Artykuły

Magda Zawadzka wciąż jest na fali

Moja przyjaciółka Madzia Zawadzka, z którą znamy i przyjaźnimy od lat - pisze Witold Sadowy - wybitna aktorka, mimo upływającego czasu, wciąż jest na fali.

Po ciężkiej traumie, jaką przeżyła 10 lat temu, kiedy zmarł jej małżonek Gustaw Holoubek, o którego pamięć zabiega, organizując co roku w Teatrze Wielkim wraz z Waldemarem Dąbrowskim wieczór poświęcony jego pamięci, a także po śmierci mamy, którą się opiekowała, wróciła nareszcie do równowagi. Uśmiecha się, działa zawodowo. Jest na topie. Jeździ po Polsce z widowiskiem "Lilka - cud miłości". Snuje w nim opowieść o poetce Marii Jasnorzewskiej-Pawlikowskiej. Grywa w teatrach Krystyny Jandy - Polonia i w Och- Teatrze oraz w Teatrze Capitol u Anny Gornostaj. Obecnie podziwiać można Jej kunszt aktorski na małej scenie Teatru Polskiego w znakomitej sztuce Macieja Wojtyszki "Deprawator" w jego reżyserii. O Witoldzie Gombrowiczu, Czesławie Miłoszu i Zbigniewie Herbercie. Gra w niej znakomicie Izę. Niedowartościowaną aktorkę przebywającą we Francji na emigracji. Buduje tę postać z maestrią i głębią przeżycia. Publiczność nagradza ją długo trwającymi brawami.

W tym roku mija też 50 lat, od kiedy zagrała Basię w"Panu Wołodyjowskim" z Tadeuszem Łomnickim w reżyserii Jerzego Hoffmana. Tą rolą weszła na stałe do historii polskiego kina.

Urodziła się 29 października 1944 roku w inteligenckiej rodzinie w miejscowości Filipowice. Została znakomicie wychowana. Ma klasę. Jest absolwentką Wydziału Aktorskiego PWST im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Studia aktorskie ukończyła w roku 1966. Oprócz ról filmowych, a także w Teatrze Polskiego Radia i Teatrze Telewizji ma w swoim dorobku liczne role teatralne. Teatr bowiem jest najważniejszy w życiu każdego rasowego aktora. Tam dopiero sprawdza się jego wielkość Miała szczęście pracować z najwybitniejszymi aktorami i reżyserami starszego i młodszego pokolenia, kiedy teatr polski był wielki i uznawał prawdziwe autorytety. Wśród nich z Ludwikiem Rene, Gustawem Holoubkiem, Kazimierzem Dejmkiem, Jerzym Golińskim, Jerzym Jarockim i Waldemarem Śmigasiewiczem. Grała w sztukach klasycznych, współczesnych i muzycznych. Pięknie i z uczuciem interpretowała piosenki. Była czołową aktorką teatrów Dramatycznego, Polskiego i Ateneum.

Debiutowała w roku 1966 rolą Olgi w "Meteorze" Friedricha Durrenmatta w reżyserii Ludwika Rene w Teatrze Dramatycznym w Pałacu Kultury. Potem grała między innymi Rosaurę w "Życiu snem" Calderona, Klarę w "Zemście" Aleksandra Fredry, Harfiarkę w "Wyzwoleniu" Stanisława Wyspiańskiego, Helenę w "Odprawie posłów greckich"Jana Kochanowskiego, Iwonę w "Iwonie księżniczce Burgunda" Witolda Gombrowicza, Reganę w "Królu Learze" Szekspira w reżyserii Jerzego Jarockiego, Ofelię w "Hamlecie" z Gustawem Holoubkiem i Muszkę w "Skizie" Gabrieli Zapolskiej w latach 1966-1982. W Teatrze Polskim w latach 1982-1992 Adę w "Lekkomyślnej siostrze" Włodzimierza Perzyńskiego, Kumę Ubową w "Ubu król" Alfreda Jerry w reżyserii Kazimierza Dejmka i tytułową rolę w "Mirandolinie" Carlo Goldoniego w reżyserii Zbigniewa Bogdańskiego. A w Teatrze Ateneum za dyrekcji Janusza Warmińskiego i Gustawa Holoubka Porcję w "Kupcu Weneckim" Szekspira, Hrabinę w "Weselu Figara" i Lisę w"Małych zbrodniach małżeńskich" oraz w widowisku muzycznym "Stacyjka Zdrój".

Ukojenie i spokój przyniosło Jej szczęśliwe małżeństwo ukochanego syna Jaśka ze znaną aktorka serialową i teatralną Magdaleną Różczką. Cztery lata temu urodziła mu córeczkę Helenkę. Madzia Zawadzka została babcią. Wnuczkę kocha obłędnie. Opiekuje się nią i promienieje szczęściem. Wszystkiego najlepszego Madziu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji