Białoruskie Grand Prix
O laureatach Festiwalu Teatrów Europy Środkowej Sąsiedzi w Lublinie pisze Andrzej Molik w Kurierze Lubelskim.
W sobotnią noc na wirydarzu Centrum Kultury ogłoszony został werdykt jury I Festiwalu Teatrów Europy Środkowej "Sąsiedzi". Grand Prix "Perła dla Sąsiadów" przypadło prezentowanemu pod Zamkiem plenerowemu widowisku "Reversio" białoruskiego teatru InZhest w reżyserii Viacheslava Inozemceva.
Nagrody wręczali dyrektor festiwalu Witold Mazurkiewicz i Grażyna Łojko, prezes Zarządu Perła - Browary Lubelskie, pierwszego sponsora "Sąsiadów".
W głównym nurcie festiwalowym - Teatr po Rewolucji "Perła dla Sąsiadów" trafiła do rąk realizatorów i wykonawców spektaklu "Darkroom" warszawskiego Teatru Polonia w reż. Przemysława Wojcieszka, a w nurcie prezentacji ulicznych przypadła jarmarcznemu widowisku "Bianca Braselli, czyli kobieta o dwóch głowach" [na zdjęciu] Teatro Tatro ze Słowacji w reż. Ondreja Spisaka. Nagrody w nurcie dziecięcym nie przyznano. Natomiast wyróżnienie "Perła dla Sąsiadów" trafiło do czeskiego Teatru Continuo za "Upływ czasu" wg. projektu i w wykonaniu Seiline Vailee i Salvi Salvatore, a specjalne wyróżnienie - do innego przedstawiciela Czech, Teatru Krepsko za "Najmniejszą kobietę świata" w reż Linnei Happonen.
Dopiero laury dla teatrów Tatro, Continuo i Krepsko przyjęto entuzjastycznie. W głównej nagrodzie dla zespołu z Białorusi można się dopatrywać chęci wyrażenia wsparcia dla artystów z kraju, w którym - jako jedynym z uczestniczacych w "Sąsiadach" - rewolucja się jeszcze nie dokonała. Ich spektakl był mniej spójny, niosący mniej przesłań niż "Gloria" Teatru Lwowskiego Voskresinia, pokazana pod Zamkiem dzień wcześniej. Z drugiej strony, w werdykcie podkreślono rzeczywiście "szczególne walory muzyczne" białoruskiego "Reversio", a przecież w składzie jury był wybitny muzyk, kompozytor i dyrygent Krzesimir Dębski.
Natomiast zamykający festiwal spektakl Polonii dziwnie przypominał dawne agitki, tyle że a rebours. Wiara w zbratanie radiomaryjnego agitatora z gejami, to dziś wciąż tylko dobre chęci, którymi wybrukowane jest piekło. Na tle nagrodzonych spektakli: polskiego i białoruskiego trójka to potęgi. Teatro Tatro i Continuo pokazały widowiska porywajace i zapierające dech, takie, które przejdą do legendy "Sąsiadów". Wyróżniony Teatr Krepsko pokazał zaś spektakl może trochę rozwlekły, ale mieniący się fantastycznymi pomysłami, a pamięć o tragedii zespołu nie mogła nie wpływać na ciepłe o nim myślenie jurorów.
Pierwsza odsłona "Sąsiadów" za nami Kolejne - po wyciągnięciu nauk z zakończonego festiwalu - mogą być tylko lepsze. Będziemy czekać na to ludyczne święto teatru, którym przez tydzień żył cały Lublin.
