Artykuły

Przekazuje pozytywną energię

- Ja bardzo lubię swój zawód. Przynosi radość i satysfakcję. Choć także dużo kosztuje: premiera w teatrze - dwa kilo, serial - cztery - mówi JUSTYNA SIEŃCZYŁŁO, aktorka Teatru Powszechnego w Warszawie.

Aktorka filmowa i teatralna, ostatnio gra w serialu "Kochaj mnie kochaj" i "Pensjonat Pod Różą. Matka dwóch synów - Kajetana (8) i Cypriana (2,5), żona znanego aktora Emiliana Kamińskiego. Współzałożycielka teatralnej fundacji Atut. Potrafi harmonijnie łączyć wszystkie zajęcia z tak różnych dziedzin.

LJer: Jak Pani sobie z tym wszystkim radzi?

JS Chyba nie radzę sobie. Ciągle brakuje mi czasu, mam masę spraw odłożonych na później... Co gorsza, zaczęłam zapominać o wielu rzeczach, więc muszę je zapisywać. Mąż się śmieje, że powinnam zapisać na kartce, żebym spojrzała na inną kartkę, na której coś zapisałam...

To jest chyba trochę złośliwe...

JS Emilian zawsze ciężko pracował, a od momentu rozpoczęcia budowy teatru, jest gościem w naszym domu. Schudł aż 12 kilogramów. Wygląda teraz jak młody bóg. Mnie serial też "zabrał" około czterech. Czyli to żadna dieta-cud... . Praca, stres, emocje. Ja bardzo lubię swój zawód. Przynosi radość i satysfakcję. Choć także dużo kosztuje: premiera w teatrze - dwa kilo, serial - cztery.

Kocha Pani aktorstwo, ale zarzekała się, że nigdy nie pokocha aktora...

JS Jestem przykładem, że nigdy nie mówi się "nigdy". Kiedyś bałam się, że praca w tym samym zawodzie może przeszkodzić stworzeniu dobrego związku. Ale w naszym przypadku to nas łączy, a nie dzieli. Poza tym mąż jest skupiony nie tylko na aktorstwie. Ma sporo innych pasji. Do tego jest dużo starszy i dojrzalszy.

I wcale się nie kłócicie?

JS Nie?! Sprzeczamy się, gorąco dyskutujemy, ale ciągle mamy za mało czasu na rozwiązanie wszystkich problemów, choćby związanych z dziećmi. Dlatego te sprawy zostają w mojej gestii.

To Pani rządzi w domu?

JS Ja jestem szyją, a mąż głową - przynajmniej Emilian tak uważa. Ale, tak jak pokazują doświadczenia, lepiej nie wyprowadzać mężczyzny z błędu. Tak, naprawdę, to w naszym związku panuje układ partnerski.

Czy dzieci wychowuje Pani podobnie jak serialowa bohaterka z "Kochaj mnie, kochaj!"?

JS Raczej nie. Grażyna to młoda matka, mająca nastoletnią córkę, Julkę, którą wychowuje niekonwencjonalnie, bezstresowo. Ja nie jestem zwolenniczką takiego rodzaju kontaktów z dziećmi. Moi synowie mają swoje prawa, ale muszą mieć i obowiązki, bo inaczej wejdą mi na głowę.

A jak postępuje Pani w stosunku do Natalki, córki męża?

JS Rzeczywiście, z Natalką jesteśmy kumpelkami. Rozmawiamy na różne tematy. Dziewczyny są jednak chyba trochę mądrzejsze od chłopaków. Moi np. dzień zaczynają od pytania: - Lejemy się?! A ja tylko patrzę, gdzie sobie głowy rozbiją.

Czy komputer w Pani życiu zajmuje ważne miejsce?

JS Mam dużo znajomych w Australii, Kanadzie, Stanach. Internet ułatwia nam kontakt. Jednak na forum internetowe nie mam czasu i ze swoją córką (gdybym ją miała) przesiadywać na "gadu-gadu" - jak to robi moja bohaterka, Grażyna - raczej bym nie chciała.

W towarzystwie Julii Pietruchy i Anny Powierzy Pani odmłodniała...

JS Może to zasługa krótkiej fryzury. Może mojego optymistycznego podejścia do życia. Z dziewczynami na planie dogadujemy się świetnie. W ich towarzystwie bardzo dobrze się czuję.

Czy młodzi mężczyźni oglądają się za Panią?

JS Na razie nie zauważyłam. Może nie zwracam na to uwagi? Od widzów otrzymuję dużo sympatycznych listów, kwiaty, kartki z prośbą o autograf. Obcy ludzie czasem witają się ze mną na ulicy. Ja z kolei staram się przekazywać im pozytywną energię i uśmiech, których tak nam na co dzień brakuje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji