Kaci z Krakowa w operetce
"Jedenastu katów", czyli fabularną opowieść w pięciu egzekucjach z niepokojącym prologiem w wykonaniu Teatru Ludowego z Krakowa, zobaczymy dziś na deskach wrocławskiego Teatru Muzycznego. Jest to spektakl złożony z ponad 20 songów Kurta Tucholsky'ego, Franka Wedekinda i innych mistrzów kabaretów niemieckich, ale w zupełnie nowych aranżacjach. Piosenki łączy historyjka o Moritzu Novaku, jego żonie Petroneli, tudzież bractwie jedenastu katów, którzy wyłaniają się po kolei spod podłogi... Kaci, seksowne kobiety (niespodziewanie palące papierosy stopami), demoniczni mężczyźni oraz osoby płci nieokreślonej... Galerię postaci wymyślił i wyreżyserował Łukasz Czuj, artysta, którego teatr bywa "zarazem artystowski i popularny, sztubacki i poważny". Oczom zdumionej publiczności ukazują się: Podejrzane zaślubiny, Miasto kobiet, Muerta Operita, Ostatnia noc Republiki Weimarskiej, La Dolce NRD, Wyścig szczurków, Pełno krętactw!!! A całość rozgrzewa muzyka w (ostrym!) wykonaniu zespołu Czarna Papryka.
"Jedenastu katów" wypełniają w większości utwory nigdy w Polsce niewykonywane. Aranżacje przygotował Jan Jarczyk. Choreografię do przedstawienia opracował tancerz i choreograf Rafał Dziemidok. Wśród wykonawców zobaczymy aktorów Teatru Ludowego oraz wokalistów i aktorów zaangażowanych z castingu.
