Artykuły

Teatr jest dla ludzi

Pomysł na teatr jest jeden - być sobą, mówić od siebie i próbować się szczerze skontaktować z kimś, kto siedzi po drugiej stronie - mówi KRZYSZTOF RAU w rozmowie z Moniką Żmijewską.

Monika Żmijewska: Mamy półmetek Festiwalu Szkół Lalkarskich. Jak Pan go ocenia?

Krzysztof Rau, wybitny twórca teatru lalek, znany w Polsce i świecie, niegdyś szef Teatru 3/4 Zusno i Białostockiego Teatru Lalek: Jest bardzo interesujący. I ważny, bo daje nam odpowiedź na to, co się dzieje w światowych szkołach lalkarskich, jaka uczy się w nich młodzież i czego szuka w teatrze lalek...

I co się dzieje?

- Dzieje się różnie. Czyli jest ciekawie, bo różnorodność jest ciekawa. W tych dziesiątkach spektakli, które do tej pory zobaczyliśmy, widać różne, naprawdę niezłe sposoby myślenia teatralnego. Oczywiście zawsze w tym myśleniu młodych odciska się piętno pedagoga, ale myślę, że jest też dużo ich samych. Nie wierzę, że Francuzi z Paryża nie włożyli siebie w to, co pokazali, i że ich spektakl nie jest w jakimś sensie autorski. Nie wierzę, że Czesi i prezentowany przez nich spektakl dla przedszkolaków - rzadko przygotowywany w szkołach i tym cenniejszy - nie bawili się nim naprawdę i nie wnieśli doń cząstki swojego dziecięctwa. Wspaniałe jest też to, co towarzyszy festiwalowi poza spektaklami - spotkania pedagogów czy rewelacyjna wystawa lalek afrykańskich w Muzeum Podlaskim. Za chwilę zacznie się ulica - prezentacje wylegną na rynek, a całe miasto będzie nasycone teatrem, w którym uczestniczyć będą przypadkowi przechodnie. Pamiętam edycje festiwalu sprzed dwóch lat. W Białymstoku zanotowano wtedy dwie ogromne kolejki: jedną do Teatru Automatów na Rynku Kościuszki, a drugą do Banku Wschodniego na Legionowej, który w tym czasie ogłaszał plajtę. Ja do Teatru Automatów się nie dostałem, bo nie miałem cierpliwości, by w kolejce stać. Ale białostoczanie stali. To był piękny widoczek. Teatr jest w końcu dla ludzi, a nie dla fachowców.

Najlepszy pomysł na teatr lalkowy?

- Pomysł na teatr jest jeden - być sobą, mówić od siebie i próbować się szczerze skontaktować z kimś, kto siedzi po drugiej stronie. To nie jest takie proste, ale uniwersalne. Reszta zaś to znalezienie własnego języka, form i sposobów wypowiedzi, wynikających z wrażliwości czy osadzenia w kulturze.

Czy jakieś spektakle zapadły Panu w pamięć?

- Było kilka rzeczy świetnych, wręcz znakomitych. Nawet jeśli zdarzało się, że całość niekoniecznie mi się podobała, to zwykle znaleźć w niej można było zawsze drobne, ale świetne rozwiązania. Weźmy szkołę z Jerozolimy. Nie przepadam za estradą, ale muszę przyznać, że pewne pomysły, które są w ich pokazach - budzą mój szacunek. Takie smaczki znaleźć można prawie w każdym spektaklu. Aktorzy są żywi, młodzi, ciągle szukają i znajdują coś ważnego. Dla wszystkich zresztą, dla mnie - starego wyjadacza - też.

Niektóre spektakle niewiele wspólnego miały z tradycyjnym teatrem lalkowym. Czy to jeszcze teatr lalek?

- O to byłbym spokojny. Teatr się rozwija, zmienia, zresztą taka jego natura. Lalka teatralna ma wiele imion, przybiera różne postaci. Nasze przyzwyczajenia do pewnych tradycyjnych form teatru zaś stają się trochę anachroniczne. Sztuka się rozwija, gatunki zaczynają się mieszać, a to, co się dzieje na styku gatunków, jest zwykle najciekawsze. I temu procesowi poddaje się cały teatr lalek. Są oczywiście bardzo piękne tradycyjne teatry - choćby sycylijskie marionety, które w XXI w. grają tak, jak się grało 200 lat temu. I są wspaniałe. Z drugiej jednak strony są też sytuacje, kiedy w teatrze lalek robi się teatr psychologiczny bez użycia żadnej formy, co przypomina sytuację kupowania butów w sklepie z warzywami. Rzecz jasna nie można przesadzać. W tej chwili zdarza się, że aktor zaczyna się ścigać z lalką - wychodzi na plan pierwszy, chce być ważniejszy. A to nie ma sensu. Nie można używać lalki po to, by się samemu popisywać, bo teatr nie jest miejscem popisu. To miejsce, w którym chce się rozmawiać z kimś naprawdę i przeżywać coś wspólnego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji