Dorota Lulka laureatką nagrody Galion Gdyński
Charyzmatyczna, obdarzona fenomenalnym głosem, aktorka totalna, kochana przez publiczność i krytykę. Niekwestionowana królowa naszej sceny od 1999 roku. Dorota Lulka, aktorka Teatru Miejskiego im. Witolda Gombrowicza w Gdyni, została laureatką nagrody Galion Gdyński.
Galion Gdyński to nagroda stworzona z myślą o twórcach i animatorach życia kulturalnego miasta, przyznawana od 2006 roku.
Dorota Lulka, aktorka Teatru Miejskiego im. Witolda Gombrowicza w Gdyni od 1999 roku
Charyzmatyczna, obdarzona fenomenalnym głosem, aktorka totalna, kochana przez publiczność i krytykę. Niekwestionowana królowa naszej sceny od 1999 roku. Wcześniej związana była m.in. ze scenami Teatru Nowego i Polskiego w Poznaniu, Teatrem Wybrzeże w Gdańsku, Teatrem Współczesnym we Wrocławiu, Radiem Merkury, czy Poznańskim Odziałem Telewizji. W 1989 roku wygrała Przegląd Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Od tego czasu również śpiewa, m.in. piosenki z repertuaru Edith Piaf. Autorka scenariuszy i reżyserka nagradzanych słuchowisk radiowych. Czterdzieści lat na scenie przyniosło jej możliwość stworzenia wielu niezwykłych kreacji aktorskich, wiele wyzwań, konfrontacji, a także sukcesów, nagród i odznaczeń.
To lata profesjonalnej pracy, powołania, odpowiedzialności i wrażliwości na niezwykle ulotną materię, jaką jest teatr. To wiele niezapomnianych ról, jak choćby uwielbiana przez trójmiejską widownię tytułowa Piaf, czy doceniona przez krytyków, nagradzana Tulla Pokriefke w "Idąc rakiem" (na zdjęciu) oraz wiele innych, wybitnych: Panna Młoda w "Weselu", Hilda w "Sonacie Belzebuba", urzekająca Bidula i Jesienna Dziewczyna w "Niespodziewanym końcu lata", Krystyna w sztuce "Panna Julie", Trudi w "Kompozycji w słońcu", Idalia w "Fantazym", Patsy w spektaklu "Sammy", Barbara Pietrowna w "Biesach", Desdemona w "Otellu", Łysa w "Z życia glist", Siostra Ratched w "Locie nad kukułczym gniazdem", Wdowa w "Balladynie", Nadieżda w "Kursku", czy Pani Capulet w "Romeo i Julii".
W tym roku oficjalnie przechodzi na emeryturę, ale nie wyobrażamy sobie przedstawień bez jej udziału, więc widzowie będą mogli wciąż ją podziwiać w stworzonych do tej pory, jak i, mamy nadzieję, w nowych kreacjach.
