Artykuły

Jest moc

"Triumf woli" Pawła Demirskiego w reż. Moniki Strzępki z Narodowego Starego Teatru w Krakowie na Kaliskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Wiesław Kowalski w Teatrze dla Was.

Bartosz Zaczykiewicz bardzo słusznie zdecydował, by 58. Kaliskie Spotkania Teatralne, poświęcone sztuce aktorskiej, rozpocząć od spektaklu, w którym zespołowość jest jak żywioł, a szczęście i optymizm, zabarwiony od czasu do czasu nutą nostalgii, triumfują na wielu płaszczyznach i w różnych wymiarach. Choć dzisiaj z racji wydarzeń, które rozegrały się w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie, "Triumf woli" Demirskiego i Strzępki ogląda się już nieco inaczej. Ale spektakl, podobnie jak na zeszłorocznych Warszawskich Spotkaniach Teatralnych, gdzie widziałem go po raz pierwszy, wciąż wywołuje te same emocje i entuzjazm publiczności. Jest też zapewne obecnie, w kontekście tego, co dzieje wokół najważniejszej polskiej sceny, doświadczeniem dla całej obsady szczególnym i wyjątkowym. Ekspresja i energia aktorów została bowiem w kaliskiej prezentacji spotęgowana do takiego ekstremum, jakby przedstawienie miało być grane ostatni raz. Miejmy nadzieję, że tak się nigdy nie stanie i do całkowitego rozpadu krakowskiego zespołu jednak nie dojdzie, choć doniesienia o kolejnych transferach, szczególnie młodych członków zespołu artystycznego, mogą być niepokojące.

Demirski i Strzępka zabierają nas w widowiskową podróż będącą swego rodzaju zbiorowym seansem uzdrawiającym, w którym witalność triumfować będzie w sposób zjawiskowy, niezwykły, feeryczny i niecodzienny. A nad wszystkim czuwać będzie sam Szekspir w nie pozbawionej ekstrawagancji interpretacji Krzysztofa Zawadzkiego. Założyciele fast foodów będą rządzić scenicznym światem wraz maratończykami, górnikami i całą galerią przedziwnych postaci, które opowiadać będą historie ze swojego życia, by na końcu poddać się ogólnemu celebrowaniu myślenia wypełnionego optymizmem, nadzieją i ufnością. Aktorzy wspaniale czują się w tej rzeczywistości pełnej paradoksów, pysznych dowcipów, humoru z domieszką goryczy, kąśliwych replik i niekiedy niemalże melodramatycznych perypetii. Odwołania literackie i kulturowe w swoim zagmatwaniu, tyleż misternym, pokrętnym, co abstrakcyjnym, działają w sposób szczególny na postrzeganie widza, jego wrażliwość i wyobraźnię, której uśpić się w tym spektaklu nie da. Warto wejść w ten świat, by zobaczyć do czego może doprowadzić bezkompromisowość, cierpliwość i determinacja w dążeniu do realizacji swoich celów, marzeń i pragnień. Warto z Dorotą Pomykałą pomyśleć o ekologii, z Dorotą Segdą zmierzyć się z maratonem, z Magdaleną Zawadzką stanąć do walki o zwycięstwo, z Krystianem Durmanem poprzeć strajkujących górników w Walii, z Pauliną Puślednik powalczyć o ocalenie, z Juliuszem Chrząstowskim poszukiwać pingwina czy z Anną Radwan spełniać dziewczęce marzenia

W spektaklu Strzępki tak naprawdę każdy z aktorów zasługuje na nagrodę, również za muzykalność, bo każdy sprawia, że układanka Demirskiego działa z precyzją szwajcarskiego zegarka, jest bezawaryjnie funkcjonującym mechanizmem będącym gloryfikacją pozytywnego myślenia i pochwałą pasji w poszukiwaniu motywacji do rozwoju i osiągania życiowych celów. W zasadzie każdemu z bohaterów trzeba by poświęcić więcej miejsca. Ale jak opisać organiczność Moniki Frajczyk, niesamowity power Radosława Krzyżowskiego czy Marcina Czarnika w kostiumie Pingwina A zatem krakowscy aktorzy do nagrody WYSTĄP! Z Michałem Majniczem i Adamem Nawojczykiem w tym samym pierwszym rzędzie!!!

Spektakl zaprezentowany został podczas inauguracji 58. Kaliskich Spotkań Teatralnych w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji