Toruń. Teatr Horzycy zabierze głos ws. nacjonalizmu
23 lutego 2019 r. odbędzie się trzecia w tym sezonie premiera w Teatrze Horzycy. Na małej scenie trwają próby do "Aktorów prowincjonalnych" w reżyserii Damiana Josefa Necia.
Spektakl powstaje na podstawie scenariusza "Aktorów prowincjonalnych" Agnieszki Holland i Witolda Zatorskiego, rozbudowanego względem filmowego oryginału wątku "Wyzwolenia" Stanisława Wyspiańskiego, a także improwizacji oraz intymnego dziennika wideo aktorów Teatru Horzycy. - W całym okresie trwania prób aktorzy będą prowadzili dziennik, który stanie się intymnym zapisem budowania roli. Nagrania te będą wykorzystywane w spektaklu i staną się jednym ze sposobów zakotwiczenia "Aktorów prowincjonalnych" w realiach teatru w Toruniu - mówi Damian Josef Neć.
Twórcy spektaklu ironicznie i krytycznie przyglądają się środowisku artystycznemu i pytają o sprawczość sztuki. Jaka jest jej moc w czasach, w których demony nacjonalizmu i ksenofobii wychodzą na światło dzienne? - Skupimy się na tym, jak może wyglądać wyzwolenie po 29 latach funkcjonowania samorządnej Polski, która od 14 lat jest członkiem międzynarodowej wspólnoty idei europejskiej - mówi Neć. - Na tym, gdzie przebiegają granice pomiędzy tradycją i dyskursem narodowym, które są głęboko wpisane w polską kulturę, a rodzącym się na nowo faszyzmem i nabierającym na sile nacjonalizmem i ksenofobią.
Akcja spektaklu dzieje się w Toruniu w 2019 r. Znajdujemy się w sali prób w prowincjonalnym teatrze, w którym właśnie reżyser z Warszawy chce wystawić "Wyzwolenie" Wyspiańskiego. - Jednak konflikt, który rozegra się między reżyserem a odtwórcą głównej roli w spektaklu, nie będzie oparty - jak w filmie - na nonszalancji młodego twórcy, ale na głębokiej niezgodzie na proponowany przez niego świat sceniczny. Tak ustawiona opozycja pozwoli dotrzeć do ukrytej sprawczości teatru i uniwersum kształtowania myśli, jakim niewątpliwie jest teatr - dodają twórcy przedstawienia.
