Artykuły

Spełnione marzenia Brechta

Recenzja z przedstawienia "Wesela", które przywiózł do Berlina i Halle Teatr Narodowy z Warszawy prezentując je w ramach Dni Teatru Polskiego w NRD. opublikowana na łamach "Neues Deutschland" przez Rainera Kerndla, nosiła znamienny tytuł: "Scena otwarta dla żartu i fantazji" ("Die Szene offen fur Witz und Phantasie"). Nie było to rzeczą przypadku. Te Dni stały bowiem pod znakiem zapoznania społeczeństwa NRD ze sztuką odmienną od tradycji literackich i artystycznych, do jakich przywykli i z jakich wyrośli Niemcy. Redaktor naczelny miesięcznika "Theater der Zeit: Hans Rainer John powiedział, że u podstaw przygotowania tych Dni leżała świadomość, że przyjęcie kultury drugiego narodu wzbogaca naród, który przyjmuje jej wielkie wartości.

Zasięg ilościowy Dni Teatru Polskiego w NRD był imponujący. Przygotowania - gruntowne i bardzo staranne. 58 premier 34 sztuk i oper - te liczby mówią same za siebie. Lecz nie tylko ilość była tu ważna. Przedstawienia wybitnych dzieł literatury i muzyki polskiej odbywały się na czołowych scenach NRD i odznaczały się wysokim poziomem artystycznym. Niektóre z nich stały się wydarzeniami dnia. Tak było w wypadku pierwszego w NRD przedstawienia "Diabłów z Loudun" Pendereckiego w Operze Państwowej w Berlinie, tak było również w wypadku prapremiery "Tanga" Mrożka w tym kraju, która odbyła się w Rostocku. Teatr Brechta, słynny "Berliner Ensemble" wystawił "Pierwszy dzień wolności" Leona Kruczkowskiego. Sztukę tę zagrały również teatry w Rostocku i w Halle. Niektóre teatry wykazały tyle entuzjazmu dla polskiej twórczości dramaturgicznej, iż nie poprzestały na jednej premierze. Wyróżniły się tu szczególnie teatry w Rostocku i w Halle. W Rostocku zagrano oprócz "Tanga" i "Pierwszego dnia wolności" - "Grupę Laokoona" Różewicza i "Na szkle malowane" Brylla. Dzielnie współzawodniczył o palmę pierwszeństwa z Rostockiem teatr w Halle, gdzie prócz "Pierwszego dnia wolności" zagrano "Grupę Laokoona" i "Karola" Mrożka. Bardzo ładnie spisał się także skromny teatr w Stralsundzie. wystawiając tak trudny utwór, jak adaptacja powieści Tadeusza Nowaka "A jak królem, a jak katem będziesz" oraz teatr w Magdeburgu, który wystawił niemiecką prapremierę odkrytej niedawno w Polsce sztuki Tadeusza Peipera "Skoro go nie ma". W Poczdamie wystawiono "Naszą małą stabilizację" Różewicza, a w Brandenburgu - "Na pełnym morzu" i "Strip-tease" Mrożka. O zasięgu prezentacji sztuk polskich w NRD mógł dać pewne wyobrażenie maraton przedstawień naszej dramaturgii, zorganizowany 18 października w teatrze Berliner Ensemble. Trwał on od godziny 18 do pierwszej w nocy i dał przegląd sztuk Mrożka. Różewicza i Gombrowicza ("Ślub" w wykonaniu studentów PWST z Warszawy), co układało się w bardzo logiczną całość, obrazującą styl i specyfikę jednego z głównych nurtów naszej dramaturgii.

Patronowa! jej bezspornie Wyspiański. I dlatego dobrze się chyba stało. że nie zapomniano w tych Dniach o jego dziele. W Akademii Sztuki NRD otwarta została piękna wystawa. Poświęcona krakowskiemu wieszczowi, ukazująca jego twórczość na tle epoki, na tle Krakowa i Paryża przełomu XIX i XX wieku, w kontekście jego malarstwa i rysunków, jego witraży i prac graficznych. Wyspiański żywy objawił się niemieckim widzom w przedstawieniu "Wesela", które odniosło ogromny sukces w Berlinie i w Halle. Zastanawialiśmy się zawsze nad tym, czy arcydzieło to, tak bardzo polskie, może być zrozumiałe dla cudzoziemców? Już film Wajdy i jego sukcesy w Paryżu i innych stolicach dowiódł, że to, co tak bardzo narodowe, staje się dziś dorobkiem kultury ogólnoludzkiej. Film zrealizowany ha podstawie "Wesela", znany już dobrze w NRD. ułatwił zapewne odbiór przedstawienia Teatru Narodowego. Lecz ono samo także dzielnie torowało sobie drogę wśród obcojęzycznej publiczności. Adam Hanuszkiewicz skrócił ten spektakl na zagraniczny użytek i zdynamizował go w porównaniu z warszawską premierą. Aktorzy grali znacznie bardziej jednolicie i po prostu lepiej. Prezentowali się doskonale, zdopingowani wagą wydarzenia. Dla każdego, kto zna historię teatru niemieckiego i europejskiego, było to bardzo wzruszające, kiedy słowa Wyspiańskiego rozbrzmiały w całej swej urodzie i krasie na scenie teatru Reinhardta, na scenie Deutsches Theater, na którą krakowski poeta nie miał dostępu za życia i nawet marzyć nie mógł o tym, by jego dzieło znalazło się tam obok głośnej inscenizacji "Na dnie" Gorkiego. Dziś przypadł mu w udziale pośmiertny, choć tak bardzo spóźniony triumf.

Krytycy zrozumieli doskonale sens "Wesela". Pisał o nim na łamach "Berliner "Zeitung" prof. dr Ernst Schumacher, pisał ciekawie w "Der Morgen" Christoph Funke, na łamach "Tribune" - Dieter Kranz. Entuzjastyczne oklaski publiczności świadczyły o tym, że "Wesele" Teatru Narodowego przełamało w Berlinie i w Halle barierę językową, że dotarło w pełni do tej obcojęzycznej i tak odmiennie ukształtowanej publiczności.

Podobnie było w wypadku "Kartoteki", która stanęła w rzędzie sztuk dających się (podobnie jak "Ślub" Gombrowicza) wyprowadzić prostą drogą z "Wesela". To przecież także owo marzenie na jawie, sen zmieszany z rzeczywistością. Bohaterowi "Kartoteki zjawiają się postacie z różnych okresowi! jego życia. Nie ma tu logiki czasu ani kolejności wydarzeń. Jest tylko logika snu. logika sennego marzenia, "to, co się komu w duszy gra".

Wojciech Siemion zagrał to z taką naturalnością i swobodą, jak kiedyś Chochoła w przedstawieniu Adama Hanuszkiewicza w Teatrze Powszechnym. Nawiązując najbardziej, bezpośredni kontakt z berlińską publicznością, nie tylko przełamał barierę językową, lecz zapanował całkowicie nad salą. Osiągnął tu szczyty swojego aktorstwa. Rainer Kerndl napisał, że Siemion i jego koledzy grają tak znakomicie, iż chciałoby się płakać z radości (i z zazdrości). Berliński krytyk podkreślił szczególnie niezwykłą umiejętność łączenia rzeczywistości ze wspomnieniami, banału ze sprawcami ważnymi, umiejętność błyskawicznych i płynnych przejść od cichej zadumy do gwałtownych wybuchów i tyrad, od liryki do ironii i groteski. Uważa on, że jest to cechą charakterystyczną teatry polskiego, co umożliwia granie takich sztuk, jak "Kartoteka" bez popadania w cynizm czy paraliżującą beznadziejność. Siemion jest w "Kartotece" ludziom życzliwy, ma swoisty wdzięk i to właśnie czyni to przedstawienie tak sympatycznym, ułatwia jego trafny odbiór.

Prasa NRD pisała wiele o przedstawieniach sztuk polskich, jakie zrealizowane zostały w tym kraju w czasie Dni Teatru Polskiego. "Theater der Zeit" wydał dwa numery specjalne, poświęcone w znacznej części dramaturgii i teatrowi polskiemu. Pierwszy z nich ukazał się w kwietniu i zawierał m. in. niemiecki przekład sztuki Peipera "Skoro go nie ma". Drugi wyszedł w październiku i zaprezentował po niemiecku adaptację powieści Nowaka "A jak królem, a jak katem będziesz". Wyszły w NRD tomy dramatów polskich. Wydawmictwo Volk und Welt opublikowało tom dramatów Kruczkowskiego i tom sztuk Różewicza. Henschelverlag wydał tom zawierający "Tango" Mrożka, "Chłopców" Grochowiaka i "Kondukt" Drozdowskiego. W przygotowaniu są tomy dramatów Witkacego i Mrożka. Henschelverlag zamierza wydać książkę o polskich reżyserach.

Najważniejsze i jest długofalowa oddziaływanie Dni (Teatru Polskiego. Ich skutki wybiegać będą daleko w przyszłość. Tym razem otwarte zostało nie tylko okno, alei i drzwi. Entuzjazm twórców, publiczności (a szczególnie młodzieży) i krytyków, jaki towarzyszy] prezentacjom sztuk polskich pisarzy i przedstawieniom polskich teatrów, jest najlepszą szansą trwałej obecności sztuk polskich w repertuarze teatrów NRD Coraz częściej zobaczyć można w Polsce naszych przyjaciół z NRD. którzy przyjeżdżają do naszego kraju, by zapoznać się z nowymi polskimi sztukami i nowymi przedstawieniami naszych teatrów. Coraz częściej reżyserzy polscy pracują nad polskimi sztukami w teatrach NRD. Teraz kolej także na wzajemność.

Przed laty marzył Brecht o tym, by na każdą ważną premierę przyjeżdżali do Berlina wybitni polscy twórcy teatralni i krytycy, na każda ważną premierę w Warszawie - twórcy i krytycy z NRD. Także i pod tym względem wyprzedził swój czas o kilka dziesięcioleci. Dziś jego marzenia, tak przecież realne, stały się rzeczywistością.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji