Antonina Kawecka i drogowcy
Wiadomość wydawała się nieprawdopodobna - Kazimierz Bałęczny, wielkopolski dyrektor zarządu dróg, zakończy karierę zawodową w Teatrze Wielkim. Dlaczego Fundacja im. Antoniny Kaweckiej postanowiła przygotować pożegnanie dyrektora Bałęcznego? - Głównym naszym celem było uświetnienie dziesiątej rocznicy śmierci patronki - informuje Tomasz Raczkiewicz, wiceprezes fundacji.
Wiadomość wydawała się nieprawdopodobna - Kazimierz Bałęczny, wielkopolski dyrektor zarządu dróg, zakończy karierę zawodową w Teatrze Wielkim. Tam miało się odbyć przedstawienie na jego cześć. Zbierając na ten temat informacje, dotarliśmy do dyrektora generalnego. Ten kazał imprezę odwołać.
O imprezie w Teatrze Wielkim mówiło się w Poznaniu o dawna. Ludzie związani z budową oraz zarządzaniem drogami i samorządowcy otrzymali eleganckie zaproszenia na spektakl operowy połączony z pożegnaniem odchodzącego na emeryturę Kazimierza Bałęcznego, dyrektora poznańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Sygnowała je Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Dyrektor z fundacją
Jeszcze w środę przed południem informacje te potwierdzali pracownicy Biura Obsługi Widzów w operze. - Przedstawienie nie będzie otwarte dla publiczności. Organizują je wspólnie i finansują Fundacja im. Antoniny Kaweckiej i pan Bałęczny - mówią, odsyłając po dokładniejsze informacje do fundacji.
Dyrektor generalny GDDKiA, Zbigniew Kotlarek, nic nie wiedział o imprezie firmowanej przez dyrektora poznańskiego oddziału. - Sprawdzę to - mówił zaskoczony i wyraźnie zaniepokojony. Jak się okazało - ,,sprawdzał'' skutecznie, bo kiedy udało nam się dodzwonić do przedstawicieli fundacji, mieli do przekazania najnowszą informację: impreza została odwołana. Oficjalnie - z powodu choroby dyrektora Sławomira Pietrasa, który miał ją prowadzić. Kazimierz Bałęczny przedstawia inną wersję: otrzymał od dyrektora polecenie odwołania imprezy.
Dlaczego Fundacja im. Antoniny Kaweckiej postanowiła przygotować pożegnanie dyrektora Bałęcznego? - Głównym naszym celem było uświetnienie dziesiątej rocznicy śmierci patronki - informuje Tomasz Raczkiewicz, wiceprezes fundacji. Przypada ona jednak dopiero 5 października. Dlaczego w takim razie imprezę chciano zorganizować z takim wyprzedzeniem i połączyć z żegnaniem dyrektora Bałęcznego?
Drogowcy jako dobroczyńcy
- Nasza współpraca z drogowcami jest dobra, firmy budujące drogi od początku wspierają nas finansowo, dlatego uznaliśmy, że warto w ten sposób im podziękować - twierdzi Tomasz Raczkiewicz. - Dyrektor Bałęczny miał być głównym bohaterem, miał zaprosić gości i pomóc w organizacji - dodaje.
Kazimierz Bałęczny nie reprezentuje firm budujących drogi. Jest urzędnikiem państwowym, a do jego zadań należy między innymi rozstrzyganie przetargów, do których przystępują firmy prywatne. Prawdopodobnie właśnie to zaniepokoiło dyrektora generalnego.
- W maju przypadał Dzień Drogowca. Właśnie wtedy miała się odbyć impreza w Teatrze Wielkim. To był ciężki okres. Uznaliśmy, że najlepszą datą będzie 23 czerwca, czyli dzień mojego pożegnania się z pracą - mówi Kazimierz Bałęczny.
Jaromir Trafankowski, prezes Fundacji im. Antoniny Kaweckiej, zapewnia, że przedstawienie odbędzie się w innym terminie, prawdopodobnie w październiku, gdy przypada 10. rocznica śmierci patronki.
Pożegnanie z dziennikarzami
Kazimierz Bałęczny, dyrektor poznańskiego oddziału GDDKiA Bałęczny zaprosił wczoraj dziennikarzy, z którymi współpracował, na pożegnalne spotkanie. Powiedział, że zaproponował dyrektorowi generalnemu czterech kandydatów na swego następcę. Rozmawiano też o odwołanym koncercie w operze. Kazimierz Bałęczny twierdzi, że pracownicy są oburzeni decyzją dyrektora generalnego. - Otrzymałem wysoką odprawę, którą miałem przeznaczyć na sfinansowanie tego koncertu. Wszyscy jesteśmy rozczarowani - podkreślił.
Na zdjęciu: Antonina Kawecka (1923-1996).
