Artykuły

Olsztyn. Chcą skontrolować honoraria dyrektora Teatru Jaracza

Zaostrza się konflikt w Teatrze im. Jaracza. Teraz przyczyną kontrowersji stały się m.in. honoraria, które otrzymywał dodatkowo Janusz Kijowski. Były to dziesiątki tysięcy złotych.

Kontrowersje dotyczące Janusza Kijowskiego trwają od momentu, kiedy zarząd województwa wyraził zainteresowanie przedłużenia jego obecności w Teatrze im. S. Jaracza na funkcji dyrektora. Zaniepokoiło to znaczną część pracowników teatru, a także osoby związane z kulturą. Radni sejmiku z komisji kultury uznali, że konkurs należy przeprowadzić. Na jaw wyszedł przy tym konflikt z częścią załogi i zatargi personalne w teatrze. Pracownicy uważają, że zachowuje się on niczym pan na folwarku, a z teatru uczynił swoje księstwo. Wątpliwości wzbudziły także decyzje kierownictwa placówki dotyczące finansów, np. ta o zakupie służbowego terenowego samochodu za ponad 120 tys. zł.

Okazuje się, że takich budzących co najmniej wątpliwości spraw związanych z finansami teatru jest więcej. Chodzi zwłaszcza o umowy, które były zawierane przez dyrekcję z... Januszem Kijowskim.

Jedna z nich dotyczyła np doradztwa i konsultacji artystycznych przy spektaklu dyplomowym słuchaczy IV roku Studium Aktorskiego im. Aleksandra Sewruka "W małym dworku" w 2015 r. Wedle tej umowy wykonawca, czyli Janusz Kijowski, miał udzielać także wskazówek reżyserowi spektaklu, obejrzeć jego wstępną wersję oraz brać udział w ostatecznej akceptacji podczas próby kolaudacyjnej. 10 tys. zł miało być wypłacone po obejrzeniu wstępnej wersji, a kolejne 10 tys. zł - po premierze spektaklu.

W 2016 r. następna umowa z Januszem Kijowskim została podpisana na konsultacje i doradztwo przy kolejnym spektaklu dyplomowym pt. "Zespół Śmierci i Tańca, czyli piosenki Tiger Lillies. Tutaj także stawka wyniosła w sumie 20 tys. zł.

Jeszcze większe pieniądze Kijowski otrzymał za realizowany w 2016 r. spektakl "Sztukmistrz z miasta Lublina". W tym wypadku honorarium reżyserskie wyniosło 55 tys. zł. Kolejna umowa o dzieło dotyczyła tego samego spektaklu i opracowania tekstu. Tutaj umowa o dzieło opiewała na 25 tys. zł. Oznacza to, że ten spektakl w sumie przyniósł Kijowskiemu 80 tys. zł.

Zastrzeżenia może też budzić fakt, że umowy były podpisywane przez Beatę Ochmańską, zastępczynię Kijowskiego, która jest prywatnie jego partnerką - jak dyrektor sam przyznał ostatnio w jednym z wpisów internetowych.

"Racjonalne kwoty"

Obecnie Warmińsko-Mazurski Urząd Marszałkowski prowadzi kontrolę tej instytucji. Zapytaliśmy, czy przy tej okazji powstały jakieś zastrzeżenia dotyczące finansów i funkcjonowania tej placówki. "W chwili obecnej opracowywana jest dokumentacja pokontrolna, zaś wnioski i zalecenia kontrolne nie zostały jeszcze wypracowane, wobec czego udzielenie odpowiedzi na pańskie pytania nie jest możliwe na obecnym etapie postępowania" - poinformował nas urząd marszałkowski.

Zapytaliśmy o racjonalność tych wydatków także dyrekcję Teatru im. S. Jaracza. Tutaj nie mają wątpliwości co do słuszności podejmowanych działań. - "Kwoty umów zawieranych pomiędzy Teatrem a Dyrektorem na konsultacje i reżyserię były racjonalne. Obowiązek poinformowania Urzędu Marszałkowskiego o ich zawarciu nie istniał zważywszy na treść umowy, w świetle której zadania niezwiązane z funkcją Dyrektora nie wymagają zgody Urzędu Marszałkowskiego, jeśli zostały ujęte w szczegółowych rocznych planach działalności Teatru" - napisano nam w odpowiedzi.

Jednak takie umowy, a zwłaszcza wysokość stawek, zaskakuje w sytuacji, kiedy pracownicy teatru otrzymują bardzo niskie wynagrodzenia. - Muszę przyznać, że to imponujące kwoty jak na nasze warunki - mówi jeden z byłych już pracowników instytucji.

Pracownicy klepią biedę

Do kwestii finansów odnieśli się związkowcy, którzy wyrazili negatywną opinię o przedłużeniu umowy Kijowskiemu.

"Pracownicy Teatru ostatnie podwyżki otrzymali w styczniu 2015 r. i było to 4-procentowe wyrównanie od pensji zasadniczej, przyznane przez marszałka. Dyrektor Teatru nie widzi możliwości podwyższenia wyposażenia i odmawia podwyżek nawet tym pracownikom, którzy są najniżej uposażeni. Po każdej rozmowie o podwyżkach inicjowanej przez związek zawodowy pojawiają się groźby zwolnień i represje. Dyrektor obwinia o trudną sytuację finansową organy prowadzące, twierdząc, że dopóki Urząd Marszałkowski nie podniesie Teatrowi dotacji, podwyżki nie będą możliwe".

W tej samej opinii przesłanej marszałkowi związkowcy odnieśli się również do wspomnianych umów. "To ewidentna niegospodarność, wyciąganie pieniędzy z instytucji i nieetyczne zachowanie wobec pracowników, którzy ledwo wiążą koniec z końcem, ciągle słyszą o oszczędnościach, racjonalizacji wydatków i widzą, że wszystkie cięcia dotyczą tych najniżej uposażonych, nigdy dyrektora czy jego popleczników" - czytamy w piśmie. Związkowcy dodają, że dobrym zwyczajem w takiej sytuacji jest pobieranie nie najwyższych stawek, ale za połowę honorarium artystów gościnnych.

Koalicja za konkursem

Swoje wątpliwości wyrażają głośno osoby zarówno kojarzone z lewicą, jak i z prawicą. Dyrektora Janusza Kijowskiego krytykuje np. OPZZ. - Nie mogliśmy stać obok tego obojętnie. Chodzi o poniżanie pracowników m.in. we wpisach facebookowych, ale także kwestie związane z gospodarnością i podpisywanie umów ze swoją partnerką życiową. Żeby chociaż te pieniądze przeznaczył dla najgorzej zarabiających pracowników - mówi Jarosław Szunejko, przewodniczący wojewódzkiej rady OPZZ. - Według mnie najlepszym rozwiązaniem będzie ogłoszenie konkursu na stanowisko dyrektora i jego wybór w przejrzysty sposób.

Wyjaśnienia sprawy umów domagają się tymczasem radni wojewódzcy PiS. - Kiedy zobaczyliśmy te umowy, postanowiliśmy wystąpić o ich skontrolowanie, bo w naszej opinii budzą one poważne zastrzeżenia - mówi Patryk Kozłowski z komisji kultury.

Na razie nie ma ostatecznej decyzji o trybie powołania nowego dyrektora. Umowa Kijowskiego kończy się w sierpniu tego roku. Janusz Kijowski jest dyrektorem od 2004 r. i już dwukrotnie przedłużono mu umowy bez konkursu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji