Artykuły

Warszawa. Stolica ma nowy festiwal

Pokazać Warszawę otwartą i wielokulturowo. Gotową uczyć się nie tylko od sąsiednich krajów, ale także od Afryki czy Bliskiego Wschodu. Tak można odczytać przesłanie nowego festiwalu Biennale Warszawa.

Słowo festiwal na określenie nowego wydarzenia wyraźnie uwiera organizatorów. Dyrektor Biennale Paweł Wodziński podkreśla, że ma ambicje, by był to "bardziej wehikuł zmiany niż wystawa czy festiwal". W różnorodnym programie obok spektakli znanych reżyserów, jak Szwajcar Milo Rau, który 23 czerwca pokaże spektakl "Orestes w Mosulu", Biennale zamierza tworzyć własne projekty, które podkreślać będą wielokulturowy charakter stolicy Polski.

Odczarować "artystę z zagranicy"

Reżyserka Katarzyna Szyngiera - znana przede wszystkim z dwóch ważnych spektakli o stosunkach polsko-ukraińskich - przygotowuje projekt z uchodźczyniami z Dagestanu, Tadżykistanu i Iraku. Jak opowiadała na środowej konferencji prasowej, na początku miała prowadzić zajęcia teatralne w ośrodku dla uchodźczyń. Gdy jednak okazało się, że większym zainteresowaniem cieszyć się będą aerobik i joga, to właśnie od takich zajęć rozpoczęła współpracę, angażując do prowadzenia takich zajęć również aktorki - Beatę Bandurską i Aleksandrę Matlingiewicz.

Biennale ma w planach tworzenie nowego obrazu Warszawy, otwartej na cudzoziemców i wielokulturowej. Taką jej wizję mają przedstawić m.in. audiospacery po Pradze. Przygotowujący je ukraiński artysta Dima Łewycki zapowiedział współpracę m.in. z dramaturgiem Szymonem Adamczakiem, a także ukraińską aktorką Werą Popową. - Od 2014 do Polski przybyło co najmniej 1-2 miliony Ukraińców. 100-200 tys. żyje w Warszawie - mówił Łewycki.

- Chcemy zrozumieć, co możemy zrobić dla tej społeczności, dla ludzi, którzy nie tylko tu pracują, ale też chcą podejmować inne rodzaje aktywności - dodał artysta. W ramach swojej pracy rozmawia m.in. z zatrudniającą uchodźców i imigrantów restauracją Kuchnia Konfliktu.

Artysta wizualny Janek Simon kuratoruje dla Biennale wystawę prac artystów zagranicznych mieszkających w Polsce. - Warszawa bardzo zmieniła się przez ostatnich parę lat - mówił Simon, odnosząc się do licznie przybywających do miasta obcokrajowców. - To bardzo wiele równoległych światów, w których produkowana jest kultura, która nie ma właściwie żadnej reprezentacji w instytucjach głównego nurtu.

Korczak i Siksa w bloku "Przestrzeń bez końca"

Za program "Przestrzeń bez końca" ma odpowiadać Agata Siwiak. To kuratorka znana m.in. z cyklu "Wielkopolska. Rewolucje", w ramach którego najciekawsi artyści nowego polskiego tańca i teatru pracowali z lokalnymi społecznościami. Pod hasłem "Zreformować świat to zreformować wychowanie" Siwiak chce przypomnieć polityczno-pedagogiczną myśl Janusza Korczaka, a także jego współpracowniczek: Stefanii Wilczyńskiej, Stefanii Sempołowskiej, Maryny Falskiej, Marii Pod-wysockiej.

Jednym z celów programu Siwiak jest upodmiotowienie w procesie edukacyjnym młodzieży i dzieci. W tej sekcji współpracownicą Biennale ma być m.in. Justyna Sobczyk, artystka i pedagożka znana z prowadzenia wspólnie z osobami z zespołem Downa Teatru 21. Ma prowadzić dla Biennale "Szkołę Empatii Stosowanej". W ramach działań Biennale z dziećmi z jednego z warszawskich domów dziecka pracowali już Anna Smolar i Michał Buszewicz, którzy również pojawią się w programie. W programie Siwiak weźmie też udział także muzyczny kolektyw Siksa.

Rolniczki-feministki z Syrii i Libanu

Biennale Warszawa chce też budować międzynarodowe sieci współpracy. Współtworzyć ich koncepcje ma m.in. kulturoznawca i aktywista dr hab. Jan Sowa, znany m.in. z książki "Fantomowe ciało króla".

Jednym z pomysłów na nowe formy międzynarodowej współpracy ma być Konwencja Rolniczek. Wezmą w niej udział ekofeministyczne kolektywy rolnicze z Rożawy (kurdyjski region w północno-wschodniej Syrii), Doliny Beka w Libanie, Lubelszczyzny stanu Chiapas w Meksyku czy z Pendżabu w Indiach.

Innym przykładem nieoczywistej alternatywnej polityki zagranicznej prowadzonej przez Biennale ma być poświęcone polityce kulturalnej Forum Wschodnioeuropejsko-północnoafrykańsko-bliskowschodnie. Chodzi o przywrócenie kulturalnych więzi z krajami, z którymi Polska zacieśniała współpracę w czasach PRL - m.in. Libanem czy Irakiem.

"Kiedy polska polityka zagraniczna wobec Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej praktycznie nie istnieje albo przybiera karykaturalne formy, jak organizowana bez udziału Iranu i Palestyny w lutym 2019 roku tzw. Konferencja Bliskowschodnia, czas zaprojektować nową wizję relacji" - napisali organizatorzy Biennale w zapowiedzi Forum, które ma się odbyć 9 czerwca i którego partnerem jest CSW Zamek Ujazdowski. Dyrektorzy Biennale Warszawa - Paweł Wodziński i Bartosz Frąckowiak - kierowali wcześniej Teatrem Polskim w Bydgoszczy. Wygrali konkurs, w którego opisie ratusz zapowiedział: "Idea biennale opiera się na założeniu, że kultura i sztuka odgrywają kluczową rolę w budowaniu nowoczesnego, tolerancyjnego, krytycznego społeczeństwa, działającego w poszanowaniu demokracji i wolności obywatelskich, wielości poglądów, religii, orientacji seksualnych, pochodzenia".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji