Artykuły

Białystok. Błoto odcina Gamajdy od świata

Nieduża społeczność, porywy młodości, przybycie kogoś nowego i wszędobylskie błoto, które miewa duży wpływ na życie. A wszystko to w niedalekiej, ale specyficznej przeszłości. Teatr Dramatyczny przygotowuje premierowy spektakl, oparty na powieści Jana Jastrzębskiego. Premiera - w piątek (15 marca), o godz. 19.

- Niektórzy nazywają Jastrzębskiego "gołdapskim Hrabalem". I rzeczywiście, gdy przeczytałam jego powieść "Błoto", język mnie zachwycił - mówi Martyna Łyko, reżyserka teatralna i operowa (stypendystka Rady Regionalnej Burgundii, studiowała m.in. uniwersytetach w Lille i Londynie; w tym ostatnim mieście w Half Moon Theatre ukończyła reżyserię teatralną, realizując prapremierę opery "No Exit" A. Vores'a). Do wystawienia "Błota" namówił ją poeta, autor prozy i słuchowisk Mateusz Moczulski.

- Stwierdził, że język powieści jest tak piękny i czuły, że chciałby podjąć się jej adaptacji. I jeśli miałabym coś reżyserować w teatrze w Białymstoku, to właśnie to - opowiada Martyna Łyko.

Dyrektor Dramatycznego się zgodził. Choć powieść wydawała się zupełnie nieteatralna, Moczulski wspólnie z reżyserką dostrzegli w niej coś, co chcieli zobaczyć na scenie. Blisko 30 postaci zapełniających książkę, jak mówi Łyko: "ścieśnili do sześciu".

- I tak powstał spektakl o młodości, o porywach serca, rywalizacji. Mówimy tu też o przekraczaniu siebie, poszukiwaniu, tożsamości. Wreszcie o symbolicznym przechodzeniu w dorosłość. W przedstawieniu filtrujemy wszystko poprzez postać Albinosa, który przeżywa pierwszą miłość, jakoś próbując sobie radzić z tym trudnym doświadczeniem - mówi reżyserka.

Plereza i punk

Jastrzębski napisał swoją powieść w 1989 roku, w roku 1995 wydał ją dwutygodnik "Z bliska", działający przy Domu Kultury w Gołdapi.

- Uznaliśmy, że ten przedział czasowy to filtr, którego należy się trzymać, dlatego spektakl również osadzamy w estetyce lat 80. Mamy nadzieję, że starszym, pamiętającym te czasy, spektakl przyniesie trochę emocji i wspomnień. W przypadku młodszych będzie to rodzaj zmiękczacza, poza tym mamy właśnie modę na lata 80. i 90. - mówi Martyna Łyko.

Skok o 30 lat wstecz widać w kostiumach, fryzurach i scenografii spektaklu. Jeden z bohaterów nosi popularną wówczas plerezę i czesze się na "czeskiego piłkarza". Inny nosi skórzaną kurtkę, w której i punkowiec czułby się dobrze, i motocyklista. Głównym elementem wystroju jest meblościanka.

- Tak jak błoto odcięło Gamajdy od świata, tak meblościanka jest tu symbolem pewnego odcięcia i zaszufladkowania jednocześnie. Bohaterowie są w pewnym sensie zamknięci w swoich schematach. W budowaniu tego świata istotna jest tu też natura, drewno, ale też wiara w pewne zabobony, którego symbolem jest tu choćby bocian - mówi scenografka Elżbieta Szurpicka.

Albinos chce uciec

Mimo symbolicznego błota, w którym tkwi wieś, i w niej pewnego dnia zachodzą zmiany. Wydarzeniem jest przybycie nowej nauczycielki, co wprowadza pewne zmiany konfiguracji w życiu towarzyskim, do wsi wraca też Suchelec (Krzysztof Ławniczak), legenda amatorskich wyczynów motocyklowych. Wszystko to powoduje ożywienie miejscowej kawalerki.

M.in. Albinosa, młodego punkowca. - Co prawda mnie jeszcze w latach 80. nawet w planach nie było, ale teraz na scenie próbuję się w nich odnaleźć jako Albinos. Mój bohater źle się czuje w gamajdowskim klimacie. Szuka swojej ścieżki, fascynuje go Agnieszka, osoba z zewnątrz, chce czegoś więcej. To chłopak wrażliwy, wybuchowy. Narasta w nim bunt, bo zdaje sobie sprawę, że świat może wyglądać inaczej - mówi o swojej postaci Dawid Malec.

Albinos kumpluje się z Kulasem, na pierwszy rzut oka z kompletnie innego świata, bo z disco polo.

- To świat nam chyba wszystkim znany. Każdy chyba pamięta Disco Relax w sobotę. A może w niedzielę - żartuje Patryk Ołdziejewski, wcielający się w postać Kulasa. - Ale ja jestem też dodatkowo kelnerem, dojeżdżam do miasteczka, do Babimoru, tam polewam alkohole różnym ważnym osobom. Jestem też lodołamaczem damskich serc. Naprawdę szalony ze mnie młody człowiek.

Smoczyce i ona jedna

- A ja jestem Agnieszką, przyjezdną, nauczycielką. W Gamajdach zaczynam nowy etap - opowiada o swojej postaci Monika Zaborska. - Jestem starsza od niektórych bohaterów, szukam nowej tożsamości, uciekam od przeszłości, próbuję się odnaleźć, ale niestety się nie odnajduję. Zbyt mocna jest próba wtłoczenia mnie w błoto, szczególnie przez miejscowe grono pedagogiczne.

To reprezentują dwie belfrzyce, napiętnowane już samymi nazwiskami: dyrektorka Wrzodakowa (Arleta Godziszewska) i nauczycielka Opuchlikowa (Justyna Godlewska-Kruczkowska).

- Tak się ze sobą sklejamy, że właściwie powinnam rzec: "nasza postać". Tak więc nasza postać niczego nie poszukuje, bowiem wszystko już znalazła w Gamajdach, a jak czegoś potrzebuje, to poszuka w Encyklopedii z lat 70. I to nam w zupełności wystarczy. Jeżeli zaś ktoś lub coś próbuje zburzyć święty spokój we wsi, to my temu przeciwdziałamy skutecznie - mówi Justyna Godlewska-Kruczkowska. A Arleta Godziszewska dodaje: - Żadne zło nas tu nie dotknie.

Godlewska -Kruczkowska: - Roczniki 40 plus na pewno pamiętają takie nauczycielki jak my. Mam takie poczucie, że oprócz tego, że nasz spektakl to taka podróż w czasie, to też hołd dla takich naszych nauczycielek. I czasów młodości. Pamiętacie te wagary, gdy się szło ze Sztywnym Palem Azji w uszach?

Muzyka

Ta w spektaklu o minionej epoce oczywiście też ma niebagatelne znaczenie. Jej autor to Radek "Sierp" Orłowski, muzyk białostockiej grupy punkowej Tempelhof 85 (powstała w 1985 roku, a jakiś czas temu się reaktywowała), a także współzałożyciel zespołów Madame Delirium i Madame elektra.

- W pewnym sensie postać Albinosa filtruję przez siebie - mówi Orłowski. W muzyce skomponowanej do spektaklu łączy punkowe rytmy z electro i disco polo, słowem gatunki, które w owym czasie brzmiały na różnych imprezach.

- W pewnym sensie jest to też spektakl o artyście z lat 80. - mówi reżyserka.

Spektakl promuje piosenka "Inne kraje", nagrana przez Orłowskiego i Malca. Konsultacji choreograficznych udzielił Tobiasz Sebastian Berg.

***

Najbliższe spektakle

Premiera spektaklu "Błoto" odbędzie się w piątek (15 marca) o godz. 19. Kolejne spektakle: 16-17 marca (godz. 20), 22 marca (godz.19), 23-24 marca (godz.19.30), 29 marca (godz. 17.30), 30-31 marca (godz.20), 12 kwietnia (godz.18), 13-14 kwietnia (godz. 20).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji