Opole. Nowy mecenas Teatru Lalki i Aktora
Opolski Teatr Lalki i Aktora został objęty mecenatem finansowy miejskiej spółki Wodociągi i Kanalizacja. - Nie będę rościł sobie praw do wpływania na repertuar teatru - deklaruje Ireneusz Jaki, prezes WiK.
Podpisanie porozumienia odbyło się w czwartek w gmachu opolskich "Lalek". Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola, podkreślał, że jest to przykład na tworzenie klimatu do współpracy pomiędzy miejskimi jednostkami.
- Ten teatr to nasza perła. W ubiegłym roku widowiska prezentowane na jego scenach zobaczyło 76 tysięcy widzów. Nawiązanie ścisłej, stałej współpracy tej placówki z miejską spółką oznacza, że możliwa będzie realizacja kolejnych wspaniałych projektów - komentował Arkadiusz Wiśniewski.
Mecenat ma dać stabilizację
Krystian Kobyłka, dyrektor "Lalek", zaznaczył, że teatr swoją ofertę bazuje na promowaniu uniwersalnych wartości, takich jak dobro, prawda i piękno. - Na nas, artystach, spoczywa wielka odpowiedzialność. Nie zapominamy o widzach dorosłych, ale nasze widowiska adresowane są głównie do najmłodszych, do dzieci i młodzieży. Staramy się oferować im ciekawe widowiska, zapraszając ich do poważnej rozmowy na poważne tematy - mówił.
Krystian Kobyłka zaznaczył, że teatr w ostatnich latach miał już wsparcie ze strony WiK przy realizacji projektów. Były to jednak dotacje okolicznościowe. Obecne porozumienie ma dać teatrowi stabilizację i wiązać z nim spółkę WiK na okres kilku lat.
- Najbliższym wydarzeniem powstającym przy wsparciu WiK będzie wrześniowa premiera spektaklu "Książę i prawda" na bazie scenariusza Jeana-Claude'a Carriere'a - zapowiedział dyrektor "Lalek".
Jaki: Nie będę wpływał na repertuar
Ireneusz Jaki, prezes WiK oraz ojciec wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, nie podał kwoty, jaką spółka przekazywać będzie opolskim "Lalkom". - Będzie ona kształtowana w zależności od potrzeb. W poprzednich latach wspieraliśmy teatr kwotą kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie - mówił.
Pytany o to, czy mecenat spółki będzie dotyczył wszystkich form działalności teatru, czy też tylko konkretnych, wybranych projektów, prezes WiK odparł, że będzie rozmawiał z dyrektorem teatru "na temat tego, co ważne". - Nie będę rościł praw do wpływania na jego repertuar - zadeklarował Ireneusz Jaki.
Skąd różnice?
W budżecie Opola na 2018 rok kwota zapisana na funkcjonowanie "Lalek" to 4,63 mln zł. W 2017 roku było to ponad 4,68 mln zł. Oznacza to o 55 tys. zł mniej na rok bieżący niż poprzedni.
Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prezydenta Opola przekonuje, że budżet opolskich "Lalek" nie został zmniejszony.
- W przypadku obu lat podstawa to 4,63 mln zł. W ubiegłym roku do budżetu teatru doszło 55 tys. zł na realizację "Misterium św. Wojciecha" na okazję 800-lecia Opola. Stąd ta różnica - argumentuje.
- Nie można więc twierdzić, że najpierw miasto postanowiło oszczędzić na teatrze, by potem uzupełniać jego budżet ze środków spółki WiK - stwierdza Katarzyna Oborska-Marciniak.