Artykuły

Żywy, dynamiczny Haendel

"Imeneo" Georga Friedricha Händela w reż. Ryszarda Peryta w Warszawskiej Operze Kameralnej. Pisze Wiesław Kowalski w Teatrze dla Was.

Opery Haendla to materia muzyczna niełatwa do teatralnych przekładów. Jak bowiem barokowość dzieł autora "Sosarme" przetransponować na język brzmiący współcześnie, tak by dzisiaj oddziaływał na naszą wyobraźnię, był bliski naszej wrażliwości i korespondował z wiedzą współczesnego odbiorcy. Trzeba również pamiętać o tym, że są to utwory dla wykonawców tak samo bezwzględne, jak i dla realizatorów, albowiem obnażają każdą nieprawdę, każdy brak muzycznego profesjonalizmu solistów, jak i niedostatek reżyserskiego talentu.

Na szczęście w "Imeneo", wznowionym ponownie w Warszawskiej Operze Kameralnej, dzięki zabiegom reżyserskim Ryszarda Peryta, udało się pokazać Haendla w konwencji co prawda nieco stylizowanej, ale zachowującej naturalność w każdym ruchu, geście i sytuacyjnej zmianie nastroju czy miejsca akcji. W ten sposób Peryt z Andrzejem Sadowskim (pełna malarskich odwołań i symboliki scenografia) rozwiązali problemy, które może stwarzać narracyjna statyczność, a także z ruchu w przestrzeni konstruowali wizerunki postaci i relacje między nimi. Sposób pojawiania się bohaterów, ich zatrzymania niczym w kadrze filmowym był tu wielce znaczący. Doprowadził bowiem do tego, że przestawała drażnić barokowa maniera w pokazywaniu wszelkich egzaltacji, ekscytacji, płomiennych wyznań i afektów. Dzięki temu śpiewacy osiągali efekt naturalności, z jednoczesnym jakby lekkim dystansowaniem się do tego, co musiało wybrzmieć jako silna czułość, zazdrość, zwątpienie, rozpacz czy niezłomność, zwłaszcza w relacjach dwójki kochanków z Rosmene (Anna Mikołaczyk) i Clomitri (Aleksandra Żakiewicz). Oczywiście nie traci na tym w żaden sposób całe bogactwo emocji zawarte w muzyce Haendla i psychologia, o której też każe inscenizator wykonawcom pamiętać.

W swojej reżyserskiej strategii Peryt nie stara się poszukiwać jakichś szczególnie widowiskowych rozwiązań inscenizacyjnych, daleki też jest od eksplorowania tego, co mogłoby korespondować ze współczesnością, nie stara się scenicznej rzeczywistości budować z elementów persyflażu czy umowności, stara się raczej zachować całą dostojność, powagę czy swego rodzaju podniosłość, które z twórczością Haendla są ściśle związane. Potrafi przy tym uczynić spektakl w pełni żywym, dynamicznym i przejrzystym, znajdując właściwy impuls dla każdego pojawienia się bohatera na scenie. Dlatego tak ważne jest tutaj zarówno każde wejście, jak i zejście postaci, albowiem zawiązuje akcję harmonijnym spoiwem sytuacyjno-fabularnym. Sposób pojawiania się protagonistów, a także ich znikanie, jest w tym przedstawieniu naprawdę szalenie istotne i zawsze podporządkowywane zapętlaniu akcji, raz spojrzeniem, to znów chwilowym zatrzymaniem czy nagłym odejściem.

Znakomicie dysponowani byli marcowego wieczora Artur Janda (nieprawdopodobna wręcz w operowym teatrze naturalność scenicznego bycia) i Jan Jakub Monowid (wreszcie solista wziął w karby swoją ekspresję i wspaniale wykorzystał brzmienie swojego głosu we wszystkich pianach). Obydwaj, pierwszy w partii Imenea, drugi Tirinta, pokazali haendlowską wirtuozerię, wokalną klasę i umiejętność interpretacyjnego w wyrazie różnicowania arii. Z łatwością pokonywali wszelkie trudności i całą złożoność materiału muzycznego. Dotrzymywał im kroku Grzegorz Szostak jako Argenio. U wszystkich solistów mogło podobać się wyrównane brzmienie, intonacyjna czystość, zarówno w lirycznych adagiach, jak i we fragmentach wymagających emocji gwałtowniejszych, objawiających się w nagromadzeniu figuracji, trylów czy ozdobników.

Zespół Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej, Musicae Antiquae Collegium Varsoviense, pod batutą Marcina Sompolińskiego, utrzymywał ze spokojem miarowy puls, zwracał uwagę okrągłością, zwiewnością i mięsistością brzmienia, lekkością frazowania, nie pozbawionego barwowych niuansów, których wiele u autora "Xerxesa".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji