Szczecin. "Ja, Feuerbach" na scenie TeArt
Adam Zych w dramacie aktora, który chce po przerwie wrócić na scenę. W piątek w TeArcie - "Ja, Feuerbach" Tankreda Dorsta. Niemal monodram, bo skupia uwagę na jednej roli aktora, który po siedmiu latach przerwy przychodzi po rolę do teatru.
Dramat wyreżyserował Adam Zych, który gra też tytułową rolę, w roli asystenta reżysera partneruje mu kolega z zespołu Teatru Polskiego Jacek Piotrowski.
Czym jest prawdziwy teatr? - Trudne pytanie. Chyba bym się nawet nie odważył definiować Peter Brook w "Pustej przestrzeni" napisał wszystko - stwierdza Adam Zych. (Brook pisał, że do teatru wystarczy pusta przestrzeń, widz, aktor, którego celem jest skupić różną społeczność w ramach wspólnego przeżycia, postulował teatr bezpośredni).
W ogólniaku w Radomsku nauczyciele chwalili, że ładnie recytuje. Studia aktorskie kończył we Wrocławiu. W Szczecinie najpierw grał w Teatrze Współczesnym, teraz w Polskim, gdzie wcielił się m.in. w Bacha w "Kolacji na cztery ręce" i Biesjemienowa, pana domu w "Mieszczanach".
Rok temu od aktorki Niny Grudnik usłyszał: - Adamie, ty musisz zrobić monodram.
O nowej szczecińskiej scenie przy ul. Piotra Skargi 1 mówi: - Jak tu przyszedłem i stanąłem, od razu wiedziałem, że to jest to miejsce, o którym mój kolega z Krakowa mówi "miejsca mocy". Ja się tak tutaj poczułem.
Pierwsze szczecińskie prezentacje tytułu w TeArcie w piątek (20 kwietnia) o godz. 21.44 oraz w sobotę (21 kwietnia) o tej samej porze. Bilety kosztują 35 i 30 zł (rezerwacja tel. 606 364 720). Spektakl zobaczyć też będzie można podczas Północy Teatrów (25 maja).