Artykuły

50 Śmiałych 2018. Kobiety, które zmieniają świat na lepsze

MARTA GÓRNICKA Za chór, z którym objeżdża cały świat.

Moż­na by ją żar­tob­li­wie na­zwać ar­tyst­ką wy­klę­tą, śro­do­wi­sko te­a­tral­ne po­trak­to­wa­ło ją ­naj­pierw bo­wiem ja­ko wy­da­rze­nie jed­no­se­zo­no­we, po­tem ja­ko po­wie­la­czkę jed­ne­go­paten­­­­tu, a na koń­cu ja­ko dziw­ny fe­no­men, któ­ry trze­ba chy­ba w koń­cu uznać i do­ce­nić, naco do­wo­dem jest jej no­mi­na­cja do te­go­rocz­nych Pasz­por­tów "Po­li­ty­ki".

Mar­ta Gór­nic­ka jest w rze­czy sa­mej zja­wi­skiem osob­nym. Lat te­mu osiem po­sta­no­wi­ła wskrze­sić sta­ro­żyt­ną na wskroś ideę chó­ru i przy je­go po­mo­cy mó­wić o spra­wach naj­­waż­niej­szych: od pa­triar­chal­ne­go znie­wo­le­nia za­czy­na­jąc, na za­gro­że­niach czy­ha­ją­cych na fun­da­men­tal­ne idee sto­ją­ce za zjed­no­czo­ną Eu­ro­pą koń­cząc. Jej ko­lej­ne chó­ral­ne kon­ste­la­cje (za­czy­na­ła od Chó­ru Ko­biet) oka­za­ły się praw­dzi­wym fe­no­me­nem przyj­mo­wa­nym ­­­en­tuzjas­­­tycz­nie w ko­lej­nych kra­jach.

Ża­den wła­ści­wie pol­ski twór­ca te­a­tral­ny nie gra swo­ich spek­ta­kli za gra­ni­cą z ta­ką ­­czę­stotli­­wo­ścią jak Gór­nic­ka. Tyl­ko jej osta­t­ni spektakl - stwo­rzo­ny w Te­a­trze Pol­skim w Po­zna­niu "Hymn do mi­ło­ści" - był już po­ka­zy­wa­ny w Ate­nach, Ber­li­nie, Mo­na­chium, Ham­bur­gu, Zu­ry­chu, Utrech­cie, Sal­zbur­gu, Ly­o­nie, s­bur­gu i Mosk­wie. Wspomnę też o jej widowisku "Grun­dge­setz", wy­pro­du­ko­wa­nym przez ber­liń­ski Gor­ki The­a­ter i za­gra­nym nie­daw­no z oka­zji Dnia Jed­no­ści Nie­miec pod Bra­mą Bran­den­bur­ską. Licz­ba słów w tej not­ce jest, niestety, zbyt ma­ła, by wszyst­kie suk­ce­sy Mar­ty Gór­nic­kiej po­mie­ścić.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji