Artykuły

Premiera Teatru Strefa Ciszy - Nauka latania

Na premierę swego najnowszego spektaklu - "Nauki latania" - zaprasza Strefa Ciszy. Moim zdaniem to najciekawszy polski zespół grający w przestrzeni nieteatralnej.

Od momentu, kiedy grupa Adama Ziajskiego (jeszcze za czasów studenckich) opuściła czarną salę teatralną i wyszła w miejski plener, zaskakuje nas wciąż na nowo

Odkrywa kolejne, niezwykłe miejsca, w których prezentuje swoje spektakle: fontanna, wieża ratusza, supermarket, rzeźnia, basen, prywatne mieszkanie... Zawsze wchodzi z nimi w dialog, czyni z nich ważnego "aktora" swoich przedstawień. Z roku na rok rozwija się styl aktorstwa łączącego tkliwość z komicznością, karykaturalność z subtelnym dystansem, parodię w wdziękiem, kreację zbiorową z indywidualną. Zmienia się podejście do widzów: raz wciąganych w pole gry, kiedy indziej - przewrotnie - separowanych; zawsze traktuje się ich jednak z największą powagą (i wtedy, kiedy się ich czaruje, i wtedy, kiedy się ich szczypie).

I wreszcie - a to najważniejsze - Strefa Ciszy zaskakuje nas podejmowaniem tematów, które - wyraźnie dotycząc współczesności i naszych doraźnych problemów - nigdy nie ocierają się o publicystykę. Zawsze się metaforyzują, uniwersalizują, pogłębiają - i to w sposób absolutnie magiczny, nienachalny, pełen poezji. Ich teatralny język wolny jest od kalkowania, naśladowania, powielania wzorów. Jest w pełni niezależny, autorski, indywidualny, nieporównywalny. Powiedzieć, że ten teatr cenię - to mało. Jestem dumna, że na moich oczach od ponad dekady rozwija się w przepiękny sposób jedno z najciekawszych zjawisk teatralnych - nie tylko polskich.

O swoim najnowszym przedsięwzięciu twórcy ze Strefy Ciszy piszą tak: "Uczymy się chodzić, liczyć, pływać. Uczymy się myśleć i czuć. Tworzymy systemy abstrakcyjnych pojęć. W końcu, prowadzimy wojny w słusznej sprawie, budujemy kolejne zakłady penitencjarne i likwidujemy domy starców, bo przecież eutanazja skraca cierpienia Czy mimo to jest jeszcze w nas potrzeba wzbicia się w przestworza? Odwieczny mit, niespełnione pragnienie minionych pokoleń. Czy jeszcze możemy posiąść tę umiejętność, a przynajmniej wiarę w to, że jest ona w naszym zasięgu? Bo czymże jest pragnienie wzniesienia się ponad ziemię, jak nie skrywaną tęsknotą za wolnością? Codzienność z każdą chwilą coraz bardziej ciąży, bagaż doświadczeń zgina kark i wbija w ziemię. W swej poprawności zaczynamy cenzurować własne myśli w obawie przed niezrozumieniem i odrzuceniem i tak oto stajemy się więźniami własnego strachu. Pozostaje nam świat półprawd w efektownych opakowaniach. Świat widziany z perspektywy pędzącej karuzeli, świat, który nie skupia naszej uwagi, a jedynie powoduje zawrót głowy i wątpliwie mile łechtanie żołądka".

Na zdjęciu: Adam Ziajski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji