Artykuły

Warto skorzystać z wyobraźni

- Spektakl jest o wyobraźni. Nie wiem, czy dorosłego, czy dziecka. Podobno całe życie jesteśmy dziećmi, a mi wspomina się dzieciństwo bardzo lekko. Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie ludzkiej wyobraźni - mówi Marcin Marzec przed premierą spektaklu "Karmazynowy kogut" w Teatrze Miniatura w Gdańsku, w rozmowie z Przemysławem Guldą w Gazecie Wyborczej-Trójmiasto.

Gdański Teatr Miniatura zaprasza na swoje najnowsze przedstawienie: "Karmazynowy kogut" to autorski projekt Marcina Marca. Twórca postanowił przypomnieć o mocy wyobraźni i opowiedzieć, dokąd można dotrzeć przy jej pomocy.

PRZEMYSŁAW GULDA: Skąd pomysł, żeby przygotować "Karmazynowego koguta"? Co cię w tym tekście najbardziej zainspirowało do tego, żeby go wystawić?

MARCIN MARZEC: Tekst do spektaklu napisałem zainspirowany baśnią pod tytułem "Czarna kura" Antoniego Pogorielskiego. Inspirowałem się również: "Małym księciem" Antoine'a de Saint-Exupery'ego, "Terminatorem" Jamesa Camerona, filmem "Siedem uczuć" Marka Koterskiego, "Opowieściami z Narni" Andrew Adamsona i wieloma innymi historiami, które opowiadają o innym świecie, świecie, do którego można wejść przez dziwne drzwi, tunel, niebo. Niektórzy dorośli faceci naprawdę mają wyobraźnię i robią z tego czasami użytek. Do napisania tej baśni popchnęła mnie właśnie nieograniczona wyobraźnia, to że z plamy na książce nie trzeba robić awantury - można wyrwać stronę, zrobić z niej samolot i polecieć za granicę. Nie do Niemiec czy Norwegii. Można polecieć do Podziemnego Koła Polarowego. Dziwnej krainy niczym z "Wyprawy do wnętrza ziemi" Verne'a. Taki spektakl mi się marzył: bez tych wszystkich morałów i ładnych piosenek. Spektakl o świecie dziecka.

Spektakl ma być poświęcony wadze i znaczeniu wyobraźni. Jaką rolę odgrywa ona w życiu?

- Spektakl nie będzie niczemu poświęcony. Za dużo poświęcenia w teatrach, telewizji, radiu. To spektakl o małym Alo (Aleksandrze), który średnio lubi się uczyć, chyba jak każdy chłopak, ale ma wiele innych supermocy. Tak jak każdy chłopak w jego wieku. Bo co to jest wyobraźnia? Każdy ją ma i nie trzeba robić z tego wielkiego halo. Po prostu czasami warto z niej skorzystać, tak jak to robi nasz Alo. Odlatuje razem z karmazynowym kogutem ratować inny świat, pomaga i jest dzielny.

Czy współcześni ludzie nadal potrafią wykorzystywać moc wyobraźni?

- Współczesny człowiek uwielbia wyobraźnię. Widać to jak się wejdzie do tramwaju, autobusu. Każdy ma taką małą wyobraźnię w ręku. Takie mamy czasy i tego się nie zmieni. Ale to nie musi być nic złego. Ja nie będę nikogo nawracał na to, żeby wyrzucił telefon komórkowy do rzeki i przyszedł do teatru. Wolę, żeby taki z telefonem znalazł w nim adres Teatru Miniatura i przyszedł na premierę spektaklu o kogucie. Potem niech zrobi sobie z kogutem zdjęcie i już ma o czym opowiadać swoim kolegom i koleżankom z Facebooka. Takie mamy czasy. Ale wróćmy do spektaklu. Spektakl, jak wcześniej wspomniałem, jest o wyobraźni. Nie wiem, czy dorosłego, czy dziecka. Podobno całe życie jesteśmy dziećmi, a mi wspomina się dzieciństwo bardzo lekko. Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie ludzkiej wyobraźni. Trzeba w ludzi tylko trochę uwierzyć i nie traktować ich jak pustych trzymaczy szarych komórek w ręku. Widziałem wiele spektakli, gdzie wszystkiego trzeba było się domyślać, nie było żadnych piosenek, a lalki były zrobione ze starych mebli. Dzieci i dorośli siedzieli jak w hipnozie. Dlaczego? Nie wiem. Może właśnie dlatego, że pozwoliło się tym ludziom spokojnie użyć swojej wyobraźni.

Do kogo będzie adresowany ten spektakl? Czy dorośli będą na nim się bawić równie dobrze jak dzieci?

- Ja nigdy nie wiem, czy ludzie będą dobrze się bawić na spektaklu. Kiedyś słyszałem świetne powiedzonko "Nierozbawionego nie rozbawisz". W tym przypadku chciałbym, żeby zarówno dzieci, jak i dorośli mogli i chcieli użyć swojej wyobraźni. Żeby zobaczyli lalki, jakich wcześniej nie widzieli, żeby wsłuchali się w dobrą muzykę skomponowaną i nagraną przez Pawła Zagańczyka. Żeby byli zmęczeni. Żeby mogli zaprzyjaźnić się z bohaterami. Żeby byli zszokowani, że nie było baniek mydlanych i iluzjonisty z klownem w parze. Żeby powiedzieli babci, że byli w teatrze.

W jakiej formule inscenizacyjnej przygotowujesz ten spektakl?

- Spektakl w 99 procentach jest realizowany w technice lalek stolikowych. Ten jeden procent to wstęp i zakończenie spektaklu. Nie będzie to typowy czarny teatr, bo nie ma takiej potrzeby ani funduszy, aby taki efekt uzyskać.

***

"Karmazynowy kogut", scenariusz i reżyseria: Marcin Marzec, Teatr Miniatura, Gdańsk, al. Zwycięstwa 16, premiera; piątek, 8 marca, godz. 17, bilety: 30 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji