Artykuły

Koszmarny sen horodniczego

W dniach 29 i 30 listopada br. Teatr Rzeczypospolitej zaprezentował łódzkiej publiczności Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, który na scenie Teatru im. Stefana Jaracza pokazał "Rewizora" Mikołaja Gogola Termin występów kieleckich artystów wybrany został szczególnie niefortunnie, ponieważ w tych samych dniach dwa łódzkie teatru - 7. 15 i Teatr Powszechny - odbywały swoje premiery zainteresowanie więc "Rewizorem" było raczej umiarkowane. Mogę się domyślać, że rozłożenie w czasie czterech przedstawień jest rzeczą nad wyraz trudna, niemniej Wydział Kultury i Sztuki UMŁ powinien wytężyć wszystkie swe siły, by zapobiec powtórzeniu się w przyszłości podobnej sytuacji. Jeśli już nie ze względu na publiczność, to przynajmniej dla honoru domu Kielecczanie bowiem mogli odnieść wrażenie że nie jesteśmy nadmiernie gościnni.

Było to tym bardziej denerwujące że kielecki spektakl okazał się w równym stopniu interesujący co kontrowersyjny. Grywana na rozmaite sposoby znakomita komedia Gogola tym razem otrzymała formę snu jej głównego bohatera - horodniczego małego, zapyziałego miasteczka zgubionego gdzieś na rozległych terenach carskiej Rosji. Takie potraktowanie literackiej materii narzuciło oryginalna - acz mocno dyskusyjna - formę sceniczną. Scenograf - Adam Kilian - pokrył wszystko (trójścienne pudełko sceny, kostiumy nawet twarze aktorów ciernistą szarością, barwność ubiorów i normalny wygląd pozostawiając jedynie horodniczemu i Chlestakowowi oraz wizji Antona Antonowicza Skwotnika Dmuchanowskiego widzącego ciebie w Pefersburgu, przybranego w generalskie szlify Reżyser - Bogdan Augustyniak - kazał wszystkim poruszać się w sposób nienaturalny, przywodzący na myśl somnambuliczny trans, tekst zaś skandować bez zwracania szczególnej uwagi na wysmakowane frazy świetnego przekładu Juliana Tuwima. Zabiegi te - nieodparcie skłaniające do potraktowania ich jako formalne - w pierwszej części przedstawienia wręcz drażnią. Niknie mistrzowskie zróżnicowanie postaci, monotonia podawania tekstu zaciera tkwiący w nim dowcip, łamanie zasad akcentacji zdań utrudnia zrozumienie ich sensu, całkowita rezygnacja z rekwizytów pozbawia wiele scen klarowności (np. tylko znający "Rewizora" będą wiedzieli że tyrada Chlestakowa w domu horodniczego wywołana została nadmiarem alkoholu), niepodzielnie panującą na scenie szarość - pogłębiona oszczędnym oświetleniem - nuży wzrok.

Jednakże drugą cześć spektaklu - konsekwentnie realizowanego w raz przyjętej konwencji - odbiera się zupełnie inaczej. Jakby po nudnym wstępie nastąpiło ciekawe rozwinięcie tematu. Reżyser z większą swobodą zaczyna przekonywać widza do swej koncepcji pomysłowo konstruuje poszczególne sceny, wyraźniej indywidualizuje postaci rytmowi spektaklu przydaje odrobinę nerwowości, baczniej czuwa mad jego tempem. Koszmarny sen horodniczego nabiera wyrazu, uplastycznia się, zaczynają się w nim pojawiać odniesienia do tego co nastąpi po przebudzeniu. Sam horodniczy (z dystansem traktujący swego bohatera Edward Kusztal) zaczyna patrzeć na wszystko nieco z boku. Przygląda się poczynaniom Chłopowa (Tadeusz Krasnodębski), Lapkina - Tiapkina (Zenon Kaczanowski), Ziemianiki (Lech Sulimierski), Szpiekina (wyrazisty Józef Józefczyk), jeszcze próbuje panować nad sytuacją, kierować biegiem wydarzeń, ale już jakby z pewnego oddalenia, jakby powolutku rozszyfrowywał mistyfikację Chlestakowa (nazbyt jednowymiarowo traktujący postać Sławomir Holland).

Mniej przeto chyba będzie skonfundowany wystrychnięciem na dudka i zawaleniem się miraży niż jego żona (Ewa Józefczyk) i córka (Marzena Strzycka). A słynna kwestia "Z kogo się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie!" zabrzmi nieco inaczej niż w wielu z dotychczasowych realizacji "Rewizora". Całe zresztą przedstawienie jest zupełnie inne od widzianych przeze mnie dotychczas. Nie wolne od wad i potknięć, ale stanowiące interesującą propozycje oryginalnego odczytania komedii Gogola.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji