Artykuły

Złota rewia w "Syrenie"

Warszawska "Syrena" może być przez najbliższe 2 lata spokojna o frekwencję: wielka rewia "Nasze szaleństwo" ma zapewnione powodzenie na długo, bardzo długo. Przybył stolicy rozrywkowy program, na który warszawiacy będą chodzić tłumnie i - polecać go następnie znajomym, przyjaciołom. Program na to zasługuje, bo spełnia warunki dobrego, relaksowego widowiska: bogata wystawa, ładne melodie (kier. muz. - W. Osiecki), plejada znakomitych wykonawców, ulubieńców publiczności. Słowem, udała się "Syrenie" ta złota rewia (kolor złoty dominuje w scenografii), na srebrny Jubileusz Warszawy. Jej atutem nr 1 Jest strona wizualna - efektowne dekoracje (St. Lipski), setki pysznych kostiumów (Z. Piątkowska), oraz zgrabne i ładne dziewczęta z coraz liczniejszego baletu (z Ewą Tchórznicką i Hanną Wolniewicz), którym dobrze pokierowała Stanisława Stanisławska, reżyser i choreograf całego spektaklu.

Występują w "Naszym szaleństwie" niemal wszyscy znakomici wykonawcy "Syreny" z Ireną Kwiatkowską, Hanną Bielicką, Stefanią Górską, Adolfem Dymszą, Kazimierzem Krukowskim, Ludwikiem Sempolińskim na czele. Nie wszyscy zostali w pełni wykorzystani i nie wszyscy mają tak wiele pola do popisu, Jak Irena Kwiatkowska, niezrównana w parodii tanga, świetna Jako warszawska "My fair Lady", a wręcz delicyjna w kapitalnym tercecie "Żalibabki" -obok Hanny Bielickiej i Stefanii Górskiej. Bielicka ma jeszcze Jeden popisowy numer, w dowcipnym monologu o syrenie.

Występuje po raz pierwszy na deskach "Syreny" Jarema Stępowski, który wzruszająco mówi rozpoczynający program wiersz "Stąd do..." szczerze zabawny także jako dewizowy sałaciarz, a obok niego dobrze spisuje się młodsze pokolenie "Syreny" Emilia Radziejowska, Mirosława Krajewska, Barbara Prośniewska, Ludmiła Terlecka oraz Zbigniew Płoszaj, Wojciech Wiliński i Jerzy Złotnicki a także wyróżniający się Tadeusz Ross, który staje się coraz lepszym parodystą (w tym programie zaprezentował także udane własne teksty).

A propos tekstów. Nie wszystkie są najwyższego lotu, nie wszystkie są równie zabawne i dowcipne. Ale kilka świetnych dowcipów z tego programu - pójdzie w świat, to pewne! Autorem najlepszych jest oczywiście występujący gościnnie Marian Załucki, który wygłasza doskonały monolog o "Moim dwudziestopięcloleciu" oraz wiersze o "wszystko-wiedźmach" i "duńskich kozakach" czyli "seksualnych rewolucjonistach".

W sumie raz Jeszcze pochwały dla "Syreny" i gratulacje dla jej gospodarzy - Zdzisława Gozdawy i Wacława Stępnia, według scenariusza których opracowano ten udany, a przy tym bardzo warszawski w klimacie program.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji