Artykuły

Dwa spojrzenia na ostatniego romantyka

Wyspiański w Muzeum Narodowym w Krakowie do 20 stycznia 2019 r., w Toruniu do 26 sierpnia 2018 r. - to wystawy poświęcone twórczości malarza, rysownika, grafika, także poety, dramatopisarza, scenografa, reformatora teatru i wizjonera, którego na swojej drodze tożsamościowej pominąć nam nie wolno pisze Jacek Lilpop w Gazecie Polskiej.

WYSPIAŃSKI DO OBEJRZENIA

Artysta z rozmachem tworzył w założeniu, że "Teatr mój widzę ogromny, / wielkie powietrzne przestrzenie, / ludzie je pełnią i cienie, / ja jestem grze ich przytomny". Geniusz nazywany "czwartym wieszczem narodowym" to, obok Mickiewicza, Słowackiego, Krasińskiego i Norwida, nasz ostatni, piąty romantyk.

Polskie dylematy

Uderzająca jest jego fascynacja polskością - dziejami Polski, perspektywami jej rozwoju; trafne są opinie wieszcza na temat Polski i Polaków oraz obawy o to, czy nasi rodacy będą zdolni i gotowi do wykorzystania historycznej szansy. Kiedy na przełomie wieków XIX i XX pisał "Wesele", Polski nie było na mapie Europy. I wojna światowa przyniosła możliwości wyrwania się spod zaborów. Potem był krótki okres niepodległej II Rzeczpospolitej, katastrofa II wojny, beznadzieja komunizmu i znowu szansa - powrót do Europy, ale dylematy, które poruszał Wyspiański w swoich utworach, pozostały aktualne.

Artysta totalny

Muzeum Narodowe w Krakowie na tej największej z dotychczasowych wystaw Wyspiańskiego udostępniło prawie 500 dzieł artysty, który w ciągu swojego krótkiego życia (zmarł, mając zaledwie 38 lat) był artystą totalnym - autorem portretów i krajobrazów, witraży i polichromii, arcydzieł sztuki monumentalnej: zespołu witraży i polichromii w bazylice franciszkańskiej w Krakowie, niezrealizowanych - do katedry na Wawelu oraz do Domu Towarzystwa Lekarskiego, twórcą nowej typografii, projektantem wnętrz i mebli, kostiumów teatralnych, ale nade wszystko pisarzem i dramatopisarzem, autorem takich dramatów jak: "Warszawianka", "Klątwa", "Wesele", "Wyzwolenie", "Bolesław Śmiały", "Noc Listopadowa", "Akropolis".

Kuratorki wystawy - Danuta Godyń i Magdalena Laskowska - uporządkowały eksponaty tematycznie w kilku salach. W pierwszej, zatytułowanej "U mnie w Domu", zobaczymy rysunki: autoportrety Wyspiańskiego z różnych okresów jego życia i najbardziej znane pastele -"Macierzyństwo", portrety śpiących dzieci, portret Józia Feldmana (niestety, żywa kolorystyka nieco niknie w skąpo oświetlonej ekspozycji; dotyczy to całej wystawy) . Są też podobizny przyjaciół malarza i widoki z okien pracowni na kopiec Kościuszki oraz jeden z nielicznych olejnych obrazów Wyspiańskiego - monumentalny (100 na 200 cm), poranny widok Plant ("Poranek pod zamkiem"), a także pamiątki związane z jego pracownią.

W dwu następnych salach znajdują się "Polybarwności kościoła Franciszkanów" - dzieła związane z krakowską świątynią, rzadko pokazywane szerokiej publiczności, z ciekawym trikiem aranżacyjnym, gdzie zastosowano lustro do prezentacji projektów witraży W kolejnej sali - "Historia i pamiątki" - udostępnione zostały prace poświęcone działalności Wyspiańskiego -miłośnika historycznych pamiątek. Znajdują się tu m.in. przerysy ze ścian kościoła św. Krzyża oraz projekty rekonstrukcji witraży do krużganków klasztoru Dominikanów. W sali "Teatr narodu" zostały ukazane niezrealizowane projekty witraży do okien katedry lwowskiej, a w sali "Nie Paryż, tylko Kraków" przeważają powszechnie znane dzieła malarskie i graficzne artysty. W ostatniej sali "Ars-Apollo" eksponowane są dzieła sztuki użytkowej, m.in. meble do mieszkania Zofii i Tadeusza Żeleńskich oraz przedmioty stanowiące wyposażenie krakowskiego Domu Towarzystwa Lekarskiego. Wystawę dopełnia sala "Instrumentarium" poświęcona problematyce badań i konserwacji dzieł Wyspiańskiego z uwzględnieniem obrazów pastelowych.

Uniwersalny talent

Tymczasem kończąca się w sierpniu w toruńskim ratuszu ekspozycja "Wyspiański", będąca dopełnieniem i uzupełnieniem wystawy krakowskiej, zbudowana jest wokół kilku ważnych dla artysty tematów: "Warsztatu" (szkice i studia), "Człowieka" (portrety przyjaciół i nieznajomych), "Sacrum/ Natury" (studia i szkice do dekoracji kościoła Franciszkanów w Krakowie), japonizmu - "Widok z okna pracowni artysty na kopiec Kościuszki", "Antyku" (ilustracje do "Iliady") i nowoczesnej typografii - "Typograf", gdzie pokazuje się też wcześniejsze, nawet szkolne, prace artysty.

Obie wystawy mają jednak ze sobą coś wspólnego. Przedstawiają nie tylko ogrom pracy Stanisława Wyspiańskiego i eksplozję jego twórczości na wielu polach: od plastyki, przez literaturę, po sztukę użytkową. Ujawniają też, że siłą Artysty była umiejętność uniwersalizacji wielu wątków, dostrzeganie znaczenia historii pamięci, definiowanie zjawisk związanych z życiem i ze śmiercią - apoteoza natury, co wszystko stanowi o tym, że jego dzieła mogą być czytelne także dzisiaj na całym świecie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji