Artykuły

Warszawa. Bojkot sesji rady dzielnicy, bo odbyła się w Powszechnym

Praga-Południe rozpoczęła już obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Miejscem, w którym je zainaugurowano, był Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera.

Ten sam, w którym w ubiegłym roku uporczywie był wystawiany spektakl "Klątwa". Zorganizowaną w tym miejscu nadzwyczajną sesję rady dzielnicy zbojkotowali radni Prawa i Sprawiedliwości.

W poniedziałek odbyła się nadzwyczajna sesja rady dzielnicy. Burmistrz dzielnicy wręczył medale okolicznościowe oraz przyjęto okolicznościowe stanowisko rady dzielnicy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że na miejsce uroczystości związanych ze 100-leciem odzyskania niepodległości został wybrany Teatr Powszechny. - Równo rok temu miały miejsce wydarzenia związane z obrazoburczym spektaklem "Klątwa", który był wystawiany w Teatrze Powszechnym. Miejsce to od dawna dzieli mieszkańców Warszawy i Polski. Nie jest świątynią sztuki, ale stroną w walce politycznej - komentuje radny Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Lasocki. Między innymi dlatego na sesji nie pojawili się radni PiS-u. - Nie akceptuję tego jako podatnik, nie akceptuję tego jako radny.

- Zwracałem na to uwagę przewodniczącemu rady dzielnicy. Nie znajduję przesłanki dla takiej eskalacji złych emocji. Mamy na Pradze-Południe wiele dobrych miejsc na tak podniosłą uroczystość, np. Prom Kultury na Saskiej Kępie czy Centrum Promocji Kultury na Grochowie. Setna rocznica odzyskania niepodległości nas nie dzieli. Rok 1918 łączy nas i wszyscy - jak sądzę - mamy takie samo podejście. Co innego forma, miejsce, które zaproponowała lokalna Platforma Obywatelska, było niewłaściwe - dodaje radny. - Było to jedyne odpowiednie miejsce ze względu na liczbę zaproszonych gości, tj. 360 osób, inne obiekty na Pradze-Południe nie mają tak dużej widowni. Świętowaliśmy 100-lecie odzyskania niepodległości i uważam, że decyzja radnych PiS-u o niepojawieniu się na sesji była błędna - podkreśla Hubert Zalewski, radny Platformy Obywatelskiej. Innego zdania jest radny Marek Borkowski z PiS-u.

- Do tej pory wszyscy mieścili się w innych salach, nawet gdy na spotkania przyjeżdżała pani prezydent. Może to jest jakaś próba wsparcia finansowego tego teatru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji