Artykuły

Kraków. Co w nowym sezonie szykuje Stary Teatr

Repertuar Starego Teatru dopięty na ostatni guzik. Jak wyglądać będzie scena narodowa w nowym sezonie? Po głośnych rozstaniach nastąpi oczekiwana przez publiczność seria powrotów.

Strzępka-Demirski, Agnieszka Glińska, Remigiusz Brzyk, Krzysztof Garbaczewski, Paweł Miśkiewicz, Marcin Wierzchowski, Michał Borczuch - czyli czołówka polskiej sceny teatralnej. To ich spektakle zobaczymy w Starym w nadchodzącym sezonie, którego repertuar tworzono wokół hasła: niepodległość.

- Chcemy uciec od mainstreamu, od doraźności historycznej, myślenia o niepodległości wyłącznie przez pryzmat faktów - zapowiadał podczas konferencji prasowej Radosław Krzyżowski. Od kilku tygodni jest przewodniczącym powołanej w ubiegłym roku Rady Artystycznej, która od lipca ma decydujący głos w sprawie artystycznej drogi, jaką obiera Stary Teatr. - Premiery będą próbą odpowiedzi artystów na pytanie, czym jest dla nich niepodległość, wolność, demokracja. Chcemy zmierzyć się z tymi pojęciami, mając świadomość, że jesteśmy instytucją artystyczną. Opowiemy o naszym przeżyciu niepodległości - mówił.

Co miesiąc głośna premiera

Nowy sezon otworzy zapowiadany od miesięcy "Rok z życia codziennego w Europie Środkowo-Wschodniej" Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego. Aktorzy, których zaproszono do współpracy: Anna Dymna, Dorota Segda, Radosław Krzyżowski, Michał Majnicz czy Juliusz Chrząstowski, są już po pierwszych próbach, a efekt ich prac zobaczymy w Starym na przełomie listopada i grudnia.

Jak wyglądać będzie repertuar w 2019? Każdy miesiąc przyniesie nam głośną premierę. Styczeń to Remigiusz Brzyk i jego adaptacja serialowego "Królestwa" Larsa von Triera (zobaczymy m.in. wracającą do stałej ekipy Starego Magdę Grąziowską; aktorka pożegnała się ze sceną przy ul. Jagiellońskiej w 2013 r.). Luty to z kolei "Panny z Wilka" Agnieszki Glińskiej. A na scenie - Aldona Grochal, Ewa Kaim, Anna Radwan, Paulina Puślednik czy Jacek Romanowski. Marzec będzie należał do Krzysztofa Garbaczewskiego. Spektakl "Nic" zapowiadany jest jako kolejny romans artysty z performance'em.

Kwiecień to "Podróże Guliwera" w reżyserii Pawła Miśkiewicza. - Wyobraźmy sobie kogoś, kto urodził się w 1918 roku i obchodzi w tym roku setne urodziny, a przez całe swoje życie mieszkał w jednym miejscu. Przez sto lat był świadkiem kolejnych utopii społecznych, zmieniających się polityk, odbył podróż po skrajnie różnych doświadczeniach. To właśnie tę podróż będziemy chcieli w Starym przedstawić - zapowiada Radosław Krzyżowski. Miśkiewicz opowie tę historię, rozpisując ją na 12 głosów kobiecych.

Czym jest podległość w rodzinie?

Jeszcze przed wakacjami czeka nas teatralna adaptacja "Pozycji dziecka" - rumuńskiego filmu Calina Petera Netzera, nagrodzonego Złotym Niedźwiedziem na Berlinale.

Marcin Wierzchowski chce skonfrontować historię z kinowego ekranu z opowieścią znaną ze śląskich gazet o wypadku, jakiemu uległ 65-latek rozpoczynający nowe życie, od lat nierozmawiający z trójką swoich dzieci.

Krzyżowski nie krył fascynacji tym pomysłem: - Czym jest podległość w rodzinie? Jakim fenomenem jest fakt, że dwie osoby spotkają się i dobrowolnie decydują się na wyrzeczenia względem siebie? Jestem bardzo ciekawy, co wyniknie z tego teatralnego eksperymentu.

Sezon niepodległościowy zwieńczy w Starym Michał Borczuch i jego adaptacja "Aktorów prowincjonalnych" Agnieszki Holland. Spektakl - jak zapewnia dyrekcja teatru - wyłącznie ze względów technicznych zobaczymy jesienią 2019 roku. Tak jak nową propozycję Konstantina Bogomołowa (jego "Płatonowa" ciągle możemy w Starym oglądać), która po prostu w nowym repertuarze się nie zmieściła.

Młodzi w Starym

Oprócz głośnych premier, które zapewne przyciągną tłumy, teatr zostawił miejsce młodym. Do kalendarza Starego wpisane zostaną bowiem trzy tytuły, które zrealizują studenci i absolwenci Akademii Sztuk Teatralnych. Stary zorganizował dla nich konkurs, pytając o to, czym dla nich jest niepodległość.

- Młodzi opowiadali o niej przez twórczość Juliusza Słowackiego, Stefana Żeromskiego, Witkacego, a nawet Izabeli Czartoryskiej. Ubiegłoroczny zastój na scenie Starego Teatru wzbudził wśród studentów niepokój. Nasz projekt "Debiuty - młodzi w Starym" stawia sobie ambicje wykreowania nowego pokolenia reżyserów, scenografów, aktorów. Część naszych młodszych kolegów-aktorów nie pracuje w Starym, grają w warszawskich teatrach. A Garbaczewski czy Strzępka, niegdyś enfant terrible polskiego teatru, dzisiaj zbliżają się do wieku średniego. Są klasyką. Na ich miejsce muszą przyjść nowi, z niekonwencjonalnymi pomysłami, którzy odważnie popatrzą w przyszłość i napiszą nową historię teatru - mówi rektor AST Dorota Segda.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji