Artykuły

Kraj. W to mi graj! Nowy sezon na polskich scenach

Czy wybaczyć oprawcom? Czy kultura chłopska jeszcze istnieje? - m.in. te pytania padną ze scen w nowym sezonie. A poza tym w teatrach sporo muzyki i dobrej zabawy.

Nadchodzący sezon w teatrach zapowiada się niezwykle ciekawie, nie tylko ze względów artystycznych. Nowi dyrektorzy w Chorzowie, Sosnowcu, Lublinie i Wałbrzychu, zamieszanie wokół konkursu na dyrektora w olsztyńskim Teatrze im. Jaracza czy niepewna sytuacja w niegdyś "najszybszym teatrze w mieście", a dziś mistrzu flauty, czyli TR Warszawa, są nie mniej emocjonujące niż zapowiadane premiery.

Ostatecznie jednak o sezonie 2018/2019 zadecydują nie jakość artystyczna przedstawień, liczba widzów ani nawet nowe dyrekcje, lecz... wynik wyborów samorządowych. Dotychczasowe losy dwóch z najważniejszych scen - Teatru Polskiego we Wrocławiu oraz Starego w Krakowie - pokazują, że tam, gdzie politycy rządzącej koalicji tylko mogą, bezpośrednio chcą wpływać na podległe im teatry. Niestety z miernym skutkiem - i artystycznym, i organizacyjnym.

Tymczasem partie obecnej opozycji można ganić za wiele rzeczy, ale trudno oskarżać je o teatralną cenzurę. To za rządów PO, w marcu 2011 r., odbyła się premiera spektaklu duetu Strzępka-Demirski "Tęczowa trybuna 2012", w którym niechlubnymi bohaterami byli prezydent Warszawy i jej zastępca. Gronkiewicz-Waltz nie groziła wówczas sądem ani nie żądała zdjęcia tytułu. Podobnie jak nie starała się wpłynąć na korektę programu występującego także na stołecznych scenach kabaretu Pożar w Burdelu, choć jedną z antybohaterek ich wieczorów jest postać zwana HGW. Identyczny dystans zachowywała wobec spektakli podległego jej Teatru Powszechnego, choć kilka tytułów z repertuaru TP musiało znaną z konserwatywnych poglądów panią prezydent przyprawić o szybsze bicie serca. Czy z równą pobłażliwością wobec artystów spotkamy się w przypadku zwycięstwa Patryka Jakiego oraz rządów innych prezydentów i marszałków - bo teatry samorządowe są miejskie lub wojewódzkie - z partii rządzącej? Śmiem wątpić. Na razie wpiszmy w kalendarze co ciekawsze premiery, pamiętając, że po październiku zmienić się mogą nie tylko ich daty, ale i... wymowa.

***

Eurypides

"Trojanki", reż. Jan Klata [na zdjęciu próba]

Teatr Wybrzeże w Gdańsku, premiera 8 września

Po opuszczenia dyrektorskiego fotela w Teatrze Starym w Krakowie Klata nie zwalnia tempa i wciąż chce brać udział w sporach o polityk i historię, czego dowiódł jego ostatni spektakl, poznański "Wielki Fryderyk" Pewnie tak będzie i tym razem, choć Eurypides nie był autorem "zaangażowanym" w sposób oczywisty - nie zachowały się żadne wzmianki, by brał udział w życiu publicznym czy przyjaźnił się z wpływowymi politykami. Może właśnie dlatego najczęściej przegrywał w konkursach na tragedię? Cechował go jednak ostry zmysł publicysty. Ten enfant terrible antycznej dramaturgii miał odwagę, by przemawiać własnym, często osobnym głosem. W "Trojankach" pokazał to, czego nie opowiedział Homer w "Iliadzie" - jak wyglądał poranek po zdobyciu Troi. Jak kobiety, do tej pory przedstawicielki królewskiego rodu, zostały zepchnięte na samo dno ludzkiej egzystencji. Jak wygląda ich relacja ze zwycięzcami, przedstawicielami wysokiej kultury helleńskiej, którzy, mordując niewinnych i bezbronnych, przekraczają granice barbarzyństwa. Pracując nad spektaklem, twórcy starali się przyjrzeć procesowi dojrzewania ofiar do zemsty na oprawcach.

***

Marshall Brickman, Rick Elice, Andrew Lippa

"Rodzina Addamsów", reż. Jacek Mikołajczyk

Teatr Syrena w Warszawie, premiera 8 września

- "Rodzina Addamsów" to jeden z najzabawniejszych musicali, jakie znam. Jest też w nim wszystko, dzięki czemu musical jako gatunek podbił świat: rewelacyjna muzyka, która daje okazję do popisowych choreograficznych numerów, krwiste, charakterystyczne postaci i akcja, która pędzi jak pendolino na sterydach. No i to coś nieuchwytnego, co sprawia, że kiedy na pytanie Gomeza, czego pożąda najbardziej na świecie, Morticia odpowiada, że to mrok, żal i wszechogarniający smutek, nie uciekamy z teatru, ale dusimy się ze śmiechu - tłumaczy reżyser Jacek Mikołajczyk, który po raz pierwszy pracował nad Addamsami trzy lata temu w Gliwicach, gdzie przygotował polską prapremierę musicalu.

To tytuł zarówno dla wielbicieli dobrej muzyki, jak i tych, którzy doskonale pamiętają komiks Charlesa Addamsa (to nie błąd, tak miał na nazwisko ojciec słynnej rodzinki!) lub jedną z trzech filmowych odsłon przygód Morticii i Gomeza oraz ich dzieci: Wednesday i Pugsleya. Jedno jest pewne: "Rodzina Addamsów" to musical dla całej rodziny, no ale w końcu tytuł zobowiązuje!

***

Tadeusz Miciński

"Nietota", reż. Krzysztof Garbaczewski

Teatr Powszechny w Warszawie, premiera 6 października

Młoda Polska, poza dramatami Wyspiańskiego, i to nie wszystkimi, nie ma teraz dobrej prasy. Cóż więc takiego znalazł jeden z ciekawszych reżyserów młodego pokolenia w twórczości totalnie zapomnianego autora? - Najdziwniejsza książka, którą mógłbym napisać, jest o tym, czego nie wiem - tak o "Nietocie" pisał sam Miciński. Jej podtytuł "Księga tajemna Tatr" ukierunkowuje nasze myślenie w stronę Podhala (nietota jest ludową nazwą rośliny), jednak może być to kierunek mylny - zważywszy, że dotychczasowe inscenizacje klasyki dokonane przez Garbaczewskiego ("Chłopi" Reymonta, "Wyzwolenie" Wyspiańskiego czy "Uczta" Platona) daleko odchodziły od oryginałów. Na scenie Powszechnego symboliczna wędrówka Arjamana przez Tatry - serce Polski i polskości - spotka się z wirtualną rzeczywistością XXI w. Jeśli każdy z nas już teraz widzi ojczyznę inaczej, to co dopiero, gdy zobaczy ją w technice VR?

***

Szczepan Twardoch

"Drach", reż. Robert Talarczyk

Teatr Śląski w Katowicach, premiera 20 października

Twardocha, nawet jeśli stara się zaabsorbować czytelnika sensacyjną akcją, ewidentnie interesuje coś innego - te miejsca w społeczeństwie, gdzie spotykają się różne nacje, języki i kultury. W "Morfinie" byty to żywioły polski i niemiecki, w "Królu" - polski i żydowski, w "Drachu" natomiast to Śląsk jako konglomerat, gdzie na równych prawach współegzystują kultury polska, niemiecka i śląska. Powieść opowiada - na przestrzeni ponad 100 lat, choć niechronologicznie - o losach dwóch rodzin. Josefa Magnora, śląskiego górnika i powstańca, dzieli od Nikodema Gemandera, jego prawnuka i wziętego architekta, ponad stulecie historii, jednak łączy wiele - od więzów krwi poprzez rodowe fatum po niezwykły dar autodestrukcji. Losy poszczególnych postaci tej nietypowej sagi spajają wojny i powstania, śmierć oraz narodziny, a także miłość, zdrady i marzenia. Przede wszystkim zaś łączy je postać obserwatora i narratora, Dracha, który widzi przeszłość i przyszłość i który mówi wszystkimi językami. Dotychczasowe inscenizacje prozy Twardocha - katowicka . "Morfina" i warszawski "Król" - każą mieć nadzieję na krwisty i wielowątkowy wieczór wrażeń.

***

Paweł Demirski

"Rok z życia codziennego w Europie Środkowo-Wschodniej", reż. Monika Strzępka

Stary Teatr w Krakowie, premiera 24 listopada

Ostatni sezon był jednym z gorszych w historii sceny przy pl. Szczepańskim. Odpływ znanych reżyserów, którzy zaproś testowali w ten sposób przeciwko decyzjom kadrowym Ministerstwa Kultury, zemścił się bardzo szybko serią bezpłciowych premier. Na szczęście zespół aktorski postanowił nie oddawać tak łatwo pola. Powołał Radę Artystyczną, która od tego sezonu ma zastąpić dyrektora artystycznego Jana Polewkę. Jaskółka zmian to powrót duetu Strzępka - Demirski. Treść najnowszej sztuki Demirskiego jest wciąż nieznana i pewnie, jak zwykle w przypadku tego autora, będzie się zmieniać do ostatniej chwili przed premierą. Jego ostatni tytuł w Starym - "Triumf woli" - był hymnem na rzecz optymizmu, więc miejmy nadzieję, że i tym razem autor "W imię Jakuba S." podniesie widzów na duchu. Nawet jeśli jego diagnoza życia codziennego w Europie Środkowo-Wschodniej nie będzie krzepiąca, to przynajmniej tchnie nowego ducha w Stary Teatr.

***

William Szekspir

"Burza", reż. Paweł Miśkiewicz

Teatr Narodowy w Warszawie, premiera 1 grudnia

To, że Miśkiewicz - specjalista od grzebania się w zakamarkach ludzkie psychuki - bierze się za wielkiego stradfordczyka dopiero po wielu latach pracy w teatrze, musi dziwić. To, że jako swój szekspirowski debiut wziął na warsztat jego najmniej oczywisty, najbardziej tajemniczy i wciąż pozostawiający szerokie pole do interpretacji dramat, dziwi już mniej. Pamiętając przedstawienia Miśkiewicza, możemy się spodziewać rzeczy raczej nieoczywistej, dalekiej od literalnego odczytania przygód rozbitków na teoretycznie bezludnej wyspie. "Konkurencją" dla niego może być już co prawda niegrany, ale wciąż pozostający w pamięci warszawiaków spektakl Krzysztofa Warlikowskiego. Z obsady Miśkiewicza wiemy na razie jedynie o Jerzym Radziwiłowiczu w roli Prospera.

Przedstawienie o pokrzywdzonym człowieku, który więzi swych dawnych oprawców po to, by ostatecznie im wybaczyć, jest chyba dziś w Polsce bardzo potrzebne.

***

Wiesław Myśliwski

"Widnokrąg", reż. Michał Kotański

Teatr im. Żeromskiego w Kielcach, premiera 6 stycznia

- To jedna z najpiękniejszych polskich epopei poświęconych wsi. To opowieść w pełni subiektywna i w wielu wątkach autobiograficzna, a jednocześnie niezwykłej urody świadectwo tamtego czasu i tamtego miejsca - tłumaczy swój wybór reżyser. - W przedstawieniu razem z dramaturgiem Radosławem Paczochą chcemy wiernie podążać za wpisaną w powieść proustowską melancholią, ale pragniemy przy tym zadać pytanie, czy utracony czas młodości i dzieciństwa głównego bohatera nie jest jednocześnie wspomnieniem odeszłej w niebyt chłopskiej kultury.

Kotański zapowiada, że tym przedstawieniem chce zapytać, czy w dobie globalizacji, internetu oraz swobodnego przemieszczania się wieś pozostała tym samym miejscem, co kiedyś. Czy zachowała swoją kulturową odrębność, czy też jej mieszkańcy wrośli raczej w miejską kulturę i to z nią wolą się utożsamiać ? A może nie doceniamy "chłopskości", może jest ona w naszym myśleniu i mentalności bardziej obecna, niż chcemy to sobie uzmysłowić?

***

Tom Schulman

"Stowarzyszenie umarłych poetów", reż. Piotr Ratajczak

Och-Teatr w Warszawie, premiera 28 marca

Teatry coraz częściej sięgają po znane tytuły filmowe. Zabieg ten zapewnia stosowny "płodozmian" wśród inscenizowanych do znudzenia sztuk, a jednocześnie nie zaskakuje nowością. W końcu wcale niemała grupa teatromanów jest jak inżynier Mamon - liczy, że na scenie pojawi się dobrze mu znana historia. To przypadek "Stowarzyszenia umarłych poetów" - w końcu, kto nie pamięta kultowego filmu Petera Weira z doskonałą rolą Robina Williamsa jako Johna Keatinga - nauczyciela, który nawet w elitarnej, sformalizowanej angielskiej szkole potrafi obudzić w uczniach miłość do poezji i teatru, a co za tym idzie - do wolnego myślenia. Czy na scenie przy Grójeckiej też uronimy łzę po samobójstwie Neila, dopiero się okaże. Ciekawe tylko, co minister Zalewska na to, że na widowni zasiądą młodzi ludzie, którzy usłyszą, że złote zasady edukacji - tradycja, honor, dyscyplina i doskonałość - to często tombak.

***

"Almodovaria", reż. Anna Wieczur-Bluszcz

Teatr Polonia w Warszawie, premiera 25 kwietnia

Można śmiało powiedzieć, że Pedro Almodóvar odmienił nie tylko kino, ale również Hiszpanię. Zdaje się, że dopiero oglądając "Kikę" czy "Zwiąż mnie" post-frankistowski kraj zauważył, że w seksie - nawet nieco nietypowym - nie ma nic złego, i dopiero wtedy odetchnął pełną piersią. Ale tematy tabu, wybitne aktorki i pełna intensywnych kolorów scenografia to niejedyne znaki rozpoznawcze autora "Wszystko o mojej matce" Nie mniej istotna jest muzyka, najczęściej Alberto Iglesiasa, który skomponował ścieżkę dźwiękową m.in. do takich tytułów jak "Przerwane objęcia", "Volver"; "Złe wychowanie", "Porozmawiaj z nią" "Wszystko o mojej matce" "Drżące ciało" czy "Kwiat mego sekretu". W pełnych namiętności, a jednocześnie melancholijnych piosenkach z tych filmów (polskie teksty napisała Anna Burzyńska) usłyszymy znaną z występów w Teatrze Roma Annę Srokę-Hryń z zespołem muzycznym. Sroka przedstawi historię czterech kobiet i jednej drag queen - postaci oczywiście wywiedzionych ze świata Almodóvara.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji