Artykuły

Bydgoszcz. Prokuratura czeka na pomoc z Bałkanów ws. spektaklu

Bydgoska prokuratura zawiesiła śledztwo w sprawie sztuki "Nasza przemoc, wasza przemoc" w reżyserii Olivera Frijicia, którą można było obejrzeć podczas bydgoskiego Festiwalu Prapremier w 2016 r. Po spektaklu wpłynęło aż osiem zawiadomień o popełnieniu przestępstwa. Zdaniem prawicowych polityków obrażała uczucia religijne.

Skandal wybuchł po recenzji spektaklu w lokalnej prasie i publikacji toruńskiej posłanki Anny Sobeckiej z PiS-u. To ona napisała list otwarty do dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Nazwała w nim sztukę "obrzydliwym i wulgarnym przedstawieniem, w którym autor obraził miliony Polaków i katolików". Domagała się przeprosin i zapewnienia, że zostaną podjęte działania, by więcej nie dopuścić do "tak skandalicznych sytuacji".

Zbadania sprawy domagali się też m.in. miejscy radni PiS-u: Krystian Frelichowski, Grażyna Szabelska i Jarosław Wenderlich oraz wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz. Jako ostatni ósme doniesienie w tej sprawie złożył Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą. Zawiadomił śledczych, że doszło do znieważenia Jezusa Chrystusa i flagi polskiej.

Prokuratura przesłuchała już świadków, ówczesnego dyrektora teatru Pawła Wodzińskiego i niektórych aktorów. - Zawieszenie śledztwa to decyzja o charakterze proceduralnym - wyjaśnia Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - Zwróciliśmy się o międzynarodową pomoc prawną, ponieważ musimy przesłuchać reżysera spektaklu oraz aktorów pochodzących z Chorwacji i Słowenii.

--

Na zdjęciu: scena ze spektaklu "Nasza przemoc, wasza przemoc"

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji