Artykuły

"Obora"

Dyrektor Adam Hanuszkiewicz chętnie wystawia w Teatrze Małym sztuki współczesnego polskiego pisarza Helmuta Kajzara. Choć poprzednio przedstawiony utwór tego autora ("Trzema krzyżykami"), wywołał poważne zastrzeżenia, polityka Hanuszkiewicza okazała się słuszna. Talent Kajzara się rozwinął. Napisana przez niego w ubiegłym roku i wystawiona niedawno w Teatrze Małym "Obora", to dzieło o wielkich zaletach dramatycznych. Kajzar podjął się bardzo trudnego zadania: połączenia w jednym utworze grozy i humoru. Wywiązał się z niego doskonale. "Obora", to dramat polityczny. Chociaż mówi o przeszłości, dotyczy spraw, które nadal są aktualne. Jest więc "Obora" sztuką par excellence współczesną, towarzyszącą naszym dzisiejszym dyskusjom o racjonalnym gospodarowaniu, likwidacji tępej biurokracji, swobodzie badań naukowych. Publiczność reaguje żywo, oklaskując aktorów już w trakcie spektaklu. Na czoło świetnego zespołu wysuwa się wybitna artystka Jolanta Lothe, która jest znakomita zwłaszcza w partiach tragicznych. Mam wiele uznania dla talentu i urody Ewy Ziętek. Godna podziwu jest wszechstronność Bożenny Dykiel, która tym razem zabłysnęła w roli charakterystycznej. Wojciech Siemion, Tadeusz Janczar, Andrzej Łapicki, Jan Ciecierski umiejętnie wywiązali się ze swych zadań. Autor z polotem wyreżyserował swoją godną zapamiętania sztukę.

Współczesności dotyczy także rumuńsko-polska farsa pt. "Ciemny grylaż", wystawiona w Teatrze Rozmaitości. Napisali ją na motywach Aurela Barangi, Jerzy Dobrowolski i Stanisław Tym. O sukcesie tej farsy świadczy zanosząca się od śmiechu, publiczność. Autorzy piętnują cynizm, pozerstwo, koniunkturalność, karierowiczostwo, kumoterstwo. Rzecz dzieje się w redakcji, ale mogłaby się dziać w każdym innym zakładzie pracy. Uosobieniem często, spotykanych wad jest redaktor naczelny. Jego otoczenie to lizusy, przytakujące szefowi nawet wtedy, gdy w sposób oczywisty nie ma on racji, osobnicy bez skrupułów i zasad. Ta zatem pozornie niefrasobliwa farsa, skłania również do poważnych refleksji nad atmosferą moralną, w której żyjemy, postępowaniem naszych bliźnich, a nawet nas samych. Rolę głównego bohatera "Ciemnego grylażu" gra brawurowo Krzysztof Kowalewski.

Publiczność jest zachwycona jego niezwykle komiczną mimiką i gestykulacją. Ogromną wesołość wzbudza również Jerzy Karaszkiewicz, między innymi imitujący z powodzeniem popularnego korespondenta zagranicznego Polskiego Radia. W roli charakterystycznej ujrzeliśmy Małgorzatę Załuską, ze względu na swoją wybitną urodę predystynowaną raczej do ról bohaterskich w dramacie. W omawianej farsie zaprezentowała ona jednak znakomicie ironię i żarty na temat, sekretarki naczelnego". Słowa uznania należą się również Jerzemu Turkowi, Witoldowi Dębickiemu, Stanisławie Kowalczyk. Spektakl ma znakomite tempo dzięki doskonałej reżyserii jednego ze współautorów tej farsy Jerzego Dobrowolskiego.

Do wystaw o których warto tu napisać, należy ekspozycja w Domu Artysty Plastyka prac Zofii Mitrężanki pt. "Ziemia łowicka w malarstwie". Artystka urodziła się w regionie, którego pięknem krajobrazu i strojów ludowych zafascynowana jest po dziś dzień Szkołę średnią ukończyła w Łowiczu, a studia odbyła na wydziale sztuki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Wróciła potem do swej rodzinnej wsi w Łowickim i poświęciła się wyłącznie malarstwu. Jej obrazy odznaczają się pięknymi żywymi kolorami oraz dużymi walorami dekoracyjnymi.

Również w Domu Artysty Plastyka odbyła, się wystawa pt. "Prezentacje poznańskie 6". Przedstawiono szereg interesujących nowoczesnych prac. Uwagę przykuwały zwłaszcza kompozycje Jana Berdyszaka (heliograf - offset).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji