Artykuły

Kraków. Od Festiwalu Młodych Reżyserów do premiery w Ludowym

Z dramatu o walce klas i płci wydobył problem człowieka wrzuconego w określone realia społeczne. Radek Stępień, laureat Festiwalu Młodych Reżyserów, zadebiutuje w Teatrze Ludowym. Premiera "Panny Julii", dramatu Augusta Strindberga w jego reżyserii, w sobotę na Dużej Scenie.

Festiwal Młodych Reżyserów śmiało można nazwać trampoliną na Dużą Scenę Teatru Ludowego. Przegląd zadebiutował 9 czerwca 2017 roku na nowohuckich scenach. Do udziału w festiwalu zostali zaproszeni studenci Wydziału Reżyserii Dramatu Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie. - Chcemy podglądnąć teatr przyszłości, zanim wkroczy on oficjalnie na profesjonalne sceny i zmieni estetykę przedstawień, zaproponuje nowe teksty i tematy - argumentowała powołanie festiwalu Małgorzata Bogajewska, dyrektorka Teatru Ludowego. Do przeglądu zakwalifikowano pięć fragmentów dramatów, tj. "Upiory" Henrika Ibsena w reżyserii Rafała Szumskiego, "Pannę Julię" Augusta Strindberga w reżyserii Radka Stępnia, "Powrót na pustynię" Bernarda-Marie Koltesa w reżyserii Grzegorza Jaremko, "Tlen" Iwana Wyrypajewa w reżyserii Natalii Orkisz oraz "Dziób w dziób" Maliny Prześlugi w reżyserii Pawła Sablika i Andrzeja Błażewicza.

Etiudy były zaprezentowane tylko raz przed tzw. społecznym jury - w jego składzie znaleźli się przedstawiciele władz AST i Teatru Ludowego oraz publiczność. Laureatem pierwszego Festiwalu Młodych Reżyserów został Radek Stępień za fragment "Panny Julii" Augusta Strindberga. Nagrodą była możliwość zrealizowania całego spektaklu na deskach Teatru Ludowego.

I tak Radek Stępień trafił na Dużą Scenę. Decyzję o tytule spektaklu reżyser podjął bez wahania. - Wiedziałem, że skoro w etiudzie na podstawie "Panny Julii" coś drzemie, warto zabrać się za cały spektakl. Dlatego razem z aktorami i panią dyrektor jednogłośnie podjęliśmy decyzję o przygotowaniu tego tekstu - mówi Stępień.

Spektakl "Panna Julia" będzie zupełnie nowym projektem w porównaniu do festiwalowej etiudy - 20-minutowy format, który można obsłużyć jednym światłem i jednym motywem muzycznym, to całkiem inna praca niż niemal dwugodzinny spektakl. Dlatego obie "Panny Julie" połączy tylko tekst Strindberga - wyjaśnia Stępień.

Sztuka szwedzkiego dramaturga opowiada historię młodej arystokratki Julii, która nawiązuje romans ze swoim lokajem, Jeanem. Choć "Pannę Julię" uważa się za dramat o walce klas, władzy i wojnie płci, reżyser chciałby zwrócić uwagę na coś więcej. Nie ukrywa, że na spektakl miały wpływ okoliczności, w jakich powstawał. - "Panna Julia" porusza kwestię realiów społecznych. My odczytujemy tę postać nie w kontekście dotyczącym wyłącznie kobiety i jej roli społecznej, ale patrzymy na nią jak na problem człowieka. Człowiek bowiem jest wrzucany w określone realia społeczne i wyobrażenia dotyczące jego roli w społeczeństwie, narzucane są mu pewne zachowania, określone reakcje na konkretne zdarzenia. Patrząc na nasz kraj - niewiele się od XIX wieku zmieniło. Cały czas tkwimy w sytuacji, w której kobiety muszą walczyć o swoje podstawowe prawa, odmawia się im prawa głosu, za to wikła sieje w zestaw klisz społecznych i emocjonalnych, którym powinny się poddać. Mężczyzn też to oczywiście dotyka - Jean, kochanek Julii, druga główna postać sztuki, nie może sobie pozwolić na różne rzeczy, które chciałby zrobić i które mógłby zrobić, gdyby był traktowany jak człowiek - mówi reżyser.

Obok pary głównych bohaterów ważną rolę odegra ojciec panny Julii. W dramacie Strindberga ta postać pojawia się tylko we wspomnieniach, w sztuce Stępnia ojciec fizycznie zaistnieje. - Traktujemy Strindberga jako ojca tego dramatu, ale i ojca jako postaci. Rola autora łączy się z rolą ojca panny Julii. W końcu to on stworzył świat w ten konkretny sposób i umieścił Julię w miejscu, z którego może ona iść tylko w kierunkach określonych rolą społeczną kobiety. Ojciec uosabia tutaj świat zastany i narzucony, z którym trzeba walczyć, jest osobą, przeciwko której należy się postawić, by móc realizować własne marzenia - wyjaśnia reżyser.

W rolach głównych: Maja Pankiewicz (Julia), Krystian Pesta (Jean) i Roksana Lewak (gościnnie). Dramaturgia: Konrad Hetel, scenografia: Eliza Gałka, projekcje: Mateusz Woźniak, muzyka: Bogumił Misala.

-> Premiera "Panny Julii" jutro (sobota) na Dużej Scenie. Kolejne spektakle 13-14 i 19-20 maja. Bilety w cenie 35 zł (ulgowy) i 45 zł (normalny).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji