Artykuły

Polska komedia ruszyła z miejsca

Napisania dobrej, współczesnej, polskiej komedii to jest chyba taki sam cud jak awans naszej piłkarskiej reprezentacji do najbliższych mistrzostw Europy. Maciej Wojtyszko spróbował swoich sil w konkurencji, która od lat nie przynosi większych sukcesów. Jaki uzyskał wynik? Trzeba zobaczyć "Żelazną konstrukcję" w Teatrze Powszechnym.

Rzecz dzieje się w pewnym zrujnowanym pałacu, który przeżywa prawdziwy najazd gości. Obawia się jego dawna właścicielka, hrabina Ewa Lasocka (Wiesława Mazurkiewicz). Jednocześnie miejscowy Wójt (Sylwester Maciejewski) ma salonach pragnie urządzić wesele milczącej córki (Edyty Olszówka). A do tego małżeństwo Regulskich (Katarzyna Skrzynecka i Jerzy Zelnik) wpada na pomysł, by w pałacu przyjąć amerykańskich producentów filmowych (Franciszek Pieczka i Cezary Żak). Mają oni bowiem przywieźć Regulskim nagrodę za zwycięstwo w konkursie na scenariusz. Przyszły kontrakt może zależeć od wrażenia, jakie na Amerykanach zrobi domostwo. Ale w tym celu trzeba zatuszować walące się mury. Ekscentryczna scenografka Karina de Valmont (Grażyna Marzec) sprawia, że niemal w jednej chwili zdewastowane wnętrze wypełnia się cudaczną dekoracją.

Pomysł wyjściowy "Żelaznej konstrukcji" wydaje się nieco idiotyczny, ale w sam raz na farsę. Wojtyszko wie zresztą, jakich narzędzi użyć, by komedia ruszyła z miejsca. Nie jest to może tempo oszalałe (wiele brakuje do sprawności angielskich mistrzów, gatunku Cooneya, Frayna, Shaffera). To, co dzieje się w pałacu, rodzi mnóstwo sytuacji qui pro quo, których oczywiście nie wypada zdradzać, by nie spalić dowcipów sztuki.

Scenariusz Regulskich ma podobno żelazną konstrukcję. W "Żelaznej konstrukcji" Wojtyszki można by to i owo poprawić. Przydałoby się, aby aktorzy wnieśli trochę więcej humoru do charakterystyki swoich bohaterów. A w końcu Wojtyszko w satyrycznym skrócie pokazuje niemal cały przekrój społeczny, Chwali. się autorowi, że uniknął płaskiego dowcipu, którym zwykle raczą nas różnego rodzaju kabareciarze. Nie zdołali oni chyba stępić do reszty poczucia humoru publiczności, skoro śmieje się ona całkiem szczerze na "Żelaznej konstrukcji". Co oczywiście należy uznać za sukces Macieja Wojtyszki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji