Kraków. "Kordian" u Słowackiego
"Kordiana" Juliusza Słowackiego przygotowuje Janusz Wiśniewski w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Premiera spektaklu - w najbliższy piątek, 28 kwietnia.
Jak powiedział reżyser w poniedziałek, pierwszym powodem, dla którego zdecydował się na realizację dramatu Słowackiego, była potrzeba odświeżenia przez to dzieło definicji Polaka i patrioty.
- W czasie lektury objawiają się inne powody. W tym tekście jest wszystko, co jest wielką myślą wolnościową Polski. To jest zmitologizowany gest paru dzieciaków, podchorążych, którzy w tak niezwykły sposób zdefiniowali, co to znaczy widzieć się jako ludzi wolnych, i dlaczego tak droga jest dla nich myśl wolnościowa - wyjaśnił Wiśniewski.
- Jeśli zadajemy sobie pytanie o wolność, o definicję człowieka, która jest zacierana z dnia na dzień i skrzywiana, to ta sztuka nam przypomina, co to znaczy być człowiekiem i Polakiem - dodał.
Janusz Wiśniewski wyreżyserował przedstawienie i jest autorem inscenizacji. Muzykę napisał Jerzy Satanowski, a za choreografię odpowiada Emil Wesołowski. Na Dużej Scenie Teatru Słowackiego w roli tytułowej wystąpi Grzegorz Mielczarek.
Dyrektor Teatru Słowackiego, Krzysztof Orzechowski podkreślił, że po kilku latach kierowania przez niego krakowską sceną udało się ponownie wprowadzić na afisz spektakl patrona teatru.
- Pozwalamy sobie na pewnego typu szaleństwo, powrót do tradycji tej sceny, gdzie w spektaklu o wielkim rozmachu spotyka się na scenie nawet kilkadziesiąt osób: aktorów i statystów - powiedział Orzechowski.
Jak zaznaczył, wystawienie "Kordiana" jest największym przedsięwzięciem teatru w ciągu ostatnich lat. - Biorąc pod uwagę koszty finansowe i organizacyjne jest to ogromna machina teatralna - dodał.