztuki o tym charakterze z powodzeniem przygotowywał - mówi Krzysztof Babicki, dyrektor artystyczny Teatru Miejskiego w Gdyni. - Wciąż mamy w repertuarze jego przedstawienie "Ożenić się nie mogę". Sztuka "Następnego dnia rano" [na zdjęciu] była przebojem na wielu scenach światowych. Grana będzie na Małej Scenie (foyer teatru). Premiera już w sobotę.

- Cieszę się, że zaczynamy sezon komedią, bo ostatnią naszą premierą był gorzki Młynarski na Scenie Letniej i bardzo mroczny spektakl "Kursk" na Darze Pomorza - dodaje dyrektor.

Jednocześnie w teatrze trwają próby "Romea i Julii" Williama Szekspira (premiera 25 listopada), reżyseruje Krzysztof Babicki.

"Mistrz i Małgorzata"

- Po premierze "Romea i Julii" wchodzimy znowu w obszar wysokiej sztuki, adaptacja "Mistrza i Małgorzaty", którą zrobił Jacek Bała, mogę to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, jest znakomita. Stanowi wielkie wyzwanie dla reżysera i aktorów - zapewnia dyrektor. - To jedna z moich ulubionych powieści. Cieszę się, że reżyser najmłodszego pokolenia, którego bardzo cenię będzie mógł ją przygotować z naszym zespołem (premiera 3 lutego).

W kwietniu Bogdan Ciosek, reżyser, którego gdyńska widownia dobrze wspomina, bo cały czas są komplety na zrealizowanej przez niego "Historii filozofii po góralsku" przygotuje sztukę Raya Cooneya "Hotel Westmister".

Jest to komedia polityczna, która dzieje się w środowisku parlamentarzystów.

- Opowiada o pewnych nieuczciwościach w życiu prywatnym posłów - mówi Krzysztof Babicki. - Na przykład, jeden z nich chce wynająć w tym samy hotelu pokój żonie i kochance, bo będzie miał wygodniej. Inna posłanka, stojąc na straży moralności śledzi te jego nadużycia seksualne. Scenografię robi ogromnie przeze mnie ceniony Bogdan Witkowski i jestem pewien, że wspólnie z reżyserem Bogdanem Cioskiem przygotują wyrafinowaną zabawę dla widzów. Spektakl grany będzie na Dużej Scenie (premiera 7 kwietnia).

"Zabójstwo króla"

W maju Krzysztof Babicki będzie reżyserował "Zabójstwo króla" Pier Paolo Pasoliniego. Przekład zrobił Józef Opalski, wykładowca slawistyki na Uniwersytecie w Neapolu, który Pasoliniego znał osobiście.

- Wystawimy "Zabójstwo króla" na Małej Scenie - dodaje dyrektor. - Mam nadzieję, że pozwoli to przesunąć akcenty z inscenizacji na poezję, bo Pasolini sam o sobie mówił; "Jestem przede wszystkim poetą, czy to w dramatach, czy poematach, czy filmach."

- To jest, oczywiście, sztuka, która mówi o namiętnościach, wzruszeniach, także dewiacjach, jak to u Pasoliniego, i o morderstwie, ale także o przeczuciu zagłady, przeczuciu trzeciej wojny światowej, która gdzieś tam w wyobraźni Pasoliniego i jego snach się pojawia - dodaje Krzysztof Babicki (premiera 26 maja na Małej Scenie).

Ostatnia premiera sezonu to "Bankiet" Witolda Gombrowicza, w adaptacji i reżyserii Tadeusza Bradeckiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji