Poznań. Od jutra II Festiwal Słuchowisk
Słuchowisko to artystyczna forma literacka, której tworzywem jest wyłącznie dźwięk: głos ludzki, efekty akustyczne oraz muzyka. Mogłoby się wydawać, że jego tradycja zanika, a jednak poznański Festiwal Słuchowisk spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem. Jego druga edycja rozpocznie się już 18 października - od instalacji dźwiękowej na nieczynnym peronie poznańskiego dworca PKP.
Jak mawiał XX-wieczny poeta Witold Hulewicz, słuchowisko jest "teatrem wyobraźni". Festiwal Słuchowisk zaprezentuje go w nowoczesnej formie, adekwatnej do dzisiejszych czasów. W programie tegorocznej imprezy znalazło się aż osiem prapremierowych słuchowisk, które zostaną przedstawione w specjalnie przygotowanych przestrzeniach. Jak podkreślają twórcy, praca nad każdym słuchowiskiem odbywa się na trzech płaszczyznach: dramaturgicznej, dźwiękowo-muzycznej oraz przestrzennej. Ideą festiwalu jest "odkurzenie" formy, która w ubiegłym wieku była bardzo popularna w polskim radiu ("Matysiakowie", "W Jezioranach").
Festiwalowe wydarzenia mogą być dobrą okazją do analizy potencjału kulturotwórczego, drzemiącego w konfrontacji produkcji dźwiękowej z przestrzenią. Trzeba zaznaczyć, że w tym przypadku nie jest ona tylko zwykłą scenografią, ale ważnym elementem, bez którego treść sztuki pozostaje niekompletna. Pomysłodawcy festiwalu chcą udowodnić, że ekspresja dźwiękowa może mieć naprawdę wiele postaci, utwory dramatyczne wciąż nowe możliwości odbioru, zaś same słuchowiska są nie tylko domeną radia. Debiutancka edycja festiwalu pokazała, że doskonale sprawdzają się one również w przestrzeni miejskiej. Projekty z programu festiwalu są interdyscyplinarne i intermedialne - łączą takie dziedziny sztuki, jak teatr, performans, site specific czy sound art. Powstały dzięki współpracy dramatopisarzy, dźwiękowców, kompozytorów, reżyserów i aktorów. Choć nawiązują do tradycji klasycznych słuchowisk, podejmują zupełnie współczesną tematykę.
Festiwal rozpocznie się od prezentacji projektu Rafała Zapały i Adama Kaczanowskiego. "Ślepy tor" to instalacja dźwiękowa, umiejscowiona na nieczynnym peronie poznańskiego dworca PKP, z którego odjedzie niewidzialny "pociąg-widmo". Niemniej tajemniczo zapowiada się instalacja słuchowiskowa "Technowisko" autorstwa Piotra Tkacza i Karoliny Karnacewicz. Wkomponowana zostanie w przestrzeń poznańskiego klubu Projekt LAB, podejmując grę zarówno z jego przestrzenią, jak i odtwarzaną w niej muzyką. Maria Marcinkiewicz-Górna i Robert Gogol zaproszą do Teatru Nowego na premierę słuchowiska "Sarna", poświęconego Simonie Kossak - polskiej biolożce i profesor nauk leśnych, znanej z aktywności na rzecz zachowania resztek naturalnych ekosystemów Polski. Do czasów, kiedy Internet nie był znany, a telewizja dopiero zyskiwała na popularności, przeniesie uczestników Konrad Handschuh i Radek Szczygieł. Bohaterem ich "Radiostacji", rozgrywającej się na jednej z poznańskich ścianek wspinaczkowych, będzie młody student fizyki zafascynowany radiem, który nałogowo przeszukuje eter w poszukiwaniu komunikatów.
W programie nie zabrakło też słuchowiska w "Labiryncie uszu" według pomysłu Anny Szamotuły oraz Jakuba Bondka. Śmiałkowie, którzy zdecydują się przez niego przejść, staną się bohaterami pewnej dźwiękowej historii - ich wybory będą miały ogromny wpływ na przebieg fabuły. Warto wspomnieć też o projekcie Tomasza Kaczorowskiego i Michała Jońca, którzy w Scenie Roboczej przedstawią słuchowisko "Psiajucha". Jego głównym bohaterem będzie tajemniczy Dyktator. Festiwal zakończy się prezentacją "Puszczy na żywo" Radosława Kołpowskiego i Łukasza Ławrysza - dźwiękową wyprawą do Białowieskiego Parku Narodowego, a także "Kserotyką nielotów" Patryka Lichoty - utworu, złożonego z dźwięków ptaków i kserokopiarek, a odtwarzanego z głośników umieszczonych na... ciałach tancerzy.
Druga edycja Festiwalu Słuchowisk odbędzie się od 18 do 21 października w różnych lokalizacjach na terenie miasta Poznania. Impreza została dofinansowana ze środków Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego.
