Artykuły

Smak epoki na widokówce

Piękna, gruba, pokaźnego formatu księga, autoryzowana przez Małgorzatę Bruder i Janusza Deglera, jest w istocie katalogiem dwóch wrocławskich wystaw kolekcji profesora Deglera, znawcy sztuki teatralnej i twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza. Kolekcja liczy około sześciuset kart pocztowych, na których przedstawiono budynki i wnętrza teatralne chyba wszystkich krajów Europy - o książce "Budynki i wnętrza teatrów w Europie na dawnej pocztówce z kolekcji Janusza Deglera pisze H.W. w miesięczniku Nowe Książki.

Jak wyznaje Janusz Degler, chwilą zwrotną dla jego kolekcji były lata osiemdziesiąte ubiegłego stulecia, gdy profesor Paweł Banaś zorganizował w Instytucie Kulturoznawstwa Uniwersytetu Wrocławskiego konferencję "Aksjomatyka karty pocztowej", aby następnie wydać album ze swoją kolekcją kart. Natomiast inspiratorem stworzenia zbioru kart pocztowych dotyczących wyłącznie teatru był Zygmunt Hübner, który krótko w roku 1972 pełnił funkcję dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu. Historia ilustrowanej karty pocztowej nie wybiega przed rok 1869, zatem przedstawione obiekty teatralne, z niewieloma wyjątkami, nie są starsze. Wziąwszy zaś pod uwagę, że równocześnie była to epoka rewolucyjnych zmian w technice teatralnej (oświetlenie gazowe lub elektryczne, automatyzacja mechanizmów scenicznych, nowatorskie rozwiązania scenograficzne), po tym czasie bryły budowli poświęconych Melpomenie zostały zreformowane tak, by dało się pomieścić w nich cała tę postępową aparaturę. Gmachy teatralne stały się budowlami prestiżowymi, poniekąd świątyniami.

Smak epoki sprawiał, że teatry, poza wszystkim będące też ozdobą miasta, prześcigały się w monumentalnym eklektyzmie. Oczywiście, zdarzały się też (i mają one swe odbicie w kolekcji Deglera) obiekty - wobec tamtych - sprawiające wrażenie kopciuszków. Będzie to niewątpliwie teatr w Ciechocinku czy w Siedlcach, a także w rosyjskim Sewastopolu, belgijskim Philippeville, niemieckim Bad Lauchstadt czy francuskim Feurs. Szacując wzrokiem, można by je wziąć za piwiarnie lub pokątne kasyna gry. Ale zarówno te skromne, jak i okazałe budowle, dają interesujący wglądw historię sztuki, obyczaju, życia społecznego, lokalnego smaku.

Katalog przegląda się z ciekawością. Nie tylko przegląda, bowiem poza wstępem dyrektora Muzeum Miejskiego we Wrocławiu, Macieja Łagiewskiego, można przeczytać dwa merytoryczne eseje Janusza Deglera - Kilka słów od kolekcjonera oraz Krótka historia budynku teatralnego (iS76-i94s), która sięga aż do powstania teatru w Vicenzy, zaprojektowanego przez wielkiego architekta renesansu Andreę Palladia.

Nie ma na świecie książki bez drobnych pomyłek. Tu wytknę tylko niefortunne Ostrowo (w samej rzeczy jest ono Ostrowem Wielkopolskim), czy datowanie budowy (a nie przebudowy) teatru w Królewskiej Hucie (Chorzów), który powstał w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Owe drobiazgi nie mają jednak wielkiego znaczenia wobec przeważających zalet książki.

Pewna część widokówek przedstawia sławne malarskie kurtyny teatralne - dzieła wybitnych artystów. A także obiekty już nieistniejące, w siedmiu przypadkach nawet w stanie ruiny lub podczas pożaru. Większość jednak jest przedmiotem czułej pielęgnacji, legend oraz powszechnego szacunku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji