Artykuły

Hamlet, Ofelia i Gertruda, czyli o miłości

Łódzki "Hamlet" wczepił się w moją pamięć. To świetne przed stawienie, trudno się od niego wyzwolić, nie mówić o nim, i nie pisać. Zazwyczaj najsilniej porusza nas filozoficzna i polityczna problematyka "Hamleta", rozważania o życiu i rozważania o pułapkach władzy. To prawda, jednak podczas dyskusji w studenckim klubie "Pod Siódemkami" uświadomiłem sobie ostrzej niż kiedykolwiek, jak bardzo niepokojąco i powikłanie jawi się nam również miłosny plan "Hamleta".

Różnie można odczytywać go i wykładać, ja - oglądając spektakl - odczytałem go tak oto. Hamlet, książę duński, kocha Ofelię, Ofelia, córka dworskiego dostojnika Poloniusza, kocha Hamleta. Hamlet stoi społecznie wyżej, być może jednak sprawa dała by się załatwić. Poloniusz trochę by pokrzyczał, Gertruda - matka Hamleta - uroniła jedną, drugą łzę, ale Klaudiusz - ojczym młodego księcia - przypieczętowałby mariaż. To zrozumiałe: zakochany w młodej żonie Hamlet nie będzie mieszać się w dworskie intrygi. Tymczasem Hamlet dowiaduje się, że Klaudiusz jest mordercą jego ojca. Zabił brata, poślubił wdowę - matkę Hamleta - zawładnął duńskim tronem. Hamlet winien się zemścić, naprawić zwichrowany porządek świata, a przedtem jeszcze - uporządkować ten świat w sobie. Szukając sensu życia, dojrzewając do zemsty, przywlekając maskę szaleństwa - nie można równocześnie tonąć w słodkich oparach miłosnych; nic więc dziwnego, że Hamlet Ofelię odtrąca.

Żywi chyba jeszcze trochę czułości, bo - raniąc boleśnie dziewczynę - wskazuje jej jeszcze szansę ostatnią, jedyną. Mówi, woła po kilkakroć: Ofelio, idź do klasztoru!

Można się zastanawiać, dlaczego Ofelia do klasztoru nie poszła; była z pewnością wychowana religijnie, a na i ów czas klasztor dawał częstokroć schronienie zranionym przez życie.

Łódzkie przedstawienie daje na to odpowiedź brutalnie prostą: Ofelia kochała Hamleta nie tylko jak dziewczyna, ale i jak kobieta, nie tylko sercem, ale i ciałem. Oddala mu się bez reszty, na zewnątrz jest układna, dworska, (och, codziennie przyuczał ją do posłuszeństwa mądry Poloniusz!), ale jej zakochane ciało nie słucha rozsądku, aż krzyczy o miłości.

Przed nikim nie może się wyżalić, u nikogo szukać zrozumienia. Jej brat, Laertes, który pewno ze szpadą w ręku zmusiłby Hamleta do dopełnienia małżeństwa - jest daleko, aż we i Francji. Matka nie żyje, Poloniusz zawlókłby ją do klasztoru właśnie, l zresztą ojciec zaraz zginie i to z ręki Hamleta.

Wtedy ciało Ofelii staje się zbrukana, złachmanione, brudne. Z takim ciałem nie można iść do klasztoru, a skoro klasztor nie daje schronienia, pozostaje już jedna tylko ucieczka - w szaleństwo. I obłąkana Ofelia pójdzie utopić swoje biedne, nikomu nie potrzebne ciało, którego Hamlet już nie chce.

Burzę podczas wspomnianej dyskusji w studenckim klubie wywołała jeszcze jedna scena, scena Hamleta z Gertrudą. Syn przychodzi na rozmowę z matką, lży ją, obraża, a wreszcie całuje - oniemiałą. Całuje jak syn, ale również jak mężczyzna, co to znaczy, jak to rozumieć?

Sęk - przypuszczam - w tym, że wcale nie trzeba rozumieć. Przywykliśmy uważać Hamleta za chłopca nad wiek dojrzałego, myślącego - to jest prawda, jednak nikt z nas nie zna do końca prawdziwego sensu swoich odruchów. Bo to był przecież odruch tylko, Hamlet nie wiedział, nie mógł wiedzieć, jakimi torami pójdzie ta rozmowa. Być może pochylając się, pragnął jeszcze złożyć pocałunek synowski, nagle wyobraził sobie, że czuje zapach potu Klaudiusza, potu i mordercy swego ojca - i w skurczu wstrętu stał się mężczyzną.

Ciało Hamleta - tak, znów ciało - zbuntowało się. W tym pocałunku był krzyk grozy: patrz, matko, każdy, kto chodzi przyobleczony w spodnie, może całować cię jak mężczyzna, który całuje sprzedajną kobietę. Potem Hamlet zabił ukrytego za kotarą Poloniusza. I nikt nie wie, co myślał, wlokąc po pałacowych krużgankach to stare, chytre ciało - Szekspir tego nie napisał. Tak więc i tym razem resztą jest milczenie.

PS. Skoro Już mówimy o "Hamlecie", dodajmy, że najbliższe przedstawienia odbędą się w dniach 2, 3 i 4 maja. Wkrótce potem TEATR im. JARACZA wyjeżdża z "Hamletem" do Jugosławii.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji