Artykuły

Grażyna Szapołowska debiutuje jako reżyserka - w Operze Wrocławskiej zobaczymy "Halkę" w jej inscenizacji.

Szapołowska, jedna z najbardziej znanych polskich aktorek, dzieło Moniuszki zna jedynie z internetu, ale twierdzi, że od czegoś trzeba zacząć. - Instynktem czułam, że powinnam spróbować - stwierdziła na konferencji prasowej. Nie chciała zdradzić zbyt wielu szczegółów swojej inscenizacji, ale podkreśliła, że głównym motywem są wątki miłosne i uczucia łączące głównych bohaterów. Cały spektakl ma być utrzymany w czarno-białej tonacji, kojarzącej się ze starymi fotografiami, barwnym akcentem będzie czerwona chusta Halki, symbolizująca miłość i tragedię.

Na scenie wrocławskiej oglądaliśmy już trzynaście inscenizacji "Halki" (w tym dwa wznowienia). Pierwsza miała miejsce już w 1945 roku, w zrujnowanym wojną mieście. - Ostatnie wydanie partytury jest z 1951 roku. Korzystamy z opracowanej przez Grzegorza Fitelberga i Kazimierza Sikorskiego, gdzie czytamy, że "bohaterem właściwym Halki jest lud". U nas będzie to Halka - tłumaczył Marcin Nałęcz-Niesiołowski, dyrektor Opery, który poprowadzi orkiestrę na premierze. - Chciałem, żeby spektakl przygotowała kobieta i zależało mi na świeżym spojrzeniu osoby związanej z filmem i teatrem - tłumaczył zaproszenie Szapołowskiej do reżyserowania widowiska.

Scenografię i kostiumy zaprojektował Brage Martin Jonassen - połączył tradycyjne stroje i dekoracje z projekcjami multimedialnymi i mappingiem. Choreografię przygotowali Krzysztof Trebunia-Tutka i Klaudia Carlos Machej. W roli tytułowej mają wystąpić Joanna Zawarko, Natalia Rubiś i Anna Lichorowicz, partię Jontka zaśpiewa Jury Horodecki i Zdzisław Madej, Zofią będą Hanna Sosnowska i Karolina Filus, a Januszem Marcin Hutek i Szymon Mechliński. "Halka" kończy się samobójstwem bohaterki - Nasz finał będzie inny - mówi Szapołowska.

Premiera "Halki" w piątek o godz. 19. Kolejne spektakle w sobotę (godz. 19), niedzielę (godz. 18) i wtorek (godz. 19). Bilety 50-50-150 zł. Świdnicka 35.