Jacek Bromski i Wojciech Tomczyk o Trzos-Rastawieckim
Andrzej Trzos-Rastawiecki był wybitnym filmowcem, który z dokumentalisty stał się reżyserem fabularnym - powiedział PAP prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski. Jak mówił, Trzos-Rastawiecki może nie był pod tym względem "całkiem wyjątkowy", ale "on był chyba najwybitniejszy".
Andrzej Trzos-Rastawiecki zmarł we wtorek w wieku 85 lat po długiej chorobie.
- Był to wybitny filmowiec, który z dokumentalisty stał się reżyserem fabularnym i swoje doświadczenia dokumentalisty wykorzystywał w fabule. Jego filmy były mocno związane z otaczającą nas rzeczywistością - takie quasi dokumentalne - zwrócił uwagę Bromski.
Jak wyjaśnił, Trzos-Rastawiecki może nie był pod tym względem "całkiem wyjątkowy, bo jeszcze kilku reżyserów w podobny sposób postępowało, ale on był chyba z nich najwybitniejszy".
**
W. Tomczyk o Trzos-Rastawieckim: bardzo wiele się od niego nauczyłem
- Miałem zaszczyt i przyjemność być studentem Andrzeja Trzos-Rastawieckiego; bardzo na tym skorzystałem, nauczyłem się od niego bardzo wiele; będę go miał we wdzięcznej pamięci - powiedział PAP dramaturg, scenarzysta Wojciech Tomczyk.
- Sprawnie poruszał się na pograniczu gatunków. Do historii polskiego kina przejdzie, jako twórca wybitnych filmów zarówno dokumentalnych jak i fabularnych - ocenił Tomczyk.
W kontekście dokumentów wymienił m.in. "Pielgrzyma" z 1979 r., będącego zapisem pierwszej pielgrzymki Ojca Świętego do Polski. Jak wyjaśnił, film ten "nie tyle koncentruje się na papieżu, co na uczestnikach pielgrzymki - ukazuje tłumy ludzi radośnie witających Jana Pawła II., których nie >zauważały< ówczesne oficjalne media".
Mówiąc o filmach fabularnych przywołał m.in. "Trąd" z 1971 r. - wg scenariusza Aleksandra Ścibor-Rylskiego - oraz "Zapis zbrodni" z 1974 r., które jego zdaniem "na stałe weszły do kanonu polskiego kina kryminalnego".
Tomczyk przypomniał, że Trzos-Rastawiecki zajmował się też prawdziwą historią Polski. - Jako pierwszy nakręcił dokument o sukcesie polskich kryptologów, którzy złamali sekret Enigmy - podkreślił. Przywołanie tej historii, 30 lat po wojnie było "bardzo ważne, bo ten temat w ogóle nie pasował do komunistycznej wersji dziejów".
Tomczyk zdradził, że "miał zaszczyt i przyjemność bycia studentem Trzos-Rastawieckiego" w Wyższym Studium Scenariuszowym PWSTTviF w Łodzi. - Bardzo na tym skorzystałem, nauczyłem się od niego bardzo wiele i będę miał go za to we wdzięcznej pamięci - podkreślił.
Andrzej Trzos-Rastawiecki zmarł we wtorek w wieku 85 lat po długiej chorobie.